Trzykrotność frachtu czyli niemieckie kary za opóźnienia w przewozie

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

~Gucio	Brednie. Niemiec może robić u siebie co chce. Ma takie prawo
~uśmiechnięta Polska	Nie Podrzucać migrantów z niemiec do Polski
~Były k.	Tj. tak jak się bierze frachty, które mają 1 dzień na przejazd przez Niemcy - bo komputer wyliczył! A potem zonk
~Neron	Na rynku transportu obecnie jest sporo przewoźników więc o byle G się czepiają lecz gdyby było odwrotnie zapewne w D by całowali jeden że znalazł transport dla swojego towaru a drugi byłby szczęśliwy że przesyłka dotarła nie ważne w jakim terminie, oczywiście nie mówimy o spóźnieniu nie wiadomo ja kim tylko związane z przejazdem przez cudowny kraj tranzytowy DE.
~Germania Ferro	Tego typu kary to jest forma pasożytnictwa sektora prawniczego na zdrowej tkance gospodarki. Z drogiej trony jeśli tak wygląda rynek Niemieszków to znaczy, że bujdą na resorach jest historyjka typu, że biznes u nich opiera się na zaufaniu. Wygląda na to, że u nich zaufanie to solidny pręt pręt zimnej stali.
~Germania Ferro	Chyba że zaufanie dotyczy tylko wielkiego rodzimego biznesu, a transport w dużej mierze oddali obcym, żeby na tym kosić kasiorkę.
~Knight	Czyli 3x wartość frachtu za 1 dzień opóźnienia (korki, wypadki,... ), ale przetrzymanie ciężarówki od pt rano do pn południe, jest ok? ?
~Driver	A jakie są kary dla firm w których spędza się długie godziny w oczekiwaniu na załadunek? Wyjeżdżam z firmy o 16-tej, mam 800 km ze zrzutką na drugi dzień do 14-tej bo wszystko zapowiadało się pięknie gdy na załadunek zjawiłem się o 7:00. Im też dowalić kary razy 7 najlepiej.