ID: 136356
Najgłupsza rzecz jaką zrobił wasz szef
ID: 136356
ID: 136356
Podzielmy się inteligencją szefostwa i spedytorów...
Podzielmy się inteligencją szefostwa i spedytorów...
~pik*.tpnet.pl
*.tpnet.pl
Posty (236)
~znawca | helwet ty byłeś kiedyś w szwajcarji? | |||
~Helwet | A co byś chciał wiedzieć, albo o co zapytać. | |||
~DaRek | Znawca jaki region niemiec? | |||
~znawca | helwet niewazne po co mam ci pisać niemcy cienko płacą i tyle | |||
~Helwet | Skąd ja znam ten oryginalny styl pisowni "Szwajcarji" | 1 | ||
~dola | rogerfederer myślał jełop że frajera znalazł... powiedziałem że jak nie znajdzie do jutra ładunku to zjeżdżam do Polski na pusto... raz dwa coś znalazł ściemniacz | |||
~Helwet | A ile według ciebie mógłbyś zarobić w Szwajcarii, pod warunkiem że otrzymasz zezwolenie na pracę, którą może załatwić tylko twój przyszły pracodawca. | |||
~znawca | helwet widziałes szwajcarje jak swinia niebo | |||
~Helwet | Mam status resident alien, włącz sobie translator i przetłumacz bo szkoda czasu na dyskusję z tobą. Domyślam się, że chciałbyś tam pracować, ale nie da rady kolego. Wiesz dlaczego? Sam sobie odpowiedziałeś. | |||
rogerfederer
| dola, true story jak to mówią... | |||
Ł ysy
| znawcę interesuje tylko jazda w Norewgii za min 3000eur, bo tam kilo wołowego kosztuje 50 eur. Złamas lubi takie klimaty, lubi mieć kasę w ręku przed sklepem. | |||
~znawca | alien to taki potwur z tego filmu nie wiedziałem helwet ze tez nim jestes ja jak bede chciał to jutro pojade tam do pracy | |||
~znawca | o pojawił sie łysy zaraz mi zaproponuje szwajcarskie warunki pracy | |||
~Helwet | Taki "potwur" nie ma szans. | |||
~west | znawca dziecino spac"potwur"? ja pitole | |||
~krzysio | Łysy "Już się zaczeło, internetowe The Beściaki ustawiają szefów do pionu, robią łaskę pracując. Rzeczywistość jest jednak inna. Większość internetowych The Beściaków przemyka pod ścianami z lękiem wymalowanym na twarzy. Tak, tak chłopcy, na etransport jesteście The Best. Coś cienko wychodzi wam życie w realnym świecie. " -aa... To ja uczciwie przyznam, że cwaniakiem nie byłem. Znalazłem pracę w biurze od 9 - 17, ale jak to z nową pracą... Nigdy nie wiadomo. Na wszelki wypadek, kiedy odchodziłem z firmy, zapytałm szefa, czy będzie możliwość powrotu w razie W. Zauważyłem też że większość na forum uważa, że twardziel pracownik, musi się nie dać szefowi i pokazać kto tu rządzi a miękka faja robi pokornie co mu szef powie. I mamy taką ciuciubabkę. Kiedy tylko na rynku pracy się poprawia i brakuje kierowców, od razu każdy się stawia i grozi odejściem, zostawiając szefa na lodzie. A gdy sytuacja się odmienia to szefy zaczynają pokazywać rogi i wiedząc że pracownik nie będzie miał wyjścia i zrobi co mu się mówi. Żadnej ze stron nie przyszło do głowy, że można by inaczej. Tak po ludzku. Zatrudniłeś człowieka? Umówiliście się, co i za ile będzie robił? To trzymajcie się tego. Tak, żeby pracownik miał pewność, że szef go nie wywali tylko dlatego, że na razie nie ma dla niego roboty, a szef żeby miał pewność, że pracownik nie odejdzie w najważniejszym momencie, bo mu ktoś inny dał 500 zł więcej. Ja zanim trafiłem do swojego, pracowałem gdzieś gdzie mniej zarabiałem i miałem gorszą robotę. Kiedy dogadałem się już z tym, zapytał od kiedy mogę zaczynać. Odpowiedziałem, że jak tylko mój aktualny pracodawca znajdzie kogoś na moje miejsce, bo nie wolno tak faceta zostawić na lodzie. Na co ten się zdziwił i nic nie powiedział. Cztery dni jeszcze popracowałem i kiedy już przyszedł nowy, jeden dzień z nim jeździłem i tłumaczyłem co z czym się tutaj je. następnie powiedziałem szefowi, że nowy na moje miejsce już wie o co chodzi, to od jutra mnie nie ma. Zgoda. W nowym miejscu, szef po roku powiedział mi, że tym mu zaimponowałem. Kiedy miałem kłopoty i leżałem w gipsie na chorobowym zapłacił mi średnią z moich ostatnich miesiecy. ZUS mi płącił to co na umowie było, a ten mi wyrównywał, żebym miał tyle co przed wypadkiem (wózek mnie na magazynie potrącił). Jak mój samochód nawalił i stałem 4 tygodnie na bezpłatnym urlopie, to wziął i zrobił mi normalny przelew, bo stwierdził, że to nie moja wina. Kokosów nie płacił, ale miałem świadomość, że moje dziecko głodne nie będzie. Kiedy odchodziłem do biura pracować, też powiedział, że jakby co to mogę wrócić. Nikt do nikogo nie cwaniakował, nikt na nikogo nie nasyłał kontroli, nie straszył. Zwykły wzajemny szacunek. O swoje można się upominać. Nawet trzeba przypominać o dotrzymywaniu umów. Jednak stanowczo i grzecznie. | 1 | ||
~dola | krzysio piękna ta twoja historia urzekła nas do łez... rozmowy w toku czekają | |||
~Forest glemp | Krzysio wszystko fajnie ale... Do tanga trzeba dwojga!! Z sefem gumofilcem nigdy sie nie dogadasz, tak samo jak z przygłupawym sioferem ktoremu wszystko sie nalezy. | |||
Ł ysy
| krzysio. Ameryki nie odkryłeś, opisałeś jedynie zdrowe relacje między pracownikiem, a pracodawcą. To, o czym piszesz hołota nigdy nie zrozumie. Oni przychodzą do firmy z nadzieją na duże boki /wiadomo, jak nie ukradnie to chory/, z pogardą do osób dającym im utrzymanie. Dlatego od lat na tym forum twierdzę ; z ludzmi zawsze można się dogadać, z hołotą nigdy. Jak tylko hołociarz pokaże swoje prawdziwe oblicze, za ryj i na bruk. Innego rozwiązania nie ma. Właśnie strata pracy najbardziej boli hołotę. Walenie tekstów " jesteś złodziejem" prosto w ryj, spływa po hołociarzu jak woda po kaczce. Uwierz, sprawdzony scenariusz. Szanuje się ludzi zasługujących na szacunek i tylko tych. | 1 | ||
~ccx | Ł ysy (2013-12-12 20:37:44) z pogardą do osób dającym im utrzymanie. co za idiota, to ciebie darmozjadzie utrzymują kierowcy i spedytor, ty darmozjadzie śpisz do 10 - sam się chwaliłeś | |||
~~~~~~~~~; ) | Ł ysy Z twoich tekstów wyłania się osobnik upokorzony przez kierowcę (ów). Mnie też okradziono na stacji benzynowej ale na tej podstawie mam osądzać wszystkich, że sa złodziejami. Czy szef przynoszący mi wstyd po rozmowie telefonicznej z Niemcem ma być przez mnie potępiony na wieki-wieków Amen? | |||
~niezalog. operatorskakanki | ~~dola, nie wiem po co ta ironia. Tak załatwiają sprawy cywilizowani ludzie, a tacy znajdują się po obydwu stronach "barykady". | 1 | ||
~znawca | ccx sztama łysy to wyzyskiwacz | 1 | ||
Ł ysy
| Jednak człowiek uczy się przez całe życie. Dzisiaj dowiedziałem się, że kierowcy dają utrzymanie szefom. Zajebisty tekst, tylko przygłup ccx mógł coś tak niedorzecznego wymyślić. | 2 | ||
~~~~~~~~~; ) | ~ccx najgłupszą rzeczą jaką może zrobić... to bywać na etransport Celność tej uwagi jest zachwycająca. Można by tylko dodać Bywać to jedno a udzielać się to drugie. Są mądrzy puki gęby- z przeproszeniem- nie otworzą. | 1 | ||
~Helwet | ccx, niepotrzebnie użyłeś zdanie, które nie ma nic wspólnego z podstawowymi zasadami ekonomii. | 1 | ||
~~~~~~~~~; ) | Ł ysy "Jednak człowiek uczy się przez całe życie. " Przyznajesz do tego, iż czeka Cie długi okres nauki- jeszcze; ) | 1 | ||
~ccx | łysy ty nie jesteś szefem - ty jesteś sefem i od tego trzeba zacząć rozmowę z tobą i tak cię traktować | 1 | ||
~ccx | jako zwykłego dorobkiewicza, coś na wzór cinkciarza | |||
~Helwet | ccx, nie chodzi już o łysego, ale chyba się najebałeś, walisz takie klocki, że głowa mała. Daj sobie już spokój. |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.