Wielu z kolegów zastanawia się nad podjęciem pracy za granicą. Sam też przez to przechodziłem i chcę się podzielić kilkoma spostrzeżeniami, może komuś pomągą.
Jak zacząć szukać. Obieramy kierunek potencjalnego wyjazdu i w zależności od tego jak dobrze znamy język np. angielski przeglądamy ogłoszenia lub prosimy kolegów już tam zasiedziałych o pomoc. Znajdujemy ofertę która nas interesuje, wysyłamy CV i czytamy. Czytamy przepisy dotyczące zatrudnienia w danym kraju. Najniższa minimalna, jak są płacone nadgodziny, diety itp. Dlaczego warto czytać? Ano po to żeby się nie dać okradać z należnych pieniędzy. Duża częścć krajów UE ma strony informacyjne również w języku polskim więc problemów być nie powinno. Zaczęliślmy pracę na wymarzonym zachodzie i spotykamy się z inną kulturą pracy i innym podejściem do pracownika. Nikomu nie mówię żeby właził w dupę kolegom i pracodawcom. Warto jednak poznać ich zwyczaje bo będzie łatwiej w pracy i po pracy. Jeżeli znajdziemy pracę nie w Anglii czy Niemczech a tylko angielski znamy warto zainwestować w naukę języka kraju w którym pracujemy. Znajomość języka daje nam większą swobodę w banku, urzędzie czy na zakupach. Przy spotkaniu z policją jeśli nie jesteśmy pewni czego chcą zwłaszcza przy stłuczce, wypadku warto domagać się tłumacza. Może to uratować sporo kasy a i parę dni zaoszczędzić. Oczywiście odradzam stosowania magnesów itp. Pozdrawiam wszystkich którzy juz wyjechali i tych którzzy dopiero planują

piotr2075