Otyłość to choroba, który dotyka wielu zawodowych kierowców

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

tago1	Podobajo ci sie chłopoki z nieco ponadgabarytowo żopo? !
g-a	Na miesiąc do Korei Północnej. Tam każdego odchudzą i to szybko. Tylko ich fuhrer ma ksywę prosiak.
~Kuc	Co ty ku/rwa wiesz o Koreiii? Ona w niebo lata i Baiden z nią gada równoważnie
~obserwator życia	O tym właśnie pisałem na innym wątku. Gdzie nie zajrzysz - idiota kaleczący język polski. Strach ku/rwa kran odkręcić.
~crt	To jest artykuł dla tłustych kotów promowych, śmigam regularnie na Szwecję i wystarczy popatrzeć jak szoferaki ledwo wjadą na prom, to zapierdzielają do jadłodajni nażreć się jak przysłowiowe świnie. Rejs trwa 7 godzin i przysługują dwa posiłki, wielu jeśli mogą sami nakładać na talerz (zależy od linii) to ładują tyle że można by wyżywić cztero osobową rodzinę. Widok dwudziesto parolatków z brzuchem jak bęben jest standartem, bardzo wielu jest tak potwornie otyłych że nie mam pojęcia jak wchodzą do kabiny ciężarówki, nie mówiąc już o wlezieniu na naczępę w celu zabezpieczenia ładunku.
~alles Polaken klauen	Grubasowi łatwiej w p i e r d
~500kg	Jak skończyłem karierę kierowcy ważyłem 250kg, miałem 36 lat. Żarłem wszystko na potęgę co miesiąc + kilka kg. W ponad 10 lat przytyłem ze 120 do 250kg. Od 8 lat nie jeżdżę, założyłem firmę która z miesiąca na miesiąc przędzie coraz gorzej, Nie przypuszczałem nawet w najgorszych snach że będę musiał wrócić na rolę. Dla tego po rzuceniu driverki żarłem jeszcze więcej. Wiedziałem że jestem na pograniczu zapasienia się na tłuściocha co przestanie się ruszać. Mi to nie przeszkadzało. Żarłem, a waga bardzo szybko rosła. Były miesiące że 8kg na plus. I tak do dzisiaj. Pożeram tony żarcia, wydaje na to kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Kotlet schabowy ma u mnie prawie kilogram. Na obiad potrafię zeżreć wiadro ziemniaków i beczkę coli. Żre jajk dziki zwierz. Pisze to żeby was ostrzec. Do stanu o którym opowiem za chwilę doprowadziła mnie zbyt duża kasa. Ja nie wiedziałem jak to dla mnie jest nie bezpiecznie. Posiadanie zacnej gotówki okazało się zgubne. Więc żarłem i żre dalej. Tak bardzo, że jak nie żre to śpię, a jak nie śpię to żre. Żrę ciągle, jakeś 15 godzin dziennie żrę Moja gosposia czasem waży żarcie ile pożeram dziennie. Jak mi podaje ile, to aż nie wierzę. Potrafię zeżreć do 20 kg żarcia dziennie. Z dnia na dzień jestem coraz grubszy, pękam w oczach. NIe potrafię jeść mniej. Warzę 489kg. A w ostatni tydzień waga pokazała +7kg Tępo tylko rośnie. Boję się że będzie tona albo więcej. A najbardziej boje się braku kasy. Bo nie potrafię już nic więcej jak żreć. żre, sr. am, śpię. Nie jestem w stanie przemieścić się dalej niż 50cm. Nie mam sił się podnieść. Jestem tak ciężki że nawet jak mnie podniesie 10 osób to albo połamię sobie nogi albo się przewracam jak piany słoń. Naprawdę nie chciejcie mieć za dużo. Jako były kierowca marzyłem o dużej kasie. Moje marzenia się spełniły, a kasa zamieniła się półtonową górę sadła, która ciągle i ciągle rośnie. Oddajcie połowę kasy na jakiś szczytny cel. Ostrzegam was przed bogactwem. Ja jako mało rozgarnięty zrobiłem z kasą to czego nie powinienem zrobić. Przeżarłem i przeżeram. Właśnie czeka na mnie koryto ziemniaków z 5 kg mięcha i podwieczorek, 18 hamburgerów, 25 jajek, dwa bochenki chleba ze smalcem, 5 L coli, 3 kg frytek, 5 kg sparzonej kiełbasy. Jak widzicie jem coraz więcej. MAO !
~Geju	Ja zaś dbam o siebie, mam fajnego chłopaka, on też o siebie dba a jak lecimy na Italię we dwójkę i spotykamy przystojniaków to zabawiamy się na maksa... Kto zabawi się z górą tłuszczu???
~Geju	Teraz byłem sam koło Brescii, Paolo i Simone zabrali mnie na orgietkę, było super!!! Sobota i Niedziela odlot na maksa!!! Tylko du. psko trochę szczypie...
~kumidan-denek	A mnie to powiedzmy... Łatwiej przeskoczyć niż obejść, tak mam no cóż, 167 kiła.
~500kg	Uwielbiam żreć i z chęcią posmakuje każdej zabawy. Jestem tak gruby że mogę zgnieść każdego. Kobiety mnie nie chcą. Jak pisałem wcześniej, byłem kierowcą i bardzo chciałbym wyjechać w trasę, aby zażreć się do granic wytrzymałości na Italii wraz z italskimi rozbójnikami. Kto mnie weźmie w trasę? Zorganizuje jakiś dźwig żeby mnie przetransportował. Możemy pojechać też moim autem. Mam zarośnięta krzakami premiumke z 96r. Jeszcze pół roku temu jeździła na zachód. Aż się kierowca zwolnił. Nie mam kogo posadzić, to może polecimy premiumką? Ty i moje 500kg na wycieczce do stolicy pizzy?
~500kg	Zostanę na zawsze w Italii Wysiądę w napoli przy największej fabryce pizzy Margherita. Będę żarł i żarł, żarł. Bez limitu, tylko więcej i więcej, a mój brzuch zaleje całą okolice, a ja dalej będę żarł. Jak już osiągnę tonę, zacznę żreć jak tonowy smok. Pożerać palety z pizzą na raz. A poić będą mnie prosto z cysterny z colą. Zeżre całą produkcje margherity. Zostanę pierwszym kierowcą cięższym od ciężarówki. Bedze tak żarł że samą tuszą przekroczę ładowność ciężarówki z naczepą.
~500kg	A tak w ogóle to nie zgadzam się z tematem wątku. Nie czuje się gruby i nie mam nadwagi. Można powiedzieć, że jestem dobrze zbudowany, ale mówienie w moim przypadku o otyłości obraża moje uczucia religijne.
~męczennik transportu	Wprowadzić wagi że skanerem. Spaślaki niszczą bardziej chodnik, uniemożliwiają mijanie się pieszym, wolniej przemieszczają się i blokują. Jest rada. Otyłość olbrzymia i grubas nie może kupić karmy. Bramki przed sklepami, przy kasach oraz stoiskach ze słodyczami i alkoholem. Jesteś kaban nie pijesz. Dodatkowo ceny produktów dla kabanów, po uprzednim nastąpieniu na wagę będą podwajanie! Tłuścio chy te gno je, chcą nam wszystko zeżreć. Policja powinna wystawiać mandaty według algorytmu uwzględniającego wagę kierowcy! Trzeba tępić ta patologie za kierownicami.
~500kg	męczennik transportu, pier... ol się, jak bedą chciał to będę jadł za 100. I nic ci do tego. Jestem spaślak prawie pół tonowy. Mi to pasi. Dosłownie PASI Wpie... m na okrągło, pożeram tony jedzenia. Sam nie jestem w stanie chodzić. I nie będę się odchudzał bo jakaś chuda szkapa tego sobie życzy. Według mnie chudzi to szkodniki. Jeszcze żaden gruby nie wypowiedział wojny, nie zaatakował niewinnego, nie zrobił nic złego. Gruby chce się tylko porządnie nażreć. Chudzi kłamią, chudzi kradną i chudzi są fałszywi. Karać za wagę mniejsza niż 200kg. Każdy powinien być gruby. Każdy powinien się paść do 200 i więcej. A niedowagę karać. CO ty na to oszołomie?
~500kg	Gdybym cię złapał to zżarłbym cię na miejscu
~500kg	MAO !
~500kg	U mnie kot waży 50 kg a pies ponad 100. Takie bogactwo.
~500kg	Kiedyś miałem chomika, ale zażarł się ostatecznie. Chomiczek ponad dwa kilogramy. Kotek i piesek też ledwie łażą. Cały dzień te spaślaki oblegają koryto z żarciem. Czasami im podżeram. Mamy takie orgie żarcia. Co ty na to suchotniku?
~Kierowca	Uposażenie zasadnicze żołnierzy wzrasta od 1 marca o 400 zł. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Siłach Zbrojnych RP wraz z dodatkami wynosi obecnie 7976 zł. Żołnierze dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej otrzymają po 4960 zł miesięcznie.
~500kg	Kierowca, czyli już wiesz gdzie pójdziesz jak cię ukraincem zastąpią. Mięso w cenie.
~500kg	po 4960 zł miesięcznie.
~męczennik transportu	Jakim prawem Kaczyński potajemnie zawiązał sojusz wojskowy z Ukrainą? Jeszcze dwa lata i przeciętny Polak będzie żył jak za Wałęsy
~500kg	Od miesiąca żre hormony na wzrost masy mięśniowej. To się może sam podniosę. Wale takie dawki że czuje jak mięśnie robią się większe co dziennie. Efekt uboczy to że strasznie masa wzrasta. Diler ostrzega że jak przesadzę to mogę utyć natek 30 kg miesięcznie. Ale moc napewno będzie. Wyobrażacie sobie mnie jak 500kg a może więcej tłuszczu zamieni się w mięśnie. Hulk będzie mały ! Już czuje moc. Pała stoi całą dobę, a moc nie odpuszcza. Biceps ma 130cm. Narazie tłuszcz, ale to zamienia się w mięśnie. Ryje mi trochę banie. Czuję niepohamowaną agresję. Jak jakiś zwierz. Teraz wyciskam jedną ręką 100kg. Steryd działa. Wstrzykuje pół litra na raz. Aż się boje jak zamenie się z groźną półtonową kupę mięśni pragnącą tylko zemsty.
~500kg	~męczennik transportu. bo dzięki temu będzie łatwiej wymienić cię na Ukrainca Wiesz, ze głup... i jesteś? nie?
~500kg	Przez te sterydy żarłem cała noc. Nie czuje sytości. Ciagle głód. Cały czas mam uczucie jakbym z tydzień nic nie jadł. Nawet jak pochłonę kilka wiader żarła. Wilczy głód. Chwile muszę się przespać. Padam, a i tak czuje straszny głód. Nie wiem czy zasnę czy może będę musiał dalej jeść. Dosłownie czuje ze pękam. Jestem obżarty do granic absurdu. Mimo to głodny strasznie. Boje się ze jak wcisnę jescze coś to eksploduje. Mao !
~jacek-kuba	Ja ważę 150 kilosow 55 lat, to u mnie MAO iiiiihhhaa ha
tago1	A tak w ogóle, to odpiełdolcie się od grubasków. Kochanego ciałka, nigdy za dużo !!!
~Marcin	Grubasy są żałośni w każdym aspekcie życia. Zauważyłem, że mają bardzo wysokie mniemanie, uważają, że mają gust, znają się na potrawach, wiedzą gdzie serwują dobre posiłki, wiedzą jak przyprawić żeby było pyszne itd. A tym czasem jest zupełnie odwrotnie. Żrą wszystko jak prosiaki byleby dooope zapchać. Jakość nie robi różnicy chodzi o ilość. Wiecznie zapoceni i śmierdzący. Nie mają żadnych hamulców. Wszyscy jedna wersja, że jest otyły bo ma takie geny. Dooopa nie geny chodzi o pazerność.
~Marcin	Najlepsi klienci to grubasy im grubszy tym lepszy. Taki prosiak jak zamawia jedzenie i pyta ile czasu bedzie trzeba czekać wtedy wiadomo, że prosiak głodny. Albo rzuca tekstem "zrobi pani, żeby było zajebiste"... No i świniak nawet nie wie, że wtedy dostaje to co zostało z dnia poprzedniego. Na takiego trzeba czekać, ale codziennie znajdzie się wieprz. Uwierzcie mi na słowo taki grubas nigdy wybrzydzał, jeszcze nie zjadł i z pełną obleśną gębą już zachwala jakie dobre. Nie wie, że zjadł stare i to czekało właśnie na takiego. Innemu by człowiek nie podał czegoś takiego bo nie wróci, a świnia nic nie wyczuje. Dopiero w domu będzie brzuch bolał czy sraczke dostanie, ale i tak raczej nie będzie wiedział od czego bo w ciągu dnia zeżarł tyle co normalny człowiek by miał na dwa-trzy dni.