Hej. Jezdze dafem 105 i Mam pytanie dotyczace zerwanych zebow na wiencu a mianowicie mam od jakiegoś czasu problemy z odpalaniem go tzn slychac jak rozrusznik kreci a nie obraca silnikiem dopiero za 3 razem lapie sa momenty ze zdarzy sie i ze za pierwszym razem zalapie. Auto pojechalo do mechanika i stwierdzil ze musiałem przekręcić stacyjke na odpalonym silniku i uderzylko w zeby na wiencu i wylamalo je. Ale jestem przekonany ze napewno togo nie zrobilem... Czy mozliwa jest jakas inna przyczyna takiej awarii?

~Kierowca	jak w temacie...
~cypis	Co to za mechanik jakie zęby na wieńcu? Masz zepsuty bendyks w rozruszniku, rozrusznik do remontu	-1
~abc	albo wyszczerbiony wieniec...
~abc	problem tkwi w przeniesieniu napędu, wirnika rozrusznika/ kolo zamachowe. albo nie wyrzuca bendiks albo wyszczerbione zęby
~Ordynator ku-ku	cypis ma rację. Na sto procent "bediks"-automat na rozruszniku. Jak długo żyję, to nie słyszałem o tym, aby rozrusznik uszkodził wieniec (prędzej sie spali, jak spowoduje usterkę w tym kole).	-1
PavelSPM	Ne dasie przekręcić stacyjke na odpalonym silniku i uderzyc w zeby na wiencu i wylamac je bo est od tego blokada. To ne byle stare auta dze ne bylo blokady.
~Ordynator ku-ku	Pavel dokładnie. Jeżdżę dłużej jak śpiewa Maryla (a ta przecież śpiewa dłużej, jak powstała biblia). Ale o takim czymś jeszcze nie słyszałem.
PavelSPM	Jak masz naprawde wylamane zęby na wieńcu to, to mug spowodowac zepsuty bendyks, caly rozrusznik lub otkrencene go od silnika.	2
PavelSPM	Napewno to ne twoja wina.
~Ziom	Tego mechanika to kopa i za bramę, pewnie następny wymieniacz części a o naprawach to w książkach czytał jeszcze się nie zdążyło aby DAF 105 wieniec rozpieprzył, niech wyjmie rozrusznik i do naprawy go zawiezie