Weźmy śmiertelne choroby genetyczne. Nie ma znaczenia, czy to błąd genetyczny, mutacja, czy może choroba cywilizacyjna, która zapisuje się w genach.
Taka cukrzyca. To, że cukrzyca jest chorobą dziedziczną, nie jest dzisiaj dla nikogo tajemnicą. Każdy wie, że jeśli oboje rodziców jest cukrzykami, to i dziecko prawdopodobnie będzie miało cukrzycę.
Natura, przez miliony lat, wykształciła świetny mechanizm obronny. Jest nim śmierć chorego osobnika, przed osiągnięciem dojrzałości płciowej.
To dlatego mutacje, błędy genetyczne i jakieś fatalne zniekształcenia płodów, zdarzają się tak rzadko.
Bez względu na gatunek, jeśli się pojawi płód z takimi deformacjami, prawdopodobnie nie przeżyje i dla dobra całego gatunku, to jest rozwiązanie najlepsze.
Dzisiaj cukrzycę leczymy, a przynajmniej pozwalamy chorym na cukrzyce dożyć do momentu osiągnięcia dojrzałości płciowej i w ten sposób, sami namnażamy tę straszną chorobę.
Wydawać by się mogło, że o ile taką cukrzycę, czy wiele innych chorób genetycznych, sami namnażamy, to jest jedna przypadłość, którą natura sama zwalczy. Osoby dotknięte taką wadą genetyczną, na 100% nie przekażą swoich genów dalej. Piszę o chorobie bezpłodności. Z punktu widzenia natury, każdy osobnik posiadający taki gen, umrze bezpotomnie i gen zniknie bez możliwości powielenia się.
No ale medycyna znów robi coś na opak, coś odwrotnego, niż to do czego została powołana. Nauka wymyśliła IN VITRO.
Z punktu widzenia genetyki, IN VITRO to jest samobójstwo całego gatunku.
Bezpłodni się rozmnażają, więc ich dziecko (jeśli odziedziczy gen) też będzie bezpłodne. Żaden problem, też zrobi sobie dziecko w szklance. Ba. Być może za 30 lat, medycyna będzie tak rozwinięta, że każda domowa lodówka będzie miała szufladę na zarodki i każda para w zaciszu sypialni, weźmie strzykawkę, szklankę i zrobi sobie tyle dzieci, na ile będzie miała ochotę. Może zaniknie nawet instynkt seksualny i za kilkaset pokoleń, zanikną organy płciowe. Nie wiem :) Domniemywam. Może będziemy rozmnażać się w szpitalach i za pozwoleniem władz. Znów nie wiem.
W każdym razie, to co wiem i czego jestem pewien, to to, że liczba osób dotkniętych bezpłodnością będzie wzrastać. Nawet jeśli to nie będzie problem, bo medycyna się rozwija.
A co będzie, jak za 2 000 lat zaniknie w ludziach potrzeba współżycia płciowego, wszyscy będziemy się rozmnażać w szklankach, a zabraknie prądu?
Cały ludzki gatunek będzie zależny od technologii?

Myśl ę, że religia, potępiając IN VITRO, nie jest tak bezgranicznie głupia. Kto wie? Może, nawet nieświadomie, to księża mają racje?
Jak zwykle. Dużo pytań. Mało odpowiedzi. No, ale przynajmniej trzeba rozważyć taki scenariusz.

~Cyprian Kleofas Kozłowicz	jak w temacie...	1
~gnębca jacusia-kupci	Gdyby natura działała prawidłowo to nie byłoby takiego bubla jakim jest jacuś-kupcia
~z.	Sa z pewnoscia tacy co by poszli o krok dalej i stworzyli no wlasnie co. Moze czlowieka bez sumienia, moze swiat wg. wlasnych wyobrazen i potrzeb, pojecie doskonalosci czy nawet niesmiertelnosci. To jest zagrozenie. Zreszta upadek wartosci i cywilizacji juz ma miejsce. Nie jest to portal na takie rozwazania Nie rozwazaj za duzo Cyprian. Nie ubarwiaj tyle w tych wszystkich tematach na et bo w koncu malo kto powaznie bedzie traktowal twoje mysli czy prowokacje.. Skoro ktos ci odpisze cokolwiek to znaczy ze sie jeszcze nie przejadles, jest jakies nowum-)	1
~Cyprian Kleofas Kozłowicz	z. Czasami prowokuje, czasami coś wymyślę, a czasami zwyczajnie piszę o takich błahych rzeczach, które mnie irytują na co dzień. Ja wiem, że obyczaje upadły, ale to człowiek dla człowieka wilkiem. Zdaje sobie sprawę, że czasem pisze za ostro, czasem za dużo, ale wole napisać i wyładować emocję, niż sąsiadowi wybić zęba. Jak napiszę, to jakoś mi ciśnienie opada i sąsiad może bezpiecznie rzucać kiepy na trawnik przed blokiem.	1
~M M	Zrobię sobie drinka i poczytam książkę, temat. . Psychologia społeczna i kliniczna..
~MMORPG	Sorry, dwie książki.
~z.	Emocji nie wolno tłumić, czasem trzeba się najzwyczajniej wygadać, przelać myśli na papier, zrobić coś korzystnego dla własnego zdrowia. Niektórzy preferują objęcia stresu, mącenie, dogryzanie, tych jak sam doświadczyłeś Cyprianie nie brakuje. Nie przyjmują do wiadomości to co widzą inni, wykorzystują sytuacje żeby coś ugrać za wszelką cenę najczęściej kosztem innych. Teoria czy bardziej założenie że ludzie sami stwarzają sobie mnóstwo problemów jest bardzo na czasie i prawdziwe.. Nowe technologie niosą wielkie nadzieje z wieloma chorobami lekarstwami będzie można żyć. Niestety niosą zagrożenie a to dlatego że nie wiadomo jak daleko może sięgać ich ingerencja w niezbywalne prawa i istnienie każdej żywej. istoty. Ja nazwę to zabawy w Boga, daleko idąca manipulację, jakieś zupełne zniekształcenie czlowieczenstwa, wyzbycie uczuciowości itp. człowiek za ileś lat może być łatwo sterowalny programowalny. Juz tą nasza cywilizacja chce nas uzależnić w wielu dziedzinach życia. Jeśli człowiek od x lat degraduje przeinacza i maistruje tą przyrodą to ona obraca się przeciwko niemu, naturalnym obronny proces. Co roku ktoś straszy zimą stulecia i kosmitami media bombardują nas sensacyjnymi zapowiedziami siejąc panikę i jakieś celowe ogłupianie/zamęt. Ale trzeba w coś wierzyć.	1
Darson33	A wiesz Cyp, że stress może spowodować cyklofrenię, a nawet zmienić twój kod genetyczny? Pracując u dziada masz na to szansę.
~z.	Pozwolę sobie dopisać że nie jest próżnym człowiekiem choć go nie znam. Jest zahartowany w boju Darson 33-)
~Paweł	Nadmienię tylko, że już 100 lat temu mówiono o upadku cywilizacji zachodu. Hitler w swoich przemówieniach ciągle to powtarzał. Jak to się skończyło dla naszych dziadków wiemy. Dobrze by było o tym pamiętać.
~Glog	Pawel dzisiejsza mlodziez juz swoich dziadkow uwaza za boomersów Głębsza historia Grzybowa dla nich "nie istnieje"
~Gienio	Bardzo dobrze napisany tekst. Cholera musisz zaczac pisac ksiazki jakies.
~Glog	Gienio, dziekuje (: