Zapraszam na kawę; Od rana do wieczora i w nocy też. Parzona, rozpuszczalna, z ekspresu i każda inna. Ciasteczka do kawy, wedle uznania. Dla każdego coś dobrego; Kawowicze wszystkich wątków w kulturze picia łączcie się! Ważne: Kawy proszę nie przenosić na inne wątki, żeby się nie rozlewała po stolikach, przypadkowych gościach i klientach;

---------------------------------------
Lista NIECHCIANYCH GOŚCI:
---------------------------------------

- wesolek/~prowokator;
- ~toć wieta kto (nhs i jego liczne wcielenia);
- ccx;
- pocztagorski/ ~pocztowy;
- gapa.

Lista będzie modyfikowana. Można na nią trafić, można z niej zniknąć. Wszystko w rękach wytrawnych forumowiczów, złaknionych kawy i dobrego towarzystwa.
Buźka! ;-)

MagnusSE75	Nie Leon, nie jestem z Landskrony. Mieszkam trochę dalej na północ, za Goteborgiem. Nero, w moim poście były dwa odrębne pytania. Pierwsze skierowane do wszystkich: po co dyskutować o nieobecnych? A drugie o tobie: jesteś adwokatem Łysego? Bo go tak bronisz (Elonexa zresztą też) :-)
MagnusSE75	Nie rozumiem cię Nero. Czy Łysy i Elonex się tu teraz udzielają? Nie! Więc po co ciągniesz tę jałową dyskusję. Idź bronić ich w tematach, w których ich atakują, a nie mieszasz w kąciku na kawę. Tutaj się prostaki bez szkoły spotykają na kawę, a nie na polityczne dyrdymały i przepychanki o całym forum. Inteligenty jesteś to odpuść sobie i nam. Dobranoc.
MagnusSE75	irish, specjalnie dla ciebie rozpocząłem zdanie małą literą. Skoro mi się gdzieś nie podoba, to nie wchodzę tam. Jasne?
MagnusSE75	Taa, daruję sobie. Dyskusja z tobą przypomina grę w szachy z gołębiem.
leon	Bry bry; -) Strachy na lachy. Nie bujalo bo plynelismy "obwodnica" czyli omijalismy wiatr. Co najmie godzinę dłużej rejs trwał. Jeszcze nie wyjechałem z torpedowni (piwnicy). Wszystkim bez wyjatku dobrego dnia. ; -)
leon	Wyjechałem. Dokręcam pauze. Mam trochę do przejechania. Lanckrona (Wysokie Malmo; -)
barracuda	A pod Warszawą mży. Ale to nic. Ważne, że po wczorajszym przemoczeniu, nie złapało mnie przeziębienie. Trzeba się jakoś zwlec na kawę i śniadaniu i śniadanie. A i poranna gimnastyka by się przydała.
barracuda	Puchatek61 niepotrzebnie się tlumaczysz. Robisz co uważasz za stosowne i wszystko. Może się komuś podobać, albo nie. Jego sprawa.
barracuda	Nie jesteś osamotniony. W piątek w Budapeszcie, komarzyce mnie potraktowały-jako nocną przekąskę. :-)
barracuda	A tak na marginesie, je wiedziałem że mam władzę usuwania niewygodnych wątków, postów i czegoś tam jeszcze. Nie mogę i nie chcę występować w imieniu wszystkich tu piszacych-ale chyba nikt tu się nie uważał za "elitę". Owszem za taką "elitę" uważał się Ł ysy, który ostatnio był, delikatnie pisząc, niemile zdziwiony, iż skasowano mu wątek pełen charakterystycznego, dla tego osobnika, jadu. Ale żeby tu pisała "elita"? Jak ktoś tak uważa-jego sprawa.
barracuda	Miało być "nie wiedziałem że mam władzę usuwania".
barracuda	Puchatek61 co poniektórzy mylą pojęcia. Raz, że wypowiadają się o sobie w liczbie mnogiej. Dwa, że cenzura na portalu działa niezależnie od zgłaszania, bądź nie. Zgłoszenie czegoś co mnie akurat się nie podoba, nie oznacza, że zostanie to usunięte. Ale żeby to zrozumieć-trzeba chcieć zrozumieć.
barracuda	Nero, nie ten adres. Jakim cudem ktoś miałby władzę usuwania niewygodnych wątków? Owszem, każdy zalogowany użytkownik może zgłosić do usunięcia. Ale o tym czy usunąć, czy nie-zgłaszający nie decyduje.
FAN-MAGNUM	siema kawosze, gorzka czarna zaparzona- narazie delektuje się zapachem i widzę walkę na noże na ET - hm, na argumenty :-)
barracuda	Pytanie do leona-owszem-to właściwy adres. Ale ważniejsze DLACZEGO administrator uznał wpis. Nie wiem jaka była treść w tym usuniętym, ale coś musiało być niezgodnego z ich regulaminem. Czemu nie napiszesz do admina?
barracuda	Więc jeszcze raz. Kasuje admin-nie forumowicz. Trzeba spytać admina. Jeśli w wątku było coś nie tak, to i tak by był skasowany później-jak się rzuci w oczy adminowi.
barracuda	Trudno powiedzieć że bronię. Z jego wpisu wynika, że teraz jedzie, a ja czekam na zlecenie i dlatego jestem aktywny. Nie mogę wiedzieć czemu zgłosił. Zarzuciłeś tu piszącym, że jakoby wspólnie coś usunęli. Dlatego próbuję wytłumaczyć, że zwykły forumowicz, nie ma władzy usuwania czegokolwiek.
barracuda	To przeczytaj co napisałeś wcześniej. "Panowie usunięciem mojego wątku... " Była użyta liczba mnoga. Znaczy-dotyczyło też mnie NA PUBLICZNYM FORUM. Jesteś zalogowany-zapytaj na czacie leona.
barracuda	A jeszcze wracając do słowa "elita"-niewątpliwie należała do niej założycielka tego wątku. Dawniej był to głos rozsądku. Forum na pewno straciło na jej nieobecności. Nawet jak się z nią nizgadzałem-dało się normalnie pisać.
barracuda	Nero-po prostu mnie ruszyło posądzenie wszystkich z tego wątku. Jak tak stawiasz sprawę-ok. Ale czy, szukając transparentności, nie postępujesz zgodnie z panazagłbowym powodzeniem "ubrał się diabeł w komżę i ogonem na mszę dzwoni"?
barracuda	"Łatkę trolla"-można. "Serię minusów"-możliwe. Usuwanie wątków-taką władzę ma admin.
barracuda	Wbrew temu co wielu sądzi-raczej każdy jest dorosły i odpowiada sam za swoje słowa. Dwa nie zawsze ma się tyle czasu, co ja dzisiaj. Trzy, czasem zwyczajnie się nie chce pisać.
barracuda	A tak z ciekawości-tu Tobie dogryzał? Wczoraj byłem zajęty i nie śledziłem forum.
barracuda	To wybacz-wiem że jakieś były i zostały usunięte, ale ja się na żadnym nie wypowiadałem-dlatego nie wiem kto miał rację.
barracuda	Puchatek61, kawę już piłem. Teraz zajmuję się najgorszym dla mnie zajęciem - nicnierobieniem. I chce mnie trafić szlak.
leon	Co zrobili? "Popirgali" Po jakiemu to?
barracuda	Wczoraj tu nawrzucali tu na wątku tyle dziadostwa, że mi się zwyczajnie nie chciało przez to przekopywać, a i czasu nie miałem. Potem admin zrobił tu porządek, ale żebym miał się przez to przekopywać? Niezmiennie jednak bawi mnie posądzanie przez innych, że "elita" tu pisząca, ma jakąś tajemniczą władzę nad forum. Po co mi interesować się czymś co było wczoraj i mnie nie dotyczy.
leon	Nero; -) Skąd pewność że to ja zgłosiłem Twoj wątek do moderacji. Równie dobrze mogłem zgłosić wątek z reklamą.
leon	Siema Os:-) A tam zaraz "panna":-)
barracuda	Zośka, nie mogę się wypowiadać za wszystkich forumowych dziadków. Jak o mnie chodzi-żadna panna, ani niepanna-nie ma u mnie szans. :-) Jestem dalej żonaty, dzieciaty i wnukaty. :-) Piszę tak-bo rozumiem, że jako "stara panna"-koniecznie i ZA WSZELKĄ CENĘ chcesz wyjść za mąż. :-)