Kierowca to...

~kaju	Trzymam się od was z dala na parkingach, promach gdziekolwiek. Jedyne co potraficie to obracac kółkiem, chlać i snuć parkongowe opowiesci. na parkingach tez staje jak najdalej od polakow bo wstyd jak sie oni kluca jak nie nawala no a zarobku w polskiej firmie to juz porownywalne do niemieckich :) najlepsi sa ci ktorzy nosza dresy i buty robocze albo dresy i pantofle wstyd i hanba nawet czasu sie umyc nie maja smierdza na km Jak w każdym zawodzi i kraju są ludzie normalni i są ludzie z którymi nie warto przebywać i rozmawiać. Ja osobiście gdy stoję na parkingu to nie ma dla mnie różnicy czy to Polak, Litwin, Niemiec czy inny. Jeśli widzę że nie warto z danymi ludźmi wchodzić w dyskusje to tego nie robię. A są i tacy z którymi wypicie piwa, flaszeczki czy zrobienie wspólnego obiadu i rozmowa to przyjemność i czas szybciej leci, niż na oglądaniu po raz któryś tych samych filmów. Przekonałem się nie jednokrotnie o tym że jak masz dobre serce to spotka cię sroga kara. Za ratowanie jedzeniem, kasą itd, straciłem dobrą pracę dzięki klice kierowców pijaków i złodzieji którzy o dziwo rządzą szefem. Znam nie znam, nie pomogę już!!! Wolę bezdomnego nakarmić jak pomóc Polskiemu kierowcy!! Moją jedyną winą było że nie chleję i nie stawiam. Paranoja.	-1
~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\\	kaju i takiego porzadnego zwolnili?
~kaju	Uczciwość i solidność nie jest w cenie jak widać. Wystarczy poczytać forum, jakie wartości tu sie pielęgnuje.	1
silwio	Kaju twierdzisz ostro ze nie pijesz a tu teraz smarujesz ze z normalnym to i flaszeczke mozesz wypic. sam sobie zaprzeczasz.
~kaju	Nie twierdziłem że jestem abstynentem. Czasem jak każdy wypiję, choć unikam alkoholu bo żle sypiam i bardzo choruję po imprezach. I bardzo dobrze, przynajmniej nie wpadnę w alkoholizm.
silwio	A to tak jeszcze myslalem nad Twoim watkiem i nasunela mi sie mysl ze to nie to ze nie piles z nimi sprawilo ze Ci dokuczali. moze im wpisowego nie chciales postawic jako nowy
~kaju	Fakt nie postawiłem. ale powiedziałem że jestem osobą nie pijącą i wszelkie inne formy dopuszczam. Poratowałem jedzeniem, kasą. A odwdzięczono mi się jak widać dobrze. Moją prywatną sprawą jest czy weekend chcę chlać żygać itd, czy spokojnie odpocząć zrobić obiad jak w domu, obejrzeć film iść na ryby itd.
silwio	Ot i pewnie tu jest pies pogrzebany. jak to sie przyjelo postawic pasuje pic sie nie musi a wiele spraw by to pewnie rozwiazalo i moze nie doszlo by do tego co bylo. no ale co ja moge o tym wiedziec przeciez kierownice to mam tylko na konsoli a placa mi za plusy i minusy.
~kaju	Nie dopuszczalne jest by szantażować kogoś z powodu że nowy w firmie. To tak jak domatora zmuszać do łażenia po knajpach jak zupełnie go to nie interesuje. Może faktycznie trzeba było postawić im flaszkę i by sie odpierd... ode mnie. Ale nie jestem osobą która daje się zastraszać. Zło wraca, i kara ich spotka.
~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\\	widocznie sef nie tolerowal odmiencow i podpie dalaczy.
silwio	Kaju do niektorych norm przyjetych pasuje sie dostosowac i nie zaliczac tego do szantazu zwlaszcza ze spokoj mogl kosztowac ok. 30 zlociszy. zreszta takie zachowanie jest przyjete w wiekszosci zakladow. Ty chyba masz lekki problem dostosowac sie do ogolu i stad twoje problemy. a teraz jak chcesz mozesz sobie po mnie pouzywac.	1