ID: 94674
Przykład okradania kierowców przez Szefa
ID: 94674
ID: 94674
Opiszę Wam jak i na jakie sumy okradał mnie moj szef. Ile ma z tego na miesiąć (pieniędzy, które naleza sie kierowcy) oraz, że wcale nie jest tak jak oni mówią i płaczą, że nie mają z czego płacić i ciagle wypłata idzie w dół. Może to kogoś zmotywuje żeby walczyć o swoje.
Opiszę Wam jak i na jakie sumy okradał mnie moj szef. Ile ma z tego na miesiąć (pieniędzy, które naleza sie kierowcy) oraz, że wcale nie jest tak jak oni mówią i płaczą, że nie mają z czego płacić i ciagle wypłata idzie w dół. Może to kogoś zmotywuje żeby walczyć o swoje.
Posty (7)
jacek-kuba
| Nagrywajcie się wzajemnie-chory świat. Kierowcy -szefów a ci będą wam zakładać podsłuch przez gps-dają za free jak coś. My jako naród -cofamy się ewidentnie. | 3 | ||
jacek-kuba
| Kiedyś nawet dziwka i złodziej mieli zasady. Teraz wszech-otaczająca hołota z każdej strony | 5 | ||
Prowrocek
| Za kilometr 3. 53, dieta dzienna w kraju 15, 60, za granicą 21, 60Euro. I weź to później człowieku policz wszystko, albo księgowej potrzebujesz, albo siedzisz pół dnia nad papierzyskami. Do tego rachunki, winiety, paragony za zakupy itp. A dość tego. Ja od 2009 roku, kiedy to jeździłem na międzynarodówce, przeniosłem się na kraj i nie rozmawiam inaczej niż o RYCZAŁCIE. Jeżeli nie chce się zgodzić, to dla mnie sprawa jasna, że facet chce mieć tak wszystko porobione, żeby kierowca nie mógł się doliczyć wypłaty, a z takimi się nie gada nawet. Jeden mi wyjaśniał, że tyle od km, tyle od załadunku, tyle od tego, siamtego i szmatego. A jak do pracy przyjdziesz w długich spodniach, to masz dodatek 2zł przy otwieraniu drzwi, a kiedy otwierasz plandekę, to masz 5 zł więcej i takie *ły gadał, ze mu przerwałem i zapytałem ile mają średnio. "No 3700 pan zarobi". Ja na to: Dajesz pan 3900 i wsiadam za kierownicę. Zgodził się i podał mi rękę. Pół misiąca minęło i zapłacił 1950. Minał następny miesiąc i dziesiątego patrzę a tu 3750 zł. Poszedłemdo biura i zapytałem czy wyłaci mi brakujące 150 zł. On na to, że nie, bo... i w tym miejscu odwróciłem się plecami i poszedłemdo auta spakować rzeczy. Dogonił mnie na stacji kolejowej i prosił, że trzeba jechać, bo gdzie on w godzinę znajdzie kierowcę. Odpowiedziałem, że mógł o tym pomyśleć zanim mi ukradł z kieszeni 150 zł. Zachował się jak kieszonkowiec w autobusie, a z ludżmi nieuczciwymi nie współpracuje dla zasady. Ja nie rzucam słów na wiatr i ufam, że inni też tego nie robią, a jeśli dorosły człowek nie dotrzymuje osobiście danego słowa, to o żadnej współpracy być nie może. No jak można zaufać komuś, kto ci kradnie pieniądze? | -1 | ||
rad97
| Niestety tak się robi biznes. Smutne ale prawdziwe. | |||
ese
| No właśnie.. Tu 150 złotych.. tam 150 złotych.. I tak dwa tysiace razy i jest na prawie nowy zestaw | |||
ese
| Smażyć, smażony.. odsmażać.. | |||
DuchGor
| Prowrocek. Bardzo dobrze napisałeś. Wielu kierowców krzyczy i to na parkingu. Do dziadtransa nie pójdą, wiesz mam kredyty, żona nie pracuje, córka na studiach. Takie de*ilne tłumaczenia. Wystarczyłoby posiedzieć wiesz boję się bo mi "stara" wałkiem przypi... | 1 |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...

Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.