ID: 259987
Zapytałem o pracę i uśmiałem się do łez.
ID: 259987
ID: 259987
Mam już pracę i nie potrzebuję, ale kiedyś będąc w jednej z firm, zażartowałem że może bym się do nich przeniósł.
Na co, szef tego bałaganu odrzekł, że mogę zostawić ofertę i on rozważy.
Bez sekundy namysłu, odpowiedziałem że ja co najwyżej mogę mu podać mój adres e-mail, a to on do mnie wyśle ofertę, którą ja rozważę i się zastanowię, jeśli będzie rozsądna. Jeśli natomiast nic nie odpiszę, to będzie znaczyło, że nie jestem zainteresowany.
Spojrzał na mnie zdziwiony, a ja mu powiedziałem że mówiłem zupełnie poważnie.
Na co powiedział : to niech pan na wszelki wypadek zostawi adres e-mail, sekretarce.
Zostawiłem fałszywy i nie działający. Jeśli on mnie zlekceważył i odesłał do sekretarki, to ja na niego też gwiżdżę.
Szef ma przyjść i poprosić, żebym dla niego jeździł. Taka jest wasza dziadowska przyszłość.
Mam już pracę i nie potrzebuję, ale kiedyś będąc w jednej z firm, zażartowałem że może bym się do nich przeniósł.
Na co, szef tego bałaganu odrzekł, że mogę zostawić ofertę i on rozważy.
Bez sekundy namysłu, odpowiedziałem że ja co najwyżej mogę mu podać mój adres e-mail, a to on do mnie wyśle ofertę, którą ja rozważę i się zastanowię, jeśli będzie rozsądna. Jeśli natomiast nic nie odpiszę, to będzie znaczyło, że nie jestem zainteresowany.
Spojrzał na mnie zdziwiony, a ja mu powiedziałem że mówiłem zupełnie poważnie.
Na co powiedział : to niech pan na wszelki wypadek zostawi adres e-mail, sekretarce.
Zostawiłem fałszywy i nie działający. Jeśli on mnie zlekceważył i odesłał do sekretarki, to ja na niego też gwiżdżę.
Szef ma przyjść i poprosić, żebym dla niego jeździł. Taka jest wasza dziadowska przyszłość.
~Cyprian Kleofas Kozłowicz*.151.34.151
*.151.34.151
Posty (166)
~Cyprian Kleofas Kozłowicz | jak w temacie... | |||
~skg dk | taki chudy w dresiku i klapkach z reklamowka z biedronki z browarami | |||
barracuda
| Nie ma to jak dwa nicki głupków. Jeden pisze durne elaboray, których już po pierwszym zdaniu nie ma sensu czytać. Drugi biedny, może żyć bez dogryzania. To takie zboczenia. | |||
~skg dk | no ten kozlowicz to jest raczej prowokator pisowski i zwolennik wicepremiera ds. cyberbezpieczenstwa ktory ostatnio nosil dwa inne buty na nogach | |||
~obserwator | Baracudoku nauczyłeś się jednego słowa, którego nawet nie umiesz poprawnie napisać i myślisz uju bosy, że jesteś gwiazda?Może zacznij się uczyć drugie co znaczy. Na początek może jełop, którego odzwierciedlasz w 100, %A znaczeń to słowo ma dużo. Tylko nie pisz o mnie, to co myślą ludzie o tobie, czyli głupek formulowy. | |||
~obserwator | Elaborat, tyle umiesz przygłupie cudoku napisac. Ciebie samego na nic więcej nie stać, nawet na ten elaborat. Bo jesteś za głupi, żeby coś napisać. Jesteś zakręcony jak słoik na zimę, nic od siebie tylko wyświechtane banały, oklepane płaskie zwroty. Cienki jesteś cudoku. | |||
~obserwator | Swoją drogą Cyprian tracisz polot. Chyba się wypaliłeś, ale to tylko moja opinia. | |||
barracuda
| Ok. Głupek poszczekał - jak przypuszczałem. :-) | |||
~megadziadtrans | ~Cyprian Kleofas Kozłowicz żeś se powiedział... licho jesz i licho gadasz... | |||
rudella
| Myślę, że autor wątku uśmiecha się przede wszystkim wówczas, gdy czyta komentarze pod swoimi prowokacjami; > czyta i uśmiecha się z niedowierzaniem: "to nadal działa?"; > I dziwię się, bo mnie raczej podłamuje brak społecznej błyskotliwości niż bawi... | 1 | ||
barracuda
| Może to co napiszę (chociaż wątek jest o zupełnie czymś innym) chociaż do jednego, albo kilku palaczy, dotrze. Obserwowałem rano na węgierskim parkingu, pracę ekipy zbierającej śmieci. Że opróżniali śmietniki, ok. Po to przyjechali, ale jeden z nich chodził po pustym juz o 7 mej parkingu dla dużych i zbierał pety. Zwyczajnie było mi wstyd za palaczy, którzy pety wyrzucają przez okno. Czy naprawdę nie można inaczej? Tym bardziej przykre, że większość aut tam stojacych w nocy, było polskich. | |||
~Milicja | "Szef ma przyjść i poprosić, żebym dla niego jeździł. Taka jest wasza dziadowska przyszłość. " Ubawiłem się do łez. | |||
~kierowca | Chociaż cypek tradycyjnie kocopoły pitoli, to akurat sam fakt dzwonienia przez szefów czy ich wafli wcale nie jest taki rzadki. Ostatnio miałem 3 takie przypadki. Telefon, namawianie, ochy i achy, wszystko super pięknie. Ale krzyżowy ogień pytań, czkawka, yyyyy... no generalnie... yyy... I mi już starczyło. Śmieszna była pani, co dzwoniła i prosiła, żebym chociaż dał znać czy reflektuję czy nie, bo ona to już by mnie w grafiku ujęła :) | |||
~kierowca | Trociniak, ku*dlu. Plac zamiatać raz raz. A nie się śmiać. Nie dla psa kiełbasa paździerzu. Bo stary baty spuści i dresów w lidlu nie kupi. | |||
~Cyprian Kleofas Kozłowicz | W UK firmy płacą po 700 funtów za przyprowadzenie do pracy nowego kierowcy. W DE przy dystrybucji żywności pomaga wojsko. U nas, gdzie nie zadzwonisz, usłyszysz : Od kiedy może pan zacząć. Takie są realia i nie ma co z nimi dyskutować. Jedyne miejsce, gdzie dziad odważy się pyskować, to forum. Przed kierowcą dziad stoi ze spuszczoną głową. Marzenia o kierowcach wiszących na płocie, o autonomicznych pojazdach i o Ukraińcach, którzy zastąpią polskich kierowców, są jak mokre sny impotenta. Ja też mogę napisać, że wczoraj spałem z Anną Lewandowską, a dzisiaj dzwoniła do mnie już Iga Świątek, która nie może się doczekać na swoją kolej. Kolejne kobiety wiszą na płocie i proszą, żeby je też zaspokoić. Tylko jakby taki wpis o mnie świadczył? Normalni ludzie, czytając takie przechwałki, mieliby mnie za zwykłego głąba, który buja w obłokach. Tak samo normalni ludzie odbierają przechwałki łysego i jemy podobnych. | |||
~Milicja | Kierowca czyli pi/zdo w rurkach, skąd potępialnymi pracodawcy miał do ciebie kontakt, z sufitu czy od wróżki? Przyznaj się za co dostałeś kopa w poprzedniej firmie, |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz