WITD: Bardzo niebezpieczny transport

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

~damian461	No... i kolejny "mo*downik transportowy" czy tam dziad trans popłynął...
ese	Czy szofer pomyślał, co by było w razie wypadku?? Przecież w żadnym razie nie powinien wyjechać na drogę! "Fachowiec" kolejny..
~NONL	wcześniej woził gnojówkę, teraz paliwa... co tam, jemu to wszystko jedno... obie to ciecze hahaha. Tak wygląda "transport" w wykonaniu polskich cap.. ów z roli... masakra
ese	Dlatego ciągle powtarzam, że kierowca zawodowy, to ktoś kto ma pojęcie przynajmniej ogólne o tym co robi. Może nie wozić zwierząt, ale musi wiedzieć jakie należy wtedy spełnić wymagania, jakie dokumenty posiadać. Może nie wozić ADR-ów, ale musi wiedzieć co musiałby mieć gdyby miał to robić. A tu się sprawa zamyka w "dali", "kazali" itd..
~nygus8	Sprzęt w takim stanie, to patologia nawet gdyby miał jeździć na pusto. Ale mnożenie takich wymogów jak posiadanie wiadra, miotły czy tych śmiesznych instrukcji pisemnych też w niczym nie pomaga, a tworzy preteksty do nakładania kar. Już dawno się wszyscy zagonili w wymyślaniu coraz większych pierdół. Jednak ww. przypadek, to już przesada trudna do opisania słowami.
~Bolek	ese myślę że tym razem przesadziłeś. Na cóż mi wiadomości z zakresu ADR gdy czegoś takiego nie wożę. Gdy będę musiał wieźć to zrobię kurs i dowiem się co mi potrzebne do tego przewozu.
ADR-ADVISER	"Nygus8", kolego. Wiadro i miotła jest Ci potrzebna abyś w czystości swoje auto utrzymał. Niestety te, jak to nazywasz śmieszne instrukcje (gdybyś znał ich treść) dokładnie opisują wyposażenie awaryjne i zachowania w sytuacji zagrożenia. I uwierz mi, nie jednemu ratują życie pod warunkiem, że potrafią z niej skorzystać. A szukanie pretekstów do karania poprzez wymyślanie "pierdół" to Twoja opinia.
Assad	ADR, to oświeć nas ciemnych do czego jest ta miotła i wiadro.
~john	Assad czytaj uważnie. Gość ma rację. Kto pamięta przepisy jak dostanie zaświadczenie ADR
nalegalu	Pomijajac kwestie przepisow, to dlaczego kierowca ruszyl w trase wrakiem? Nie mogl powiedziec "siefie ponaprawiac czeba bo sie rozpada?'' Ja tam pracuje w normalnej firmie i jak zjezdzam to przegladaja auto, usterki na bierzaco usuwaja, zeby nie bylo awarii albo zabranego dowodu. Ale jakby bylo dziadostwo, to bym nie wyjechal. Nie ma jazdy zlomem bo tu moje bezpieczenstwo jest zagrozone.
nalegalu	Szczegolnie zuzyte opony i niesprawny uklad hamulcowy. To facet ruszal w trase trumna. Mądry?