ID: 61591
pasażer przy adr
ID: 61591
ID: 61591
witam. czy przewozac pasazera podczas transportu adr moge miec jakies konsekwencje
witam. czy przewozac pasazera podczas transportu adr moge miec jakies konsekwencje
~rafal0818*.zdnet.com.pl
*.zdnet.com.pl
Posty (12)
~waldek | zrob raz jeszcze kurs bo albo spales ale tepy jesteś do końca | |||
~gość | Tylko jeden człowiek w Europie może to robic i wozić córkę i psa | |||
~Parkingowy | Jak zmieścisz go do skrzynki na przybory, to może. | |||
~Adr | Mozesz pod warunkiem, ze ma uprawnienia na adr. | |||
~Cyprian Kozłowicz | Człowiek zapytał, a wy sobie jaja z niego robicie. ADRy śmiechu warte. Przypomniała mi sie historia zabawna, kiedy stałem chłodnią pod rampą i ładowałem jakieś kleje, pianki itp. Chyba połowa palet miała ADR, więc kazałem je dac w środku i to naklejkami do przodu naczepy, a na tył poustawiałem jakieś wysokie palety z papierem toaletowym, miotłami i jakimiś plastikami. Inna naczepa stała na rampie obok i tamten kierowca miał uprawnienia ADR. Poustawiał wszystko zgodnie z przepisami i otworzył pomarańczowe tablice z przodu i z tyłu pojazdu. Jechaliśmy z podobnym towarem, z jednej firmy i jak się później okazało, w to samo miejsce.. Po mniej więcej 40km na drodze stało ITD. Droga opustoszała, bo wszyscy pojechali naokoło, a my dwaj na wprost. Inspektor wyszedł na drogę, ale ręki nie podnosił, więc jechałem. Ja przejechałem i zatrzymał tego kolesia. Do firmy przyjechał, kiedy ja już byłem po rozładunku i dostał kilka tysięcy mandatu. Nie wiem o co chodziło. Tam jakieś symbole, czy kategorie niebezpieczeństwa mu nie grały. Jednak kiedy rozkładał tablice, to mu mówiłem. Chowaj to wszystko i jedziemy. On chciał na legalu. Głupich nie sieją. Grunt to zachować zimną krew i pokerową twarz. W zeszłym roku w UK pojechałem do firmy i załadowali mi 25 ton wybielaczy. Babka dała mi z 20 różnych naklejek, na naczepę, na auto, na boki i tylko na dach nie było naklejki. Jedne pomarańczowe na drogę, inne w pasy na statek. Stosy dokumentów i plombę. Wsadziłem te wszystkie dokumenty i naklejki do naczepy, zamknąłem i zaplombowałem. Wyprzedza mnie DVSA i "fallow me". Zdjął mnie z autostrady na parking i poprosił kartę kierowcy. Zabrał kartę i poszedł. Przyszło jeszcze dwoch i oględziny auta. Wałkowali dobre pół godziny i w końcu jeden pyta co przewożę. Ja mu na to: - Nie wiem. Naprawde nie wiesz? Nie wiem proszę pana, bo oni załadowali palety z szarymi pudłami i żadnych informacji na pudełkach nie było. Dokumenty były w zamkniętej kopercie, a samą kopertę schowałem w środku i zaplombowałem drzwi. Podejrzewam, że to proszek do prania, lub płyn do płukania bo tak ładnie pachnie. Jakby na potwierdzenie tych słów stanąłem obok naczepy i pociagnąłem kilka razy nosem. Rzeczywiście pachniało jakby płynem do płukania tkanin. Powiedziałem mu, że przeciez może otworzyć i dokumenty wyciągniemy, bo wsadziłem je między pudełka na palecie i spokojne wyjmę, tylko bym prosił o ponowne założenie plomby i jakąś adnotację w dokumentach, że to oficer policji zerwał plombę, a nie kierowca. Uznali, że nie ma potrzeby, oddali kartę kierowcy z adnotacją AIO i pojechałem do portu. W porcie dowiedziałem się, że wiozę wybielacz, że to bardzo niebezpieczne i gdzie są naklejki. Kiedy szef kolejny raz mnie wysłał do tej samej firmy już go zapytałem, czy to sa ADR. Odpowiedział że tak. Zapytałęm go wtedy czy widział moje uprawnienia ADR, a on na to że nie widział. Nie widziałeś, bo nie mam - odpowiedziałem i już więcej tam nie pojechałem. | -1 | ||
~Paweł | Ale historia? No przeżycia miałeś chłopie że pała boli | |||
~Misiek | I takich cwaniaczków jak kolega Cyprian to nie lubię, aż dziwne że na końcu nie powiedział szefowi że za trochę siana uprawnienia na adr nie potrzebne. Chłopie ty rozumiesz że te oznaczenia i tabliczki to nie są po to żeby ładnie zestaw wyglądał albo żeby się zieloni mieli do czego przyczepić? Tu o bezpieczeństwo chodzi, w razie wypadku i pożaru strażak widząc rodzaj substancji na tabliczce będzie wiedział czy gasić pianą czy wodą, bo np kwas wieziesz, a wiadomo co się dzieje po dodaniu wody do kwasu! Typowy Janusz, aby łatwiej, aby szybciej, aby wygodniej! | 2 | ||
~Misiek | A odpowiadając na pytanie z tematu, wg przepisów jeżeli wieziesz adr to nie możesz mieć pasażera, który nie ma papierów adr, nawet jak jedziesz na pusto po rozładunku przed myciem to też nie możesz nikogo 'postronnego' wziąć. Właśnie wczoraj ITD we Wrocławiu chytneła typa za coś takiego, chwalili się na swojej stronie i portal 40 ton o tym pisał. | |||
~Adr | Misiek zgadzam sie w 100%. Burakow nie sieja, typowy baran co to szefowi w du. e wlazi. Panie Kozlowicz zycze Panu kontroli w Holandii, gdzie takie cos jest traktowane jak terroryzm. | 1 | ||
Borsuk183
| Cyprian- fajnie się czyta ale mnie tam się jeszcze nie trafił Brytol który załaduje ADR bez zeskanowania moich papierów. Może się nie znam, może to Niemiec udawał Angola, cóż życie ; ) | |||
~Cyprian Kozłowicz | W razie wypadku. Jeżdżę 22 lat i wypadku nie miałem jeszcze. Już te idiotyczne pasy bezpieczeństwa na wszelki wypadek mnie irytują. Wypadek trafi sie człowiekowi raz w życiu, albo i to nie, ale przez całe życie musi się gnieść pasami, bo w razie W. Tak jak z tym kaskiem na budowie. Jak ci skrzynia, czy kawał betonu z dźwigu spadnie na łeb, to ani z ciebie, ani z tego durnego kasku nie będzie co zbierać, ale na wszelki wypadek trzeba założyć. To i kondona na małego naciągnij, bo jak zupełnym przypadkiem potrącisz pieszą i ona upadnie tak pechowo, że wleci ci przez przednią szybę i nadzieje się na stojącą kuśkę, to żeby w ciąże nie zaszła. Nic mnie tak nie denerwuje, niż takie durne argumenty. Niedługo nam każą jako pieszym po ulicach chodzić w kaskach, bo może ci gałąź złamana spaść na głowę, lub ktoś w bloku wyrzuci komórkę przez okno. No przecież zdarzały się przypadki, że ktoś coś przez okno wywalil, ale nikt normalny z tego powodu nie nakaże 36 milionom ludzi chodzić w kaskach po ulicach. Chyba że polityk PO jak dostanie procent od producenta kasków, bo ci są do wszystkiego zdolni. I co? Przejechałem, przewiozłem i nic sie nie stało. Ja rozumiem, że cysterna z paliwem to jest jedno, ale kilka palet z klejami, czy rozpuszczalnikiem to nie tragedia. Nawet gdybym najechał jakąś osobówkę, czy walnął w drzewo, to przecież ta paleta by się od tego nie zapaliła. To nie amerykański film, że każdej kolizji towarzyszy eksplozja. A laski na stopa zabieram zawsze kiedy tylko stoją i nikomu nic do tego. | -1 | ||
~klepżopę | A wiecie, że 12 listopada jest wolny od paacy? Właśnie to przegłosowano, aby uczcić stulecie. |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.