Wiem, że jesteś samoukiem. Możesz opowiedzieć jakie były Twoje początki ze sztuką?
Malować zacząłem już we wczesnym dzieciństwie. Od dziecka lubiłem rysować, ale dopiero w szkole średniej zaczęły powstawać pierwsze poważne szkice. Chwilę później zaczęła się przygoda z kredką. Głównym motywem była architektura drewniana, samochody, motocykle, no i wpadło również kilka aktów. Dopiero kilka lat temu z ciekawości kupiłem mały zestaw farb akrylowych i po paru próbach okazało się, że malowanie nie jest takie trudne. Niedługo potem postarałem się o profesjonalne farby i wtedy zaczęła się już prawdziwa przygoda ze sztuką.W jakim stylu malujesz i skąd czerpiesz inspiracje?
Maluję w stylu realizmu, a jako że pochodzę z pięknej oraz malowniczej wioski na Podkarpaciu i wychowałem się ,,między strzechami", zawsze inspirowało mnie piękno polskiej wsi i okolicznych pejzaży.Mógłbyś opowiedzieć o procesie twórczym w kabinie ciężarówki?
Staram się malować na sztalugach, ale nie zawsze pogoda na to pozwala, więc niestety często muszę przenosić się z pracą do ciężarówki. Samo malowanie w kabinie nie należyty do zbyt łatwych a wszystko z powodu ograniczonego miejsca i słabego światła.Ile czasu zajmuje namalowanie jednego obrazu?
Powstanie jednego obrazu w dużej mierze zależy od jego wielkości, złożoności i ilości szczegółów. Przeważnie trzeba na niego poświęcić prawie cały dzień.Praca w zawodzie kierowcy i nieczęsto spotkane hobby jak malowanie - jak to połączyć?
No cóż, zawód kierowcy jest naprawdę bardzo wymagający, ale można pogodzić go z pasją. Często stoję całą niedzielę na obowiązkowej pauzie i jest to czas, który w całości mogę wykorzystać na tworzenie.To co robisz nie jest zbyt popularne, zastanawia mnie jak na twoje hobby reagują koledzy i współpracownicy?
Z reguły ludzie są pozytywnie zaskoczeni. Często zdarza się, że przychodzą i pytają, czy mogą popatrzeć albo zrobić zdjęcie. Niestety zdarzają się również dziwne komentarze w stylu ,,taki tirowiec i maluje", ale ogólnie jest na plus.Pierwszą wystawę można już podziwiać, jakieś plany na przyszłość?
Tak to prawda, obecnie moje prace można zobaczyć na wystawie w D.K. Sokół w Strzyżowie, gdzie będą wisieć do końca sierpnia. W związku z dużym zainteresowaniem będę chciał je wystawiać również w innych galeriach. Niedługo też pojawi się na Facebooku moja nowa strona, gdzie będą wszystkie moje dotychczasowe prace (nie tylko obrazy) i wszystkie nowości.Twoje obrazy są na sprzedaż?
Dotychczas tylko kilka obrazów znalazło nowych właścicieli wśród rodziny i przyjaciół, ale jeśli ktoś chciałby kupić, to jest taka możliwość po każdej wystawie oraz zapraszam do kontaktu przez Fb.Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała: Anna Banaszkiewicz