znalazłem takie ogłoszenie

-PRACĘ NA NOWYM SPRZĘCIE

-MOŻLIWO ŚĆ ROZWOJU ZAWODOWEGO

-PRACE W DYNAMICZNYM ZESPOLE SPEDYTORÓW I KIEROWCÓW

-WYNAGR OD ZENIE PŁACONE ZAWSZE DO 10

-OCZYWIŚCIE PŁACIMY DIETY 27 ZŁ ZA DOBĘ ALE TO NIE WSZYSTKO OPRÓCZ DIET JEST PODSTAWA 2000 ZŁ BRUTTO

-MAMY TYLKO 2 WOLNE MIEJSCA, TAKŻE PROSZĘ SOBIE NIE KRZYWDZIĆ JAK OGŁOSZENIE BĘDZIE JUŻ NIE AKT.

I moje pytanie jest następujące, czy oni powariowali??? kto normalny idzie do takiej pracy za tak nędzne pieniądze mając tak wielką odpowiedzialność. Zrobiłem sobie prawo jazdy aby mieć w razie czego pracę ale nawet nie przypuszczałem że można się kulać za takie śmieszne pieniądze. Co się dzieje w transporcie to jest norma czy ewenement. Bo od roku przyglądam się temu rynkowi i powiem jedno współczuję.

~Goering	Nie, nie warto byc kierowca.
~gnebca gamonii	no 5 lat na dom, 5 lat na auto i firme w wieku 30+ lat mozna isc na swoje i zyc w KRAJU W KTORYM SIE URODZILO a nie jak jakies niechciane zlo na obczyznie pokaz mi kraj w ktorym to mozna zyc na poziomie z pensji kierowcy - JA pokazuje POLSKA... reszty nie znam
morek	średnia pensja bezdomnego kierowcy w polsce z dietami to jakies 5 tys gnębca ile kosztuje budowa systemem gospodarczym - nie zkup od developera czyli zlecona ekipe m2 domu. Bez wykoncznia 2500 to kryte blachą, która co 25 lat, czyli 3 razy w żywocie trzeba wymieniać. Wspólczuje, musisz mieć strasznie hu. owe życie skoro masz takie pojęcie że warto marnować 5 lat na 3m2. To może lepiej iśc ukraść grubą bańke, wiecej niz 5 za pierwszym razem nie wylapiesz, a jezeli nawet to chyba 3 metry bedziesz mial, spcaer, wikt, opierunek i mamone zakopana w ogrodku
~lkj	gnębca... w Holandii np... 4 tys euro na konto wyplaty... da sie życ?
~lkj	morek... diety to nie wyplata... do edukuj sie.. to zwrot kosztów! to zaden dochód!
~lkj	dochodem jest to co wykazujesz w zeznaniu podatkowym np w pit 11!
morek	4tys euro to te polskie gamonie na rok, tyle mają na picie i na emeryturę, a reszte pod stołem w kopercie, albo diety na karmeedla psa łańcuchowego, 24 godzinnego stróża, cieciokierowcy,
~gnebca gamonii	znow sie zaczyna bajka fantazje i opowiesci kto co ile ma prawda jest jedna kierowca w pl 5250zl to PAN bo wiekszosc w tym kraju ma 1500zl netto a zeby zarobic 2500 to trzeba walic po 10 h dziennie z sobotami W innych krajach EU kierowca to jakies 2000E ale tam byle studencina w Mc ma 1200E - wiedz nie dziwne ze nie ma chetnych na ten zawod w cywilizowanych krajach
~gnebca gamonii	wiec*
~lkj	gnebca... skoncz i nie rób z siebie kr*yna pajacu, coś tam widziałeś, coś tam słyszałeś na parkingach i popeine siejesz... daj se siana, bo żal tego czyac...
morek	kierowca to nie zawód, to praca, to po pierwsze, po drugie za 1200e zarabia sie w Mc Donaald w dzikim kraju w Mc Donald 1200zł, a ceny przez pół z dużym zaokrągleniem, za 1200e nie da się żyć na zachodzie, można egzystować. Kierowca kręci kólkiem i często jak poukłada sobie prace, znajdzie własciwą firme, to na tym jego praca sie na zachodzie kończy, albo nie wybiego wiele poza jazdę. Za 2500e można prace w niemczech znalezc jak ktos zna jezyk, a nie duka. Wezmie kindergeld na srednia rodzine 2+2, codziennie zje sniadanie albo kolacje z żoną, nikt mu nie będzie obrabiał ogródka i dzieci wychowywał.
zibi1906	Podgląd konta morekmorek (2014-05-05 20:23:24) kierowca to nie zawód, to praca, to po pierwsze, po drugie za 1200e zarabia sie w Mc Donaald w dzikim kraju w Mc Donald 1200zł, a ceny przez pół z dużym zaokrągleniem, za 1200e nie da się żyć na zachodzie, można egzystować. Kierowca kręci kólkiem i często jak poukłada sobie prace, znajdzie własciwą firme, to na tym jego praca sie na zachodzie kończy, albo nie wybiego wiele poza jazdę. Za 2500e można prace w niemczech znalezc jak ktos zna jezyk, a nie duka. Wezmie kindergeld na srednia rodzine 2+2, codziennie zje sniadanie albo kolacje z żoną, nikt mu nie będzie obrabiał ogródka i dzieci wychowywał Dlac zego twierdzisz że to nie jest zawód?
morek	gnębca to przez te 5 lat pamiętaj myć kły codziennie bo Ci wygniją i jak już na dom zarobisz to bedziesz jeszcze robił jeszcze rok na implanty
~gnebca gamonii	no morek... te wszystkie wspaniale sniadania z usmiechnieta rodzinka (jak na amerykanskich filmach) - beda okupione codzienna zmudna praca na kredyt 40sto letni na dom w tym kraju
morek	na zachodzie to zawód, ale w kraju z tego co pamiętam to tylko był w tabeli kierowca-mechanik i dlatego zmieniacie koła i *. cie w weekendy za friko przy autach
morek	i pamiętaj też myć włosy bo bezzębnego i łysego to nawet królewna ze smardzewic nie zechce
~lkj	kierowca to osoba posiadająca uprawnienia do kierowania pojazdem... nie ma szkoły, jak kiedys samochodówka, ze kształciła pseudo kierowców.. nie ma liceum, czy technikum z kierunkiem " kierowca", nie ma takiego zawodu
morek	gnebca policz ile spłacasz kredyt w srodkwej anglii na wolnostojący kilkuletni 100metrowy ładny bungalow warty 250tys funtów mając dwie pensje na poziomie 2000f - 40 lat, nie rozsmieszaj mnie, po srednim zacisnieciu paska po 10-15 latach jest Twój. Jak sobie wezmiesz królewne co tylko sprzątac potrafi i rodzić bachory to fakt 40 lat
zibi1906	Podgląd konta morekmorek (2014-05-05 20:28:07) na zachodzie to zawód, ale w kraju z tego co pamiętam to tylko był w tabeli kierowca-mechanik i dlatego zmieniacie koła i *. cie w weekendy za friko przy autach Gdybyś "miszczu" pomyślał logicznie to wiedziałbyś że nie można pracować w weekendy przy samochodzie. Odbierając odpoczynek jest to bowiem niezgodne z przepisami.
morek	"miszczu" przepisy zna, ale polskie realia jeszcze lepiej
morek	np kierowca 12 funtów, pielegniarka 17 funtów plus dodatki, dom w rejonie +/- 30km od liverpool na dobrych kilku arach z dala od czarnuchów i pakoli 250 tys f. 5 lat pukać w jajko, to jeszcze trzeba na psychoterapeute odłozyć haha
zibi1906	Podgląd konta morekmorek (2014-05-05 20:34:57) "miszczu" przepisy zna, ale polskie realia jeszcze lepiej Może Ci się tylko wydaje że zna...
morek	Ty w kraju za zlamanie przepisów dostaniesz uscisk szefa, może premie, a ja po premi, a może i po robocie, taka miedzy nami róznica
~gnebca gamonii	morek - jak juz uzbierasz te 250tys F to wroc do PL to sobie 5 takich domow wybudujesz
zibi1906	morek ja nie łamię przepisów... nie potrzebna mi też premia i uścisk szefa (mam nadzieje że miałeś na myśli uścisk dłoni). Ja uważam że przepisy są dla nas a nie przeciwko nam.
morek	ten dalej swoje; może 2, 5 bez ziemi, wlasnymi rękoma może 3, ale po co mi, dzieci odzidzicżą kiedyś po dziadkach, a ja nie trawie polskiej mentalnosci, zawisci i zazdrosci, wolałbym mieszkać na antarktydzie z pingwinami niz w Polsce. Wiec ich przestrzegaj, ja dzis wlasnie kręce druga 45 wykręcić i mam to gdzieś że mam teraz 18funtów płacone za każda nagdodzinę, pierdykne grata na placu za godzine i wskakuje do kobitki pod pierzyne
~gnebca gamonii	to ze Ty masz 18F za h, to nie zazdorsc tylko zwykle niedowierzanie - 70% polakow w UK zasowa na umowach za 400-500F brutto po 12h na dzien. Ci z marketow kozacza bo maja na selfie 500 netto. a ze ty masz 18 to nie pisz na forum bo znow jakis malolat sie napali i poleci a obudzi sie w realiach 8-10F brutto
~nasty	nie kazdy w pl jezdzi za 5250 u mnie kierowcy na ue maja za 21trasa 7 dom zawsze 6000zl postanowilismy dac te 800zl wiecej a kierowcy zadowoleni i auta malo pala szanuja
morek	gnebca chyba w tej anglii u pakola chyba zmywałes skoro nie wiesz co to stawka O/T. Nie obraziłbym sie na 18f podstawowej, ale tyle mozna wycisnac tylko na beczkach, a polakowi tam sie wbic bezposrednio bardzo ciezko nawet z dobrym doswiadczeniem Obecnie normalnej roboty jest nie do przerobienia stawki 8, 50-13, na ltd od 10-16 zalezy od zmiany i czy w weekend jezdzisz. Tramping dodatkowo 22-30 funtów za dobe w aucie. Ja wiem ze Ty nie mozesz tego pojac majac na umowie 1680zł, 10zł /h, ja pier.. to niecałe 2funty na godzine - brak słów
jasiuosa	Dotychczas nie miałem świadomości czym jest transport samochodowy w Polsce. Witam Państwa bardzo serdecznie. Z uwagi, że jest to mój pierwszy post na tym forum, pozwolicie, że się przedstawię. Mam na imię Jasiek i liczę sobie 55 lat. Prawo jazdy C + E posiadam od ponad 20 lat. Tylko posiadam bo od czasu egzaminu nigdy nie prowadziłem samochodu ciężarowego. Zainteresowałem się pracą w zawodzie kierowcy zaraz po utracie mojej dotychczasowej pracy blisko dwa lata wstecz. Stojąc na twardym gruncie rzeczywistości zmuszony zostałem do poszukiwania zajęcia, które zawsze dla mnie było wielką niewiadomą i nie ma nic wspólnego z dotychczas wykonywanymi zawodami. Kurs doszkalający, karta kierowcy i… wysyłanie swoich aplikacji do potencjalnych pracodawców. Ciężko jest pisać o tym, że zderzenie z rzeczywistością jaką prozaicznie nazywamy transportem jest dla mnie po prostu szokiem. Odbyłem kilka rozmów kwalifikacyjnych z potencjalnymi pracodawcami. Z reguły fakt, iż nie posiadam dostatecznego doświadczenia eliminuje już moje starania na samym starcie. Dla mnie jednak wielkim szokiem jest to, co od takich pracodawców słyszę: Firma świadcząca usługi przesyłek kurierskich busem na terenie Europy: Fakt, iż nie jest wymagany tachograf na tego typu pojazdy, w mniemaniu pracodawców pozwala im twierdzić, że kierowca takiego busa może pracować po kilkanaście/kilkadzi esiąt godzin na dobę. Pojazdy te są przeważnie przeładowane, a konsekwencje ujawnionych przeładowań przez policję czy ITD., to ryzyko i konsekwencje /także finansowe/ ponoszone bezpośrednio przez kierowcę. Wynagrodzenie to w większości przypadków 0, 20 zł za przejechany 1 kilometr trasy lub najniższa krajowa czyli 1. 680 zł/m-c. Wyposażenie samochodu takie jak nawigacje czy CB radia we własnym zakresie. Szkoda, że nigdzie nie usłyszałem, iż powinienem zakupić także ogumienie zimowe bo to zwiększy moje bezpieczeństwo. Pośpiech, pośpiech i jeszcze raz pośpiech. Przesyłki awizowane muszą dotrzeć do adresata na cza, bo w przeciwnym razie zleceniodawca nie zapłaci firmie za usługę. Ciekaw jestem czy taki Niemiec lub Austriak podejmie się takiego wyzwania. Musiał by mieć przecież pewność, że nic po drodze nie wydarzy się takiego jak korek czy wypadek. Ludzie tam za bardzo obawiają się konsekwencji prowadzenia pojazdu przez 20 godzin na dobę bez odpoczynku. U nas otrzeźwienie przychodzi dopiero w chwili kiedy stoimy przed barierką w sądzie… Powyżej przytoczyłem zaledwie kilka punktów z naprawdę wielu, które na początku wywołały u mnie zdziwienie, a później strach. Kto tak naprawdę mija mnie na drodze lub jedzie obok mnie? DESPERAT, czy człowiek nie posiadający odruchu zdroworozsądkowego? Gdzie tutaj miejsce na pragmatyzm, przewidywanie, czy odpowiedzialność. Czy my, Polacy potrafimy myśleć tylko wtedy, gdy spotka nas jakaś tragedia? Czy mając w pamięci tyle zrywów narodowych nie potrafimy przeciwstawić się obłędowi proponowanemu nam przez chciwych pracodawców???	-1