Josephs.ScotBorowiak Properties LtdToll House Properties Ltd

Praca jako spedytor

ID: 254565


Zarobki jako początkujący spedytor/dyspozytor

~Neroshinho
*.dynamic.play.pl

Posty (25)

~Neroshinho
jak w temacie...
~Neroshinho
Sprawa wygląda tak, że od czerwca jestem w firmie jako spedytor/dyspozytor. Było mówione, że najpierw oczywiście to wszystko w ramach szkolenia itp. itd. Ogólnie na rozmowie rzucili, że mam się nauczyć włoskiego co akurat nie było problemem. Wszystko fajnie, jeździłem 3 dni w tygodniu za 900zł. Powiedzmy, że jak na szkolenie to * nie urywa mówiąc kolokwialnie ale jest to znośne. No i tak minął czerwiec oraz lipiec, bo za sierpień miałem połowę z racji przestoju i tego, że nie byłem po prostu potrzebny fizycznie w firmie. Chociaż tak nie do końca, ponieważ zrobiłem im przysługę, gdyż podczas tego okresu wolnego specjalnie przydymałem 50km do Krakowa, żeby zawieźć im towar na rynek bo nie miał kto... zapomnieli, że ten co rozwozi tutaj to jest na urlopie jeszcze jeden dzień. Ja się zgodziłem myśląc, że przyplusuje no i fajnie. Przed tą przerwą końcem sierpnia kazano mi przemyśleć sprawę wynagrodzenia, w przypadku gdybym przyjeżdżał 5 razy (pełen etat). No to przyszedł wrzesień i dzień sądu ostatecznego... rozmowa, więc powiedziałem że okolice 1800-2000zł byłoby dobre, na co usłyszałem, iż weź pod uwagę że to dalej jest okres szkolenia. Szef wyraźnie dał mi do zrozumienia, że z obecnych proporcji wychodzi mi 1650zł. Ja jak idiota zgodziłem się, bo uznałem że jeszcze jeden miesiąc mogę się przemęczyć a też nie chciałem go trzymać w niepewności (chyba dbam bardziej o ich interes, niż o swój). Podczas września doszło dużo nowych obowiązków, jestem cały czas w tej pracy od poniedziałku do piątku nawet poza godzinami urzędowania w biurze. Wiadomo, taki urok tej branży ale raczej nikt tego nie robi charytatywnie tylko za jakieś pieniążki. No i koniec końców poczuwam się, że nie są te pieniądze adekwatne do tego co robię. Dla przykładu znajoma poszła na początku września w lokalnej bursie jako pomoc administracyjna i ma 1100zł na pół etatu netto. A ja miałem 900 i do tego robiłem 100km dziennie na dojazd do pracy. Druga znajoma która pracowała już właśnie jako spedytorka, po 4 miesiącach miała 3000zł, a po roku okolice 5-tki. Jasne, wiedziałem że nie będzie łatwo jednak brak najniższej krajowej oraz to, iż ciągle mam umowy zlecenie wystawiane miesiąc po miesiącu nie wygląda optymistycznie. Pod koniec września jak szef wrócił z urlopu to zapytałem go o moją przyszłość w firmie itp, jaki jest na to pomysł to usłyszałem tylko że mam potencjał, ćwiczymy dalej schemat 5 dni w tygodniu a odnośnie finansów nic. Poruszyłem z nim też wątek pracy zdalnej w poniedziałek/wtorek, ponieważ wtedy jest dużo mniej do roboty a nawet jeśli, to w domu mam taki sprzęt, że z pewnością moja wydajność by wzrosła niż podczas pracy na tym powolnym laptopiku w biurze. Usłyszałem jednak, że taki jest plan docelowy jednak jest na to jeszcze zbyt wcześnie. Jedyny plus tej sytuacji, to że zawiesił mi naukę włoskiego, no bo nie mam teraz czasu żeby coś zrobić konkretnego wokół domu. Jest 4 miesiąc a ja nadal nie mam najniższej krajowej, umowy o pracę. Tak jak wcześniej powiedziałem, chyba po coś te stawki minimalne rząd wprowadza, aby ludziom żyło się lepiej i nie byli wykorzystywani. Chyba, że mam im być dozgonnie wdzięcznym za to iż umożliwili mi nabranie doświadczenia i wzięli mnie jako kogoś, kto nigdy wcześniej nigdzie nie był zatrudniony? No i pytanie finalne jest następujące, czy faktycznie jestem robiony na kasę, czy może jednak zbytnio dramatyzuję i nowicjusze tyle zarabiają? Jesteście w stanie poradzić, co Wy byście zrobili w takiej sytuacji?

Zaznacz ę, że drugiej strony nie chcę rezygnować z pracy w tej akurat firmie, ponieważ wolałem być w tym zawodzie po tej drugiej stronie barykady i iść jeździć ciężarówką a nie siedzieć w biurze... zawsze mnie do tego ciągnęło i prawda jest też taka, że dostrzegam to iż praca w biurze mnie nuży, męczy i muli strasznie. Z kolei palić mosty i potem wracać jako syn marnotrawny, to trochę niezbyt fajne zachowanie.
~zcx
Dymają cię a tybimnjeszcze brawo bijesz.
~Dziad Wszechwied
Na tym forum jedynie możesz zostać wyzwany od de*ili, niczego merytorycznego się nie dowiesz
~Mądry kierowca
Chłopie o jakich Ty piszesz pieniądzach? Człowieku 900 zł? Idź na kasę do biedronki dziewczyny mają z premia 2400 netto. Ja pierdziele! 2000 zł za pracę w transporcie?! Nie wierze!
~Fireblade
Rób kwity z urzędu zrobisz za darmo, sprawdź się jako kierowca coś zarób i wtedy uderzaj w spedycję. Spedytor bez realnej wiedzy tego fachu jest poprostu kiepski. Nie daj się dymać na kasie. Pozdrawiam i powodzenia
ono
na umowę wolontariatu jesteś?
Neroshinho
@zcx
No właśnie wręcz przeciwnie, żadnych pokłonów i oklasków im nie składam bo nie mam za co. Po prostu mocno się zastanawiałem, czy tacy asystenci lub początkujący spedytorzy/dyspozyto rzy "zarabiają" takie pieniądze. Jak kiedyś się orientowałem, to właśnie widziałem informację tutaj na forum że nowicjusze to okolice 1600-1800zł. Teraz już wiem, że jestem w porządnej * mówiąc krótko. Zastanawiałem się też, że to może w związku z koronakryzysem firmy transportowe tną koszta właśnie na nowych pracownikach. Niemniej dziękować za pomoc.

@Dziad Wszechwied
aa jednak nie, koledzy fachowo podeszli do tematu. :)

@Mądry kierowca
No jak widać da się, niektórzy są zdolni do takich zabiegów i wmawiania że jest to godziwa stawka jak na okres szkolenia... dobre sobie.

@Fireblade
O widzisz, dobrze że poruszyłeś temat prawa jazdy z UP ponieważ miał to być mój kolejny post. W grudniu będę miał 21lat więc warto się pochylić nad tematem, jednak jak teraz szukałem to widziałem informację, iż dla osób poniżej 25lat nie ma finansowania kursów i różnych programów w obecnej sytuacji. Ewentualnie posiadasz może wiedzę jak wygląda załatwianie takiego kursu od strony technicznej oraz ile schodzi ze wszystkimi formalnościami od momentu kwalifikacji, aż do zdania egzaminu i otrzymania karty kierowcy?

Co do mojego siedzenia w spedycji, to okej... nie chcę zabrzmieć jako narcyz, ale na prawdę uważam że dobrze się w tym odnajduję bo od dziecka byłem związany z drugą stroną tej branży. To właśnie te wyjazdy z ojcem dały mi sporo wiedzy, co i jak zmieścić, jakie dokumenty, odprawy, ex-y i inne tego typu rzeczy, więc nie można powiedzieć że przyszedłem do nich z niczym w czerwcu... a mimo to jestem gnojony.

@ono
Niestety tak, jak się okazuje. Jednak postanowiłem działać i rozejrzeć się za pracą na miejscu. Już dorwałem 2 ogłoszenia jako spedytor, gdzie mam normalnie umowę o pracę. Do tego też znalazłem ofertę busiarza, więc robię sobie najpierw "plecy" i jak gdzieś będę miał dograną pracę... to tu gdzie jestem obecnie robię wojnę o zakres obowiązków, a także wynagrodzenie.

Jeszcze raz podziękował pięknie chłopaki za pomoc trochę zagubionemu chłopakowi!
~Drops
Ja bym szukał innego pracodawcy. Szukać i pytać o robotę nikt Ci nie zabroni. I nie chwal się że masz umowę zlecenie i 900netto... Bo dostaniesz dziadowe propozycje. Umowa o pracę na pełen etat to podstawa. A jak kogoś niestac na najniższą krajową to mijać.
~Drops
A co do robienia prawka z UP czy coś to powiem że jak się ma motywację i nawet 4-5tysiacy na prawko katC to minimum 4tys i tak dostaniesz za miesiąc pracy więc szybko byś to sobie odbił. Poswiecisz coś na start i będziesz zarabiał.
Neroshinho
@Drops
Jasna sprawa, robię rozeznanie właśnie odnośnie ofert już od zeszłego tygodnia. Właśnie, teoretycznie taka inwestycja zwraca się po miesiącu/dwóch jazdy... jednak po drodze mam jeszcze inne wydatki, z którymi nie chcę czekać. Studia i sprawy zdrowotne, no a do tego też to prawo jazdy, póki jeszcze nikt nie wpadł na genialny pomysł całkowitego wyeliminowania kierowcy i zrobienia pełnej automatyki haha.
Neroshinho
@JanSzofer1961
O to to, właśnie nie mogłem sobie teraz przypomnieć... frycowe, tak to się nazywało. Jasne, przed przyjściem byłem tego świadomy ponieważ jest to twoja pierwsza praca itp. to jakieś koszty się ponosi... jednak tak jak mówicie, nie aż takie i nie aż tyle czasu. Co do języków to niestety, ale niemiecki u mnie to wyłącznie jakieś podstawowe zwroty, gdyż w technikum zbytnio nowości nam nie przekazywali a żadnej dalszej nauki na własną rękę nie poczyniłem.
~Drops
Siadając za kierownicę czasu na naukę raczej nie znajdziesz... bo jest go mało.
Chyba że masz pamięć extra i raz przeczytany materiał wystarcza Ci na podejście do egzaminu by go zaliczyć.

Osobiście to zawsze mówię że jeśli czegoś brakuje kierowcy to właśnie czasu... głównie tego wolnego czasu oczywiście.
~Neroshinho
@Drops
Wiadomo, może być to ciężko pogodzić ale jakoś się da. Właśnie w tej firmie co pracuję, to dwóch braci jeździ sobie w podwójnej na Hiszpanię i do tego robią studia zaoczne w weekendy.

Tymczasem ja dostałem wypłatę, 50zleceń zrobiłem... myślałem, że jakiś procent zostanie doliczony, a tu *. W takim razie trzeba iść na wojnę, skoro jestem zapchajdziurą w tym grajdołku. :)
jacek-kuba
Pisałem 100 razy. Przeszukiwacz giełdy na początku minimalna. Tyle, że jak się wyrobisz, nałapiesz kontaktów plus jakiś język, to powinno szybko rosnąć. Wydaje mi się, że robisz u drobnego prymitywnego złodzieja.
~Psycholog
Jacek.. Czy chcesz powiedzieć że Duży Złodziej nie jest prymitywny.. ?
~zcx
jacuś kupa znów zalewa swoimi bredniami et
jacek-kuba
Ciebie moskalu nie wywalili jeszcze zcx?

Janek drobny złodziej okrada ludzi na drobne pieniążki-to taki mały ku*del. Złodziej okradający banki na potężną kasę, b drogie dzieła sztuki -z zasady ma ogromną wiedzę i do prymitywów bym go raczej nie zaliczał-chociaż pewnie różnie bywa.
~Neroshinho
@jacek-kuba
A co jeśli moje zadania nie kończą się na wzięciu zlecenia z giełdy, jego wydrukowaniu i tyle mnie widzieli? Myślę że praca poniżej 2200zł to jest wyzysk, tym bardziej że posiadam status studenta przez co firma nie ponosi takich kosztów przy zatrudnianiu mnie. Ponadto angielski jest niemalże płynny, a dodatkowo mam solidne podstawy włoskiego... także nie jestem tumanem i a*alfabetą, który tylko przepisuje coś z giełdy... wtedy faktycznie mógłbym zarabiać i 1800zł. Drobny prymitywny złodziej to faktycznie określenie w punkt. Wczoraj dostałem wypłatę, liczyłem że pozytywnie się zaskoczę i praca zostanie doceniona bo zleceń poszło a tak to przez pół lipca i sierpień od momentu wejścia na transa nie mogłem się dopchać... zawsze było coś nie tak, że nie ma miejsca, nie ma czasu aby to zabrać itp. Myślałem, iż zostanie mi coś dorzucone za faktyczne dobre sprawowanie i pokazanie się, bo nie powiem... wkładam w tę pracę sporo serca i energii, ale nie idzie to w parze z zarobkami. Jak jutro po rozmowie nie będą skłonni dać 2200-2400 to idę szukać szczęścia gdzie indziej. W biedronce mi tyle oferują od strzała, a za 3100zł mogę mieć pracę na miejscu która polega na obsłudze allegro, olxa danego sklepu, zrobieniu zdjęć i wysłaniu parę maili.
~Toldi
Nerosziro jak faktycznie jesteś taki jak piszesz, to zaoferuj swe umiejętności-młodym psewoznikom, dziad transom, to przesto napychac mo*dy spedycio,
~Neroshinho
@Toldi
Właśnie tak zamierzam zrobić. Życie jest za krótkie, aby robić półdarmo bo "WIECZNIE SIĘ SZKOLE". Bo możecie też mnie tak odebrać po tych wypowiedziach, że chcę się dorobić i liczę na pensję w okolicach 5 koła... a tu nie w tym rzecz, po prostu chcę być traktowany uczciwie. Chyba nie mam zbyt dużych wymagań?
~Toldi
Dobry spedytor to powinien zarabiać tyle ile kierowca, znam spedytorkie co leprzym autem niż szef jeździła, ale miał jaja 20pare chłodni potrafiła prowadzić, 70-80% spedytor nie ma żadnej wartości, Ukrajnki, Białorusinki So dobrymi spedytorkami
~Neroshinho
@Toldi
Dokładnie. Spora część to zwykli przepisywacze z transa, znałem temat zanim zacząłem tutaj pracować bo interesuję się tym środowiskiem. Wtedy faktycznie mogą robić po 2, 2-2, 5. Taki porządny jak ta Pani co wspomniałeś, że umie poprowadzić tyle aut, zaplanować i rozplanować trasy, załadunku etc. to wyciąga spory kwit.
jacek-kuba
Nero -ja akurat zgadzam się całkowicie. Świat tak jest skonstruowany niestety, że polega na dymaniu jeden drugiego i wszyscy uważają, że to już jest norma. Nie mam prawa kierować twoim życiem i udzielać rad. Ale ja pogadałbym z szefem i jak brak reakcji to pakuję się i wychodzę, nie biorę nawet tych drobnych. Niech spie, rdal, a. Zainteresuj się małą chłodnią-busem i pomyśl żeby iść na swoje. Organizuj kasę i wyrwij się ze złodziejskich kręgów. Odwagi-młody jesteś, życie przed tobą. Nie licz na innych. Po kilku latach nie będziesz sam jeździł. Tylo przetrwaj koronę-bo nikt nie wie co jeszcze wymodelują.
~Drops
~Neroshinho
2020-10 -12 13:00:56
@Drops
Wi adomo, może być to ciężko pogodzić ale jakoś się da. Właśnie w tej firmie co pracuję, to dwóch braci jeździ sobie w podwójnej na Hiszpanię i do tego robią studia zaoczne w weekendy.

Faktycznie w podwójnej obsadzie jest jakiś tam czas, ale w pojedynczej to raczej słabo z nim.
Odpowiedzialność

Novemedia Ltd nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych tutaj ofert, postów i wątków. Osoby zamieszczające treści naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Powyższy adres IP będzie przekazany uprawnionym organom Państwa w przypadku naruszenia prawa. Zastrzegamy sobie prawo do nie publikowania jakichkolwiek treści bez podania przyczyny.

Twój adres IP: 216.73.216.195

Dodaj
Anuluj

Opcje - szybkie linki

Wątki Admina

TOP 20 - przez was wybrane

OSTATNIO KOMENTOWANE

ZOBACZ TEŻ

Zakazy ruchu dla ciężarówek w Europie na rok 2025
trafficban.com
Przepisy kuchni kierowców - do przygotowania w trasie lub przed wyjazdem
Kuchnia kierowcy

Sprawdź dobre parkingi w Europie
Dobry parking

Warunki przejazdu na drogach w Polsce
Drogi w Polsce
Photo by Josh Hild from Pexels