Co piąty zawodowy kierowca chce odejść z zawodu

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

capri	300D - Mógłbyś jakoś rozwinąć swoją wypowiedź? Bardzo mnie zaintrygowała Twoja teoria.
300D	... ale my już kiedyś o tym razem, ja i Ty, dyskutowali chwilę. Nie za bardzo wiem, co rozwinąć z tej mojej prywatnej teorii.
capri	Tak? Nie pamiętam, przepraszam. Zdanie powyżej do ledwie wstęp do teorii, z którego wynika, że baba głupia (nawet jeśli przed chwilą nie było), a chłop jeszcze gorzej. Skąd Ty taką wiedzę czerpiesz?
capri	* to ledwie wstęp
Dawid87	z własnego doświadczenia
~kierowca	Gram 100% racji wreszcie po wielu wpisach i postach można powiedzieć że to co kolega pisze to nareszcie jakiś głos rozsądku. Jednym słowem "Nic dodać nic ująć".
300D	... może tak- To ojcowie lenie, wykorzystują żone i dzieci dla własnego lenistwa. -Szefie nie moge bo dziecko chore itp.
capri	A te ogłupiałe matki to co?
300D	Kto-Każdy (najczęściej matka) kto przebywa tylko z dziećmi przez kilka lat.
300D	tylko teraz nie szukaj szukaj dziury w słowie tylko, bo to tylko słowo a chodziło o głównie i o tzw. odchówek np. dwójki.
300D	~Ł ysy 2017-08-03 14:59:37 gram. Jak się bierze żonę lenia i matoła, Capri ... osobiście bardziej czepnął bym się tego zdania, niż mojego prostackiego języka.
capri	Źródła wiedzy nie podajesz, zatem opierasz ją na własnych obserwacjach? Mam inne. Doświadczenie też. Rezygnacja z pracy zawodowej bywa koniecznością, im większa liczba dzieci, tym bardziej. W innych okolicznościach to kwestia wyboru. Szanuję. Nie wspominam nawet o tym, że dzieci szybko dorastają. I co? Kontynuacja u wnuków? Natomiast czy trzeba "zgłupieć" spędzając życie w domu? Wątpię. Podobnie jak w to, że trzeba "zdziczeć" spędzając życie głównie w kabinie ciężarówki. Ale nie neguję, zdarza się.
capri	Nie czepiam się. Pytam.
capri	Jakkolwiek nie wyobrażam sobie siebie bez pracy i rozwoju zawodowego. Dzieci mam, pracuję od zawsze, da się to pogodzić. Masz rację, forma beznadziejna. Jakkolwiek zdarzyło mi się w przypadkowej dość sytuacji wysłuchać wypowiedzi żon panów biznesmenów. Takich o ciężkim życiu i wychowywaniu dzieci, prowadzeniu domu i pilnowaniu gosposi. Generalnie masakra i martyrologia. Potem niechcący trafiła mi się wersja panów. I, niestety, tym drugim przyznaję rację. Pogoniłaby te p... anie w cholerę.
300D	A mnie wkoorwia (nie podoba mi się) tekst- "Jak się bierze żonę lenia i matoła" Rozwinę: 1 . Żony się nie bierze 2. Żona która rodzi i wychowuje dzieci nie jest leniem ani matołem. skończmy, bo Twoje skróty myślowe powodują w mojej łepetynie to samo co zawsze po obcowaniu z forum... Czyli, Ty nic nie trybisz, a ja się wkoorwiam. Cze.
capri	Napisałam "Masz rację". Mam wrażenie odwrotne - Ty nie trybisz, ja się... nie irytuję. Ale Twoja pewność siebie jest imponująca, nie wiem, na ile zasadna.	1
~diabel	A mi się bardzo podobają posty kolegi Capri, trzymają pewien poziom dyskusji, który niestety nie dla każdego tutaj jest dostępny.
~gram	Łysy jaki ty prostak jesteś, słoma ci z butów wystaje na dodatek szowinista. Zona to dla ciebie maszynka do produkcji dzieci, ma sama ogarnąć chałupę, popłacić rachunki, posłać dzieci do przedszkola, szkoły ugotować, posprzątać itd. Aha zapomniałem do roboty ma jeszcze iść!! Kutwa pacanie, dawaj dalej pogrążę cie dziś.
~gram	porobię sobie z tego screeny bo w nocy moderatorzy wyczyszczą
300D	2017-08-03 16:21:39 Napisałam "Masz rację". Mam wrażenie odwrotne - Ty nie trybisz, ja się... nie irytuję. Ale Twoja pewność siebie jest imponująca, nie wiem, na ile zasadna. no jak tak do dalej... Ja pisałem za nim Ty napisałaś i tak mozna w nieskończoność, tylko po co... Zasadna, bo tak uważam, że zasadna, bo moim zdaniem zasadna, bo doświadczenie, a pisze o własnym prywatnym stanowisku, bo to forum. dalej: "Jakkolw iek zdarzyło mi się w przypadkowej dość sytuacji wysłuchać wypowiedzi żon panów biznesmenów. Takich o ciężkim życiu i wychowywaniu dzieci, prowadzeniu domu i pilnowaniu gosposi. Generalnie masakra i martyrologia. Potem niechcący trafiła mi się wersja panów. I, niestety, tym drugim przyznaję rację. Pogoniłaby te p... anie w cholerę. " Czyli, teoretycznie powinniśmy się rozumieć.
capri	Powinniśmy się rozumieć? No niestety, trzeba to ubrać w słowa. Więc: 1. Żona pracuje lub nie - decydują żona i mąż. Każdy wybór ma plusy i minusy... o tym można długo i treściwie. 2. W przypadku wspomnianych przeze mnie wyżej pań (dla których, przepraszam, nawet tzw. "obowiązki małżeńskie" to kłopot i efektywnie go unikają), poziom poparcia dla ich modelu życia mam zerowy. Ale znów - kwestia wyboru, wspólnego. 3. Wolność to niezależność, także finansowa. 4. Rozwój, tzw. "własne życie" - komuś potrzeba, komuś mniej. Znów wybór. 5. Opieka nad dziećmi to ogromna praca i obowiązek. Ale szybko się kończy. Co potem? Wystarczy. Któryś punkt budzi Twój sprzeciw? P. S. Pewność siebie jest cenna, megalomania niekoniecznie. Czasem warto mieć choć cień wątpliwości.	1
~gram	~Ł ysy 2017-08-03 14:59:37 gram. Jak się bierze żonę lenia i matoła, nie ma co się dziwić, że potrzebuje pomocy do prac domowych. O pracy zawodowej nie ma mowy. Dobrze napisałeś, ten zawód ściąga frajerów. Rzadko która zona kierowcy pracuje. Q/wa, same księżniczki. To trzeba cytować jak najczęściej. Zona kierowcy z dwójka dzieci nie ma co myśleć o jakiejkolwiek pracy (jedynie w przypadku gdy dzieci już same potrafią się wybrać do szkoły) . Zanim wrócą ze szkoły obiad musi być gotowy, jak sobie dobrze wychowasz to posprzątają po sobie, zrobisz pranie, prasowanie, przygotujesz ubrania na drugi dzień i kolejny dzień świstaka minał tak to dla kobiety wygląda -bo to zawód (czytaj mama) jak każdy inny- normalny etat. Jak chłop jedzie w trasę to wszelkie sprawy domowe zostaja na głowie tego nieroba i lenia, tej księżniczki. Jakim trzeba być durniem zęby coś takiego napisac...
wesolek	Cycol to przekroczył wszelakie normy współżycia między ludzikowego. to jednostka do cna zdegenerowana, o bardzo niskim stopmiu aiqiu. ::) ::)
~Czesiek	Łysy modle sie aby twoj dziad trans padl w jak najszybszym czasie...
300D	capri- : 3. Nie. 5. Dwójka to nie tak szybko. Od godz. 0 do szkoły to 8lat. Przez te 8 lat można zgłupieć... Można, a najlepiej to zrobić, bo to wyższe wartości. Wyższe niż te moje marne wysokie się komuś wydające że takie są.
300D	3. Wolność to prawo do macierzyństwa... gdzie tu niezależność.
~Biełastockikraj	Mam 27 lat, rok temu rzuciłem fajere, zrobiłem szkolenie i uprawnienia na operatora frezarek CNC. Robię od 7 do 16 5 dni w tygodniu 4350zł brutto + 500zł netto premia. Do roboty mam 3km, kierownik zwraca się do mnie per Pan, "czy mógłby Pan?", "Niech Pan zrobi jak Pan uważa" Jakieś pytania? Każdy kto posiada mózg rzuca te wasze tiry w u, to robota tylko dla patologii i alimenciarzy, ewentualnie dla banderowców co będą w kabinie po 3 miesiące.
capri	300D - To ta niezgodność jakby nie do końca? 3. Tak, po stokroć tak. 5. Przedszkole odpada? Dam nawet 15 lat, ba, 18. Potem dzieci mają swój świat, życie, nie pozwalają się prowadzić za rączki. I? Bardzo cenię tzw. tradycyjne wartości. Te dotyczące ról. Ale nie jest dobrze, jeśli decyduje o nich jedna strona, wtedy... "gdzie tu niezależność"? To zwyczajne ograniczanie się/kogoś. Dlatego podkreślam - decyduje dwoje.
capri	~Biełastockikraj - Gratulacje. Szczególnie z powodu zadowolenia i satysfakcji - nie tylko finansowej. Bo żeby odejść z zawodu, trzeba mieć alternatywę i to taką za więcej niż 2000 zł brutto miesięcznego wynagrodzenia. To się na ogół wiąże z pewnym wysiłkiem.
~diabel	Bielastockikraj Ile ś lat temu też było fajnie w tej pracy, ale zjawiło się w pewnym okresie sporo ludzi którzy nie wiadomo po co wsiadali za fajere, namieszali i teraz odchodzą, obrażając tych co pracują w tym fachu dalej, proponuję kolego pożyć jeszcze trochę lat i potem oceniać, bo widzę, że uważasz się za hmmm geniusza bo zrobiłeś kurs CNC.