Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

Książka Pana Bogusław Wołoszańskiego pt. "Tajna wojna Stalina" i jedno na całe życie zapamiętane z

ID: 249473


W jednym z rozdziałów, padają takie słowa. NIe zacytuje ich dokładnie, ale sens zachowam.
" (... ) ten mściwy Gruzin nigdy nie zapominał zniewag i urazów, nawet tych urojonych. Zachowywał je na długo w sercu i latami czekał na okazję do zemsty, ale kiedy się nadarzała, mścił się bez litości (... ) "

I coś podobnego stało się ze mną.
Oczywiście zachowując proporcje. Ja nie dążę do zemsty za wszelką cenę i nie staje się ona moją obsesją, ale kiedy nadarza się OKAZJA i przypomnę sobie jakieś upokorzenie. Upokarzam bez litości.

Dawno dawno temu, zanim jeszcze zrobiłem prawo jazdy i kiedy byłem jeszcze nieśmiałym nastolatkiem, dorabiałem sobie w jednym z marketów w wakacje. Tam na promocji stała studentka. To był rok bodajże 1995 i ja miałem jakoś chyba ponad 18 lat i ona sądziłem że podobnie. Wtedy wydawała mi się najpiękniejszą dziewczyną na świecie. Kiedy pojawiała się w zasięgu wzroku, serce przyśpieszało, zasychało mi w gardle i dosłownie zapominałem języka w gębie. Nie podchodziłem i nie zagadywałem, a później w domu płakałem w poduszkę. Kiedy kładłem się spać i zamykałem oczy, widziałem ją. Śniła się w nocy, a rano idąc do pracy modliłem się, żeby tam była. Była, a ja znów dyskretnie ją obserwowałem. Dzisiaj wiem, że ten stan nazywał się ZAKOCHANIE, ale wtedy tego nie wiedziałem.
Nadszedł dzień, w którym się odważyłem. Podszedłem i drżącym głosem zapytałem czy się ze mną umówi po pracy na spacer. Zgodziła się, a ja o mało nie zemdlałem.
I jak ostatni głupek, pochwaliłem się koledze. Kolega nie był nieśmiały. Po pracy zaczekał na mnie i kiedy zobaczył nas razem, zakrzyknął " Gdzie idziecie? Na piwko? Mogę iść z wami?"
Zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, dziewczyna powiedziała, że pewnie. Chłopak był śmiały wygadany i wesoły. Po kilkunastu minutach zauważyłem że świetnie się bawią i jestem tam zbędny. Zakomunikowałem więc, że muszę iść. Oboje próbowali mnie zatrzymać, że niby "zostań, gdzie idziesz?", ale ja byłem za bardzo zły.
Szedłem do domu pieszo w nocy przez cały Wrocław i łzy leciały mi ze złości po polikach. Na drugi dzień w pracy nie odezwałem się już ani do dziewczyny, ani do kolegi, a na trzeci dzień nie poszedłem już do pracy. Minął miesiąc i zobaczyłem ich razem. Przypadkiem. Poszedłem za nimi. Odprowadził ją do domu i wracał między blokami dużego wrocławskiego osiedla. Szedłem z 30 kroków za nim i podniosłem z ziemi kostkę brukową. Chciałem mu zza rogu walnąć kamieniem w plecy i zwiać, ale kamien niefortunnie trafił go w głowę. Upadł. Ja uciekłem. Sprawa została zapomniana na ponad 20 lat.

W zeszłym mieisącu wychodząc ze sklepu spotkałem tą samą dziewczynę. Ledwie ją poznałem i nie byłem pewien, czy to ona. Musiałem ją zaczepić. A że szła z zakupami, zapytałem czemu sama dźwiga takie ciężkie torby. Zaproponowałem pomoc i zaniosłem jej zakupy do bramy. Nie chciała żebym wchodził na górę. Skłamałem że mieszkam obok i że kiedy będzie następnym razem szła na zakupy, to niech do mnie zadzwoni. Wymieniliśmy się telefonami i zadzwoniła.
Kilka dni chodziliśmy razem do sklepu, później poprosiła mnie o pomoc w domu. Ot takie pomoce przy dokręceniu kapiącego kranu, naprawieniu poluzowanego gniazdka itp. Zacząłem się z nią spotykać, ale ciągle nie byłem pewien czy to ona. Bałem się zapytać, żeby mnie nie skojarzyła. I pewnego dnia w łóżku zaczeliśmy rozmawiać o swoich poprzednich związkach. I ona powiedziała mi wtedy o niejakim Rafale, który odprowadził ją do domu, a kiedy wracał, dachówka spadła mu na głowę i wylądował w szpitalu. Później jeździł na wózku i opieka nad niepełnosprawnym to było dla niej za wiele, więc go zostawiła. Podobno dalej jeździ na wózku i mieszka z rodzicami.
Zrobiło mi się głupio i nie powiedziałem jej, że koleś jeździ na wózku przez nią. Jednak nabrałem pewności, że to ona. Naobiecywałem jej, że mi na niej zależy i chciałbym z nią się związać na stałe, a kiedy już zostawiła w mojej łazience szczoteczkę do zębów, w sypialni kapcie i bielizne, a w kuchni zaczęła meblować po swojemu, zaaranżowałem spotkanie. Umówiłem się z nią że przyjedzie, a sam zadzwoniłem po prostytutkę. Weszła do mieszkania i zastała mnie biorącego dz... kę od tyłu. Wybiegła z płaczem. Ja dokończyłem spotkanie, zapłaciłem dziewczynie za spotkanie i wziąłem telefon. Napisałem jej, żeby mnie poinformowała o której chce zabrać swoje rzeczy. Odpisała, że mogę je wyrzucić.
Więc wsadziłem do worka bieliznę, szczoteczkę, szampon, podpaski, waciki, kremy, żel do higieny intymnej, dwa kapcie i dwa grzebienie, po czym wyniosłem je do śmieci.
Wróciłem i usiadłem do komputera. Czuję się dziwnie zadowolony. Upokorzenie sprzed 25 lat zostało pomszczone na obojgu i oboje nie podejrzewają nawet co było powodem ich nieszczęścia. A pomszczone zostało zupełnym przypadkiem, jakby opatrzność chciała i stworzyła mi szansę na zemstę.
W październiku 1995 roku marzyłem o kobiecie, którą miałem w sypialni w styczniu 2020 roku. Co się odwlecze, to nie uciecze. I wcale nie była taka piękna.
Zapamiętałem ją jako ideał, a była zupełnie zwyczajna. Na oko 169cm wzrostu, średnie włosy, mały biust i ładna buzia. Dlaczego w roku 1995 wydawała mi się taka piękna, że straciłem dla niej głowę? Jednak zapamiętałem ją jako drobniutką śliczną dziewczynkę z piękną buzią, długimi włosami, pięknymi oczami i ładnym uśmiechem. I rzeczywiście mogła taka być. Niższa, szczuplejsza, drobna i delikatna. Ja ważyłem wtedy 73kg przy 189cm wzrostu, a ona sięgała mi do szyi.
Dzisiaj ja wazę 110kg, a ona mogła mieć z 60kg. Już nogi nie takie chude, uda nie takie zgrabne, a biust nie urósł i proporcje się zmieniły.
Aż mi się przypomniało hasło mojego kolegi :
Spieszcie się pukać laski, tak szybko tyją.

~Cyprian
*.internetia.net.pl

Posty (8)

~Cyprian
jak w temacie...
rudella
Prawie jak ksero z kota. No prawie jak; >

1

leon
zkota to tu nawet skórka nie została.
Słabe jak i wszystkie jego teksty.
~Spasiony Knur
Temu koledze to się należało i nie trzeba było do tego być mściwym Gruzinem. Już inni, mądrzejsi, polecali " oko za oko, ząb za ząb " formułę, w stosunkach z tego rodzaju dobrymi kolegami natomiast, z kobietą to, Cypek, przesadziłeś
~Spasiony Knur
i jeszcze, przy tym przesadzaniu, narażając organy na potencjalne nieprzyjemności
~Breaker Breaker
Z 73 kg utuczyć się na 110.. niezla locha teraz z ciebie
~czapka bluza majty TSNO
nie odpowiedział za spowodowanie kalectwa

1

g-a
Nie wiem czy to nie podpada pod usiłowanie zabójstwa. I czy na pewno jest przedawnione. O ile cała historia nie jest zmyślona.
Odpowiedzialność

Novemedia Ltd nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych tutaj ofert, postów i wątków. Osoby zamieszczające treści naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Powyższy adres IP będzie przekazany uprawnionym organom Państwa w przypadku naruszenia prawa. Zastrzegamy sobie prawo do nie publikowania jakichkolwiek treści bez podania przyczyny.

Twój adres IP: 3.147.104.248

Dodaj
Anuluj

Opcje - szybkie linki

Wątki Admina

TOP 20 - przez was wybrane

OSTATNIO KOMENTOWANE

ZOBACZ TEŻ

Zakazy ruchu dla ciężarówek w Europie na rok 2024
trafficban.com
Przepisy kuchni kierowców - do przygotowania w trasie lub przed wyjazdem
Kuchnia kierowcy

Sprawdź dobre parkingi w Europie
Dobry parking

Warunki przejazdu na drogach w Polsce
Drogi w Polsce
Photo by Josh Hild from Pexels