Wygrał spór z pracodawcą za spanie w kabinie, teraz ma oddać pieniądze wraz z odsetkami

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

~Gucio	Ten siofer niema teraz kasy. Sciga go komornik. Smiech na sali.
~Donn Diego	Dziwne, ja tez wygrałem, 70 tys, ale nikt nie kaze mi ich oddac, zreszta bym nie oddał tylko pisał do UE sadu.
~zcx	Zakładajcie firmom sprawy sądowe. Krąży taka plotka, że z rozpraw można wycisnąć z szofera więcej niż by jeździł. W opisywanym przypadku w pełni się potwierdziło,
~Cyprian Kleofas Kozłowicz	Jeden sąd podważył opinię drugiego, a za to ma zapłacić szary obywatel? I z czego się cieszycie. Stało się raz, to znaczy że stać się może tak z każdym i w każdej rozpatrywanej sprawie. To już nie chodzi o to, kto jest po stronie pracodawcy, a kto po stronie kierowcy. Ja bym się nie cieszył, nawet na miejscu tego konkretnego pracodawcy, a raczej zastanawiałbym się, jak można prowadzić firmę w kraju, który ma takie sądownictwo. Wiadomo, że sędziowie którzy mają oficera prowadzącego, popierają opozycje i wszystkie barwy KODu, a sędziowie niezależni są za władzą. Trwa tam jakaś walka buldogów pod dywanem, a zwykły obywatel, niezależnie w jakiej sprawie trafi do sądu, będzie mógł równie dobrze rzucić monetą. Trafi na sędziego z KODu czy na praworządnego i od tego będzie zależeć wyrok. Bo kodomicki sąd zawsze wyda wyrok na złość PiSowi, a zwykły sąd, wyda wyrok odwrotny i na złość opozycji. W sprawach niedotyczących polityki, może to być znak, że korupcja wdarła się już tam i że za pieniądze można załatwić wszystko. I teraz niech taki "pracodawca" sądzi się z jakimś wielkim koncernem, dla którego jeździł kilkoma samochodami. Ja bym się na waszym miejscu nie cieszył. NIezależnie po której stronie sporu stoicie. Zastanowiłbym się czy to wszystko nie ma na celu podważenia powagi państwa, a co za tym idzie, jego likwidacji. No bo skoro rząd nie działa poprawnie, sądownictwo nie działa poprawnie, policja nie ma jasnych i przejrzystych wskazań w sprawie sylwestrowej godziny policyjnej, więc też nie działa poprawnie, to może od razu scedujmy obowiązki urzędnicze do Berlina? Niech niemiecki sąd rozstrzyga, niemiecka policja pilnuje porządku i niemieckie wojsko strzeże naszych granic. Ja nie wierzę, że te wszystkie "wpadki" to jest przypadek. A tych "wpadek" przybywa w tempie stachanowskim. Pomyślcie o tym.	1
~Milicja	I bardzo dobrze, tylko czemu ma oddać tak mało, Donn diego bierze 100 tyś w zęby i leć do szef oddać. Idziesz do pracy na stanowisku kierowcy, wiesz co na ciebie czeka. Jakoś górnicy nie domagają się dostępu do słońca.