Witam
Pracuję w małej firmie transportowej.
Sytuacja: Biorę ładunek, dzwonię po kierowcę, tankuję przy nim, spisuję licznik i ilość paliwa z dystrybutora. Kierowca jedzie. Wraca po jakimś czasie. Tankuje. Liczę przepał czy ok. Do tej pory było ok. Ale przepał jednemu wyszedł 46l/100km co zawsze było góra 30l/100km.
Mówi że nie ukradł. Potem jedną jazdę zrobił wyszła w normie 28l/100km. Teraz 44l/100km. Co robić? Równie dobrze może mi powiedzieć że nie tankował. Wypada wypisywać WZ i podpis kierowcy, bo wtedy jakaś szansa że zapłaci za spuszczanie. Jakie macie sposoby rozliczeń? Kierowca roczny u mnie 3 krótkie trasy zrobił. Iveco 2011 450 pod plandeką.

Rysiu777	EXTRIM- taa, i sytuacja na drodze była taka sama i warunki atmosferyczne... liczyć to sobie możesz a g możesz i ile spali tyle spali
FAN-MAGNUM	Rysiu 777 to 5, 5 roku temu było, przeczytaj zanim dajesz poradę :- ( acha tu masz pronlem- to sorki :-)
MANnalegalu	plomba lub klodka na kurek-u nas tak robia firmy co tankuja u siebie. niezly spryciarz z tego kier... hahaha
barracuda	Widzę że to stary wątek. A odpowiedź jest genialnie prosta. Trzeba zatrudnić dobrego kierowcę. Dobry kierowca jest też uczciwy. Nie trzeba go pilnować. On sam wie, jak postąpić, żeby było dobrze dla firmy-bo to równoznaczne z dobrem kierowcy. Problem jest taki, że trzeba takiego kierowcę znaleźć i umieć docenić. Tylko że wtedy zawód kierowcy, nie jest zawodem prostym-jak bredzi Ł ysy.	4
Borsuk183	Barracuda jednym wpisem wyczerpał odwieczną tajemnicę dobrego kierowcy.