Polscy kierowcy idą dalej na zachód

PawelByd	jak w temacie...
modymch	Chyba za dużo % i ktoryś "prof" Janusz na wykładach parkingowych za bardzo wjechał ci na ambicje...
MarcinSE	PawelByd-gdy już dojdziesz do siebie po ciężkiej nocy... wypowiedz się jeszcze raz spokojnie, rozglądając te kwoty na czynniki :)
MarcinSE	rozkładając kwoty :) :)
ZIBIIRL	Zamiłowanie do jazdy nie ma nic wspólnego z wynagrodzeniem, chyba, że ktoś jest dobrym samarytaninem, to niech sobie pomyka nawet za talerz zupy. Wszystko jednak takim miłośnikom z czasem mija, jak zaczną siadać kolana, kręgosłup, hemoroidy zaczną z tyłka wychodzić, jak dojdzie do człowieka, że życie zostawił w szoferce zamiast być z rodziną etc. to wtedy przyjdzie refleksja, że jednak warto coś zarobić w zamian, żeby na starość nie musieć brać pożyczki na aspirynę. Poza tym, co to znaczy, że kierowca pomykający za granicą jest jak "szmata", co to za bzdury! Pomykałem kilkadziesiąt lat temu między innymi i u szkopa, ale nigdy tak się nie czułem, robiłem mu dobrą robotę i to samo miałem w zamian. Nadarzyła się lepsza okazja, poszedłem dalej i to za lepsze pieniądze o jakich piszesz, ale o takich szczegółach się nie dyskutuje, a ci, co zazwyczaj się chwalą konkretami w tej materii mijają się z prawdą.