~to ja Wiesiek
| Ta autostrada to raj laweciarzy, nie ma dnia bez wypadku. | | | |
~zcx
| nie było zakazu wyprzedzania dla ciężarowych, to takie zdarzenia były marginalne na tym odcinku wrocław-granica. | | | |
~emeryt
| kiedys nie było kierowców deb ili, kierowcami zostawali ludzie z powołania o pasji, zanim wyjechał w trase zestawem, kilka lat spedził w ka*ale naprawczym, potem na 3, 5 t, nastepnie jako pomocnik kierowcy -taka było droga awansu, to pozwalało na eliminacje nieodpowiednich ludzi, dzis tego nie ma, zamiast kierowców sa tylko posiadacze praw jazdy | | | |
~to ja Wiesiek
| Na tym odcinku jest zakaz wyprzedzania przez ciężarowe. A zjazdy i rozbiegówki są tak wąskie że ciężarowy się nie mieści. Brak pasa awaryjnego. Efekt jak wyżej. | | | |
~Pan Ordynator
| Brak odległości, profesjonalizmu, wyobrażni i głupota, to tak w skrócie. Większego debi/lizmu jak na polskich drogach nie ma nigdzie, nawet w Rumunii. | | | |
~Pan Ordynator
| emeryt (andrzej) napisał jak było kiedyś. Bo tak było. Ale teraz liczy się automat, tempomat, odpalony laptop, noga na szybie, a ostatnio jazda w kapturze na głupiej łepetynie. | | | |
~z.
| ///://www. polsatnews. pl/wiadomosc/2019-04 -05/kilkukilometrowy -korek-po-kolizji-pi eciu-ciezarowek-na-a utostradzie-a4/
J est już przejezdna.
Widzisz ordynatorze, jednak można sie czegos nowego nauczyc.
"Wystawki na szybach", jazda bez butów, zupełna bezmyslnosc...
Smaczną golonkę mozna było zjesc, papryczkii zasmakowac, spotkac sie nieporownywalnie czesciej z zyczliwoscia ludzką niż zawistnymi odruchami. | | | |
~Pan Ordynator
| Zdecydowanie. Pamiętam czasy kiedy jezdziło się na Italię (gdy obowiązywały wizy). Samo południe polski (górował "Niu Sącz", i jedna firma z Warszawy (Universal). Wszyscy się znali i byli dla siebie prawie jak rodzina. | | | |
~Pan Ordynator
| Potem Grecja, Turcja i Horoz, Traxi, Vexi, Fil Car... tu kolega Wiesław miałby chyba wiele do powiedzenia. Mawix z Łodzi, tak mi się jeszcze przypomniało. | | | |
~z.
| Zgadza się. Choc duzo pozniej los rzucil w tamte strony i tam juz nie jezdze, dało sie odczuc przyjazność, pomoc w zupelnie innym wymiarze ehhh
Pora zrownowazyc dzien i noc pokonac reszte drogi. | | | |
~Janusz
| W Polsce nie ma kultury jazdy
Taki rozpiertol jest | | | |
~Pan Ordynator
| puchatek może gospodarczo jesteśmy przed, ale jeśli chodzi o jazdę to daleko za, przed takimi "potęgami" jak Rumunia lub Bułgaria. Często sam zastanawiam się, skąd u nas tyle buractwa na drodze. I nie znam na to odpowiedzi. | | | |
~Pan Ordynator
| puchatek, misiu kolorowy wiem o tym. Wiem czego uczono mnie, a czego podobno teraz uczą innych. Czyli praktycznie nie uczą niczego. Obsługa codzienna... co to jest?Trzeba zgasić lapka, odlać się... i w drogę. | | | |
~fryc
| Czasem ma, czasem nie ma. | | | |
~fryc
| Czasem ma, czasem nie ma. | | | |