ID: 136137
wypadek przy zaladunku
ID: 136137
ID: 136137
czesc, mam taka sprawe - byc moze ktos z was mial podobny przypadek
kilka dni temu podczas zaladunku w niemczech, wozek widlowy przycisnal mi reke i uszkodzil 3 palce prawej dloni, wiem, ze takie cos nie powinno sie przydazyc ale sie zdazylo, dopychalismy na sile palety z kartonem bo wystawaly poza obrys ep
efekt taki, ze udzielono mi na terenie firmy pierwszej pomocy, przyjechala karetka, zabrala mnie do szpitala, tam prowizorycznie zaopatrzono rane, dostalem skierowanie na przeswietlenie i zaczely sie schody... okazalo sie, ze potrzebuje jakies dodatkowe zaswiadczenie z zus, ze jestem ubezpieczony, mialo dojsc faksem od mojego pracodawcy, ale okazalo sie, ze trzeba na ten dokument czekac okolo tygodnia, w szpitalu nie bylo bankomatu, a ja mialem przy sobie ograniczone srodki, wiec przeswietlenia mi nie wykonano, przyszedl kolejny lekarz obejrzal reke, wypisali mi wypis, ze mam sie zglosic do lekarza w polsce.
Pozniej wrocilem do auta w firmie w ktorej to sie stalo wypisali mi oswiadczenie, ze taki wypadek mial miejsce i ze zabrala mnie karetka pogotowia
Teraz mam taki problem, i niewiem do konca jak to rozwiazac, przydalo by sie ta rane ponownie obejrzec i opatrzyc, ale niewiem jakie dokumenty sa mi potrzebne abym mogl sie zglosic po pomoc u lekarza tu gdzies na miejscu, moze ktos mial podobny przypadek i wie jak nalezy postapic?
czesc, mam taka sprawe - byc moze ktos z was mial podobny przypadek
kilka dni temu podczas zaladunku w niemczech, wozek widlowy przycisnal mi reke i uszkodzil 3 palce prawej dloni, wiem, ze takie cos nie powinno sie przydazyc ale sie zdazylo, dopychalismy na sile palety z kartonem bo wystawaly poza obrys ep
efekt taki, ze udzielono mi na terenie firmy pierwszej pomocy, przyjechala karetka, zabrala mnie do szpitala, tam prowizorycznie zaopatrzono rane, dostalem skierowanie na przeswietlenie i zaczely sie schody... okazalo sie, ze potrzebuje jakies dodatkowe zaswiadczenie z zus, ze jestem ubezpieczony, mialo dojsc faksem od mojego pracodawcy, ale okazalo sie, ze trzeba na ten dokument czekac okolo tygodnia, w szpitalu nie bylo bankomatu, a ja mialem przy sobie ograniczone srodki, wiec przeswietlenia mi nie wykonano, przyszedl kolejny lekarz obejrzal reke, wypisali mi wypis, ze mam sie zglosic do lekarza w polsce.
Pozniej wrocilem do auta w firmie w ktorej to sie stalo wypisali mi oswiadczenie, ze taki wypadek mial miejsce i ze zabrala mnie karetka pogotowia
Teraz mam taki problem, i niewiem do konca jak to rozwiazac, przydalo by sie ta rane ponownie obejrzec i opatrzyc, ale niewiem jakie dokumenty sa mi potrzebne abym mogl sie zglosic po pomoc u lekarza tu gdzies na miejscu, moze ktos mial podobny przypadek i wie jak nalezy postapic?
~maciek*.128.80.11
*.128.80.11
Posty (153)
gustav
| visitors ma rację, jeżeli chodzi o to co w momencie zdarzenia rejestrowało tacho! Odszkodowani e jest możliwe tylko i wyłącznie jeżeli w tym czasie rejestrowało pracę. | 1 | ||
~Yva | Za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą (art. 3. ust. 1. ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych) : podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych; podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia; w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy. Na równi z wypadkiem przy pracy traktuje się wypadek, któremu pracownik uległ (art. 3. ust. 2. ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych) : w czasie podróży służbowej, chyba że wypadek spowodowany został postępowaniem pracownika, które nie pozostaje w związku z wykonywaniem powierzonych mu zadań; podczas szkolenia w zakresie powszechnej samoobrony; przy wykonywaniu zadań zleconych przez działające u pracodawcy organizacje związkowe. czy ktoś widzi, że tutaj jest podział wypadku z winy pracownika i nie z jego winy? visitors weź już przestań te bzdury pisać ! wina ma tylko znaczenie w przypadku konsekwencji dyscyplinarnych, nie do udzielenia pomocy poszkodowanemu !!! | -3 | ||
chohlik
| jedno jest pewne kolego=twuj pracodawca bedzie cie przekonywal bys w firmie tego wypadku nie zglaszal... bedzie tlumaczyl ze problemy mu zrobisz... a ty rob jak uwazasz... z mojego doswiadczenia wynika ze ustapisz a potem bedzie sie z ciebie ryl... | |||
~maciek | jak mowilem, moj pracodawca zadeklarowal przyjazd po mnie, wiec niemam nic do niego, zreszta przeciez nie jest jego wina, ze tak sie stalo latwo mowic wracaj, jak poki co jestem na tej trasie do tylu, zarejstrowany jestem na minimalnej placy, a sami wiecie ile kosztuja wydatki w trase po prostu nie moge sobie tez pozwolic teraz na powrot do domu bez kasy, na 2 tygodnie przed gwiazda z perspektywa konca roku itp. | |||
~kiero | gustav piszesz głupoty i tyle. U mnie we firmie był wypadek i to wiele gorszy bo kierowca nie żyje. Odszkodowanie wypłacone, renta dla dziecka ustanowiona. Tacho na łóżku od 2 dni bo czekał na załadunek. Wypisujecie takie bzdury że głowa boli | -1 | ||
~Helwet | Jedynym celem ubezpieczyciela (o ile byłeś ubezpieczony) będzie teraz zrobienie wszystkiego co w jego mocy, żeby nic nie wypłacić. Wystarczy najmniejsza nieścisłość i już są szczęsliwi. Ich motto to "ściągać jak najwięcej składek i robić wszystko żeby nic nie wypłacać" | 2 | ||
gustav
| visitors jeżeli kierowca w momencie załadunku przebywa w kabinie na łóżku, to tachograf i tak powinien rejestrować pracę. Nie ma znaczenie faktyczna aktywność kierowcy w tym momencie. Za i rozładunek ZAWSZE jest pracą~! | |||
visitors
| ale nie zawsze kierowcy | |||
visitors
| kiro - rozumiesz roznice - byc na za/rozladunku, a czekac na niego gdzies tam? | |||
gustav
| kiero, skoro czekał na załadunek dwa dni, to niby dlaczego miał rejestrować pracę? | |||
~Yva | maciek prosisz kolegów by ci doradzili w kwestii udzielenia pomocy i ulżyć chorej ręce a oni już wiedzą, że pracowałeś na pauzie, odszkodowania nie odstaniesz a w ogóle to zostaniesz zwolniony z pracy i jesteś nie ubezpieczony. Chłopie, wykonaj kilka telefonów do rodziny, niech ci pomogą bo tutaj jak ich wysłuchasz to pozostaje Ci sznur i pierwsze drzewo obok kabiny. Pozdrawiam i nie daj się tym trollom. A na kasę nie patrz, jak wda się zakażenie wówczas stracisz i dłoń... i pracę. Życzę zdrowia. | -1 | ||
visitors
| babka klozetowa umie tylko przepisywac co inni napisali. ale to nic. babki klozetowe tak maja, szczegolnie te " wieloryjce" | 2 | ||
~ku-ku | Współczuję Maciek przykre zdarzenie. | |||
~kiero | rozumiem różnice. jak już pisałem nie ma sensu kopać się z koniem. Wiecie lepiej. Ja się nie znam, zresztą jak mógłbym się znać skoro jestem zwykłym kierowcą. Już więcej nie odezwę się w tym temacie, Szkoda sensu | |||
~dlugi | maciek ten twój szef wcale taki dobry nie jest on deklaruje że przyjedzie bo to w jego interesie jest żebyś nie robił grandy a auto zarabiało | |||
~JACEK TRUCKER | Maciek Ty nie patrz że ciężko będzie Ci święta przeżyć, pomyśl krok dalej. Jak zostaniesz kaleką to tych świąt może być więcej. Dowiedz się dokładnie w firmie, bo myć może podlegasz ubezpieczeniu grupowemu płaconemu przez firmę. Wówczas miałbyś możliwość otrzymania odszkodowania z dwóch źródeł. | |||
gustav
| visitors, za i rozładunek ZAWSZE jest pracą kierowcy. Bez względu na to czy leży on na łóżku, je obiad w barze czy biega z paleciakiem! | |||
gustav
| kiero, "szkoda sensu" i tego się trzymaj!!! | 2 | ||
visitors
| nie jest. jak zostawie naczepe pod rampa, a ja bede na parkingu? a jak zostawie zestaw pod rampa, a ja bede w domu? a jak podstawie zestaw a sam pojde sobie na miasto zwiedzac? | |||
~Helwet | Z prawnego punktu widzenia (ubezpieczenie) sprawa jest skomplikowana i jak wyżej napisałem, wystarczy najmniejszy pretekst i odszkodowania możesz nie otrzymać. Będą badali najdrobniejsze szczegóły zdarzenia i jak "coś" znajdą to napiszą ci wprost, żebyś się "odwalił" bo nic się nie należy. | 3 | ||
~maciek | dzieki za rady, niema sytuacji tutaj, ze pracowalem nie wtedy gdy powinienem odpoczywac wiec dyskusje na ten temat uwazam za bezcelowa, chodz mi mi raczej o mozliwosci dalszego ewentualnego leczenia za granica, bo mzoe tak sie zdarzyc, ze bede jutro musial skorzystac z lekarza, chocby poto aby zmienic porzadnie opatrunki, jednak z tego co wyczytalem bez tej karty nie moge liczyc na wizyte refundowana z zus tak jak mowie powrot do domu tez nie jest taki prosty ze wzgledu na zobowiazania i odleglosc do domu, radzi sie latwo, jednak niestety zycie czasem nie daje takiego wyboru | |||
gustav
| Yva, trolle nie przesądzają jak były ustawione selektory w tachografie Maćka. Trolle go ostrzegają przed ewentualnymi konsekwencjami... | 2 | ||
~JACEK TRUCKER | Helwet tak firmy ubezpieczeniowe zachowują się z założenie. Nie ważne czy to firmy ubezpieczeniowe czy nasz "kochany ZUS"co nie znaczy że mamy z tym się zgadzać i to akceptować. W momencie kiedy tak zaczniesz reagować, diametralnie zmieniają swoją postawę w stosunku do Ciebie. | |||
~Helwet | Jacek trucker, piszę z własnego przykładu. Miałem kiedyś wypadek i odpowiedzieli, że ich decyzja jest ostateczna i jak się z nią nie zgadzam to mogę dochodzić swoich roszczeń na drodze sądowej. Chcbyś umierał "decyzja jest ostateczna" Zero dalszej dyskusji z nimi. | |||
~Helwet | Do Maćka, jak nie masz w tym przypadku wykupionego indywidualnego ubezpieczenia zdrowotnego, to za wszystko musisz płacic gotówką. Nie masz ubezpieczenia, nie masz pieniędzy, nie masz pomocy. Co najwyżej mogą ci uciąć ręke w przypadku zagrożenia życia, a rachunek i tak wystawią. | |||
visitors
| Yva - ty to moglas miec jedynie wypadek w pracy jak ci drzazga w ( ; ) weszla. | 2 | ||
~JACEK TRUCKER | ~Helwet sorry, albo jest ostateczna, albo możesz odwołać się do sądu. Właśnie o tym pisałem że w momencie skierowania sprawy do sądu ich postawa w stosunku do Ciebie zmienia się diametralnie. | |||
gustav
| Helwet, pisałem wyżej. Miałem zaświadczenie z NFZ, prywatne ubezpieczenie, a i tak MUSIAŁEM płacić gotówką!!! NFZ wycenił natomiast € na 30 groszy!!! | |||
~Yva | Kiedy sporządza się protokół powypadkowy pracodawca stwierdza czy byłt to wypadek przy pracy czy też nie, to samo BHP owiec ( w tym przypadku był w podróży służbowej ) , Te dwa stwierdzenia dają już podstawę do wytoczenia powództwa w sprawie o odszkodowanie w przypadku jego odmowy przez ubezpieczyciela. Nawet jeśli była pauza to nie świadczy ze tak było, w świetle przepisów BHP nie ma to znaczenia, w świetle przepisów o czasie pracy kierowcy tak ale te przepisy nie mogą być egzekwowane przez ubezpieczyciela. One nie są dla niego. Jego wiążę polisa i OWU. szkoda Helwet ze nie poszedłeś z tym do sądu. jestem pewna ze nie tak było jak piszesz. | -1 | ||
~Helwet | Nie, własnie nie. Odpowiedz brzmi w tłumaczeniu "nie wypłacimy żądanej kwoty (bo o to chodziło) oprócz tej przyznanej, jak się panu nie podoba nasza decyzja proszę dochodzić dalszych roszczeń na drodze sądowej. Od nas na ta chwilę więcej pan nie dostanie" Tak robią i wcale sie nie boją sądów, bo liczą że ktoś ich nie poda, a jak już to może nic to nie da. Mają na pełnych etetach dobrych prawników, a ci biorą jeszcze premie i to duże za "wygrane sprawy" Z mafią nie zawsze się wygrywa, a jak już to trzeba mieć mocne "argumenty" |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.