ID: 135654
Szwecja pobieranie naczep z portow na rozl-zal!!
ID: 135654
ID: 135654
Pracowal ktos w takim systemie w Szwecji?platne od km 0, 50 groszy, czy warta zachodu taka praca, zawsze inna naczepa itp. Napiszcie koledzy szczerze. Pozdrawiam
Pracowal ktos w takim systemie w Szwecji?platne od km 0, 50 groszy, czy warta zachodu taka praca, zawsze inna naczepa itp. Napiszcie koledzy szczerze. Pozdrawiam
~sobota*.btk.net.pl
*.btk.net.pl
Posty (59)
~sobota | jak w temacie... | |||
~sobota | oczywiscie to oferta dla kierowcy te 50gr, czy jest realne w takiej pracy zrobic 10tys km w 3 tyg? | |||
~Krzysiek | lipa kolego, naczepy to z reguły firanki z plandeką i burtami z tyłu zamiast drzwi, trzeba skakać po drabinie mając pod sobą lód - zwyczajnie można się połamać/zabić (oczywiście mowa o okresie zimowym). 50 gr to marna stawka, koszty życia - ogromne, przejesz wszystko. Pozdr | |||
~nana | o k... polamac/zabic? | |||
jack1975
| kolego sobota daj sobie spokoj z ta robota, naczepy uszkodzone, brudna robota i kasa mala | |||
~sobota | Krzysiek a robiles ta robote? | |||
~Nomad | sobota widzę, że bystry jesteś i sobie poradzisz. Nie słuchaj, nie daj się zniechęcić. | |||
~StoneCold | Co wy chrzanicie z tymi drabinami i lodem??? Chłopak podjeżdża ciągnikiem do portu po naczepę, podpina i jedzie ją zostawić w miejscu docelowym. Bez żadnego ładowania, rozładowania i tym podobne - gdzie ma tu stawiać drabinę i spaść na lód? Rozumiem, że jak Ty Krzysiek wysiadasz z ciągnika to na wszelki wypadek zakładasz na głowę kondona, cały obklejasz się potrójną warstwą folii bąbelkowej a na nogi wkładasz stalowe trzewiki tak? Bo wiesz, to tak na wszelki wypadek... | |||
~cycu | Naczepy uszkodzone, czesto przeladowane, towar niezabezpieczony problemy z papierami. czesto krecisz sie po porcie jak zyd po pustym sklepie i szukasz swojej naczepy bo np podali Ci nr i wszystko pieknie ale nie zaznaczyli ze przyplynie jutro a czesto tak mialem i ogolnie wieczne nerwy i problemy | |||
~cycu | Cold Ty z choinki sie urwales??? bez ladowania i rozladowywania???to niby kto to robi za Ciebie??? | |||
~StoneCold | cycu - statkiem do portu przypływa ZAŁADOWANA naczepa. Ciągnik podjeżdża, podpina, zawozi w docelowe miejsce, wypina, zanosi papiery - na tym kończy się jego rola opisując w skrócie. Czy to trudno zrozumieć? Jest cała masa firm działająca w taki sposób i jeszcze więcej oferujących takie usługi... | |||
~cycu | Cold Ty chyba nie wiesz co piszesz... przyklad biore naczepe z Trelleborga jade np do Narviku (ponad 2tys km) tam ja zostawiam na firmie i samym koniem wracam do portu po nastepna tak??? | |||
~StoneCold | Nie cycu - z Narviku ciągniesz do portu kolejną załadowaną i zostawiasz na promie... Jakieś 30-40% z/do Szwecji właśnie tak jeździ jakbyś nie wiedział | |||
~cycu | a tamta jak rozladuja to sama sie zaladuje i renifery ja do portu przyciagna???jezdzil em tak wiec wiem jak to wyglada... zreszta wystarczy troche pomyslec a widze ze Tobie sprawia to bol.. | |||
~StoneCold | Z kolejnego po Trelleborgu porcie odbiera naczepę ktoś taki jak Ty w Szwecji i pakuje ją np na pociąg do Włoch, jednocześnie odbierając z niego naczepę do portu. Jeśli nie rozumiesz takiego typu pracy to wybacz, ale jaśniej opisać tego nie umiem. Zaraz pewnie spytasz kto tak robi - odpowiem Ci: np Schenker... | |||
~StoneCold | Myślenie chyba Tobie sprawia ból. Spróbuję jeszcze prościej, może łopatologia do Ciebie dotrze. Masz konia oznaczonego numerem 1 i jesteś w Trelleborgu. Koń nr 1 odbiera naczepę nr 1 z portu i jedzie do Narviku, gdzie czeka załadowana naczepa nr 2. Dojeżdża do Narviku, odpina naczepę nr 1 (idzie do rozładunku) i ciągnie naczepę nr 2 do portu. W porcie już czeka naczepa nr 3. Odpina naczepę nr 2, zostawia na promie i zabiera naczepę nr 3. Wraca do Narviku i przepina naczepę nr 3 z naczepą nr 1 i tak dalej i tak dalej - czy teraz jasne? Oczywiście to wymaga większej organizacji ale tego łopatologicznie nie wytłumaczę. Wierz mi, że Schenker tak działa (i jeszcze masa innych ) i robią na tym baardzo dobre pieniądze | |||
~cycu | Tak a firmy same laduja te naczepy zabezpieczaja towar itp... dobre... zalatw mi taka robote ide z miejsca | |||
~cycu | zreszta co tu duzo pisac... obudz sie z tego pieknego snu i wtedy pogadamy | |||
Dziobaty
| QWa... ~Krzysiek (2013-11-28 20:28:48) lipa kolego, naczepy to z reguły firanki z plandeką i burtami z tyłu zamiast drzwi, trzeba skakać po drabinie mając pod sobą lód - zwyczajnie można się połamać/zabić (oczywiście mowa o okresie zimowym). 50 gr to marna stawka, koszty życia - ogromne, przejesz wszystko. Pozdr widziałeś gdzieś firankę bez plandeki jełopie?! i przestań pie. przyć o problemach... z tego co piszesz to nawet nie wiesz gdzie Szwecja się znajduje... | |||
~cycu | Dziobaty Ty jestes jeszcze wiekszy jelop bo nawet nie rozumiesz tego co czytasz... chodzilo mu o to ze naczepy burto-firanki a z tylu zamiast drzwi plandeka... | |||
~Gothenburg | My robimy taka robotę. Naczepy Waltera i DHL, jest ok, ale mamy płaconą stałą pensję - 10 tys zł. | |||
~StoneCold | cycu - podałem Ci nazwę firmy, która tak robi! Czego chcesz więcej? Zaproszenia imiennego? To, że Ty nie spotkałeś się z takim rozwiązaniem nie znaczy że go nie ma! Tak, naczepa przypływa ZAŁADOWANA, do Twoich obowiązków należy zaprowadzić ją do wskazanego miejsca. Zabezpieczenie towaru to inna kwestia, ale co Cię kuźwa obchodzi zabezpieczenie towaru, jak odbierasz ZAPLOMBOWANĄ (wprawdzie plombą fabryczną a nie celną, ale zawsze plombą) naczepę? Człowieku, szukasz dziury w całym i tyle. Jak nie wierzysz, to poszukaj sobie u wujka google nazwy firm specjalizujących się w tego typu przewozach i spytaj na czym to polega. Kierowca miałby jeszcze rozładować towar??? Obudź się! Nie ma na to czasu! Firmy działające w ten sposób mają wyliczony czas podpięcia naczepy niemal co do minuty... | |||
~StoneCold | Gothenburg - wytłumacz cycowi proszę na czym polegają takie przepinki, bo moje tłumaczenia (choć starałam się najprościej jak umiem) nie trafiają do Niego... | |||
~Edzio | Panie StonyCold i Cycu Takie przemieszczanie naczep pomiedzy bazami u nas w Angli nazywa sie trekingiem. Jest to dosyc czysta praca, ale troche meczaca bo potrzeba conajmniej 4 dni spedzic w aucie. Ale biorac wszystkie plusy i minusy wole to niz 12 punktów delivery i to jeszcze w londynie. | |||
~Gothenburg | Aha no i te naczepy samemu się ładuje. W ciągu ostatniego roku raz mi się trafiła załadowana i zabezpieczona pod Walterem w Grycksbo. Ci co nie mają pojęcia, nie powinni się wypowiadać. Załadowane to się zabiera np. kontenery pod DHL. | |||
~StoneCold | OK Edzio - nazwa jak nazwa. Odbywa się to tak jak opisałem? | |||
~StoneCold | Gothenburg - nie chodzi o rodzaj zabudowy, tylko o system działania. Jak musisz ładować sam to jest to zupełnie innego niż to, co ja opisałem. | |||
Dziobaty
| cycu... cały czas burto firanki? to raz, a dwa, to w czym jest problem baranie skoro to burto firana? po co otwierać zadek skoro w większości firm w Szwecji i tak przy rozładunku na powietrzu i tak tylko otwierasz jedną stronę? to dwa? a trzy skoro jesteś fachowiec to co to Ci za różnica czy firana, burto firana, czy cała szmata? dla niektórych to najlepiej jakby to samo się załadowało i samo wywaliło towar, BO JA TO JESTEM TRAKER... tak traker bo nawet nie kierowca... żal mi takich osłów. ;. . | |||
Dziobaty
| Edziu... co racja to racja... |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...

Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.