ID: 159136
Przewożenie przebitej opony
ID: 159136
ID: 159136
Witajcie, dzisiaj walnęła mi zewnętrzna opona w prawym bliźniaku, wymieniłem i jutro mam się wypiąć z naczepy i ją podrzucić do wulkanizacji. Jaki macie na to sposób, na ramę ją wrzucić i jakoś pasem zabezpieczyć? Niemiec nie będzie się pluł? Mam około 70 km do przejechania.
Witajcie, dzisiaj walnęła mi zewnętrzna opona w prawym bliźniaku, wymieniłem i jutro mam się wypiąć z naczepy i ją podrzucić do wulkanizacji. Jaki macie na to sposób, na ramę ją wrzucić i jakoś pasem zabezpieczyć? Niemiec nie będzie się pluł? Mam około 70 km do przejechania.
~riox*.cdma.centertel.pl
*.cdma.centertel.pl
Posty (16)
~riox | jak w temacie... | |||
~kierowca | włóż ją do kosza na zapas, jeżeli koniecznie trzeba ją dodatkowo zabezpieczyć, to zrób to, nie patrz na to co powiedzą z BAG, tylko na to, czy jeżeli w jakiś sposób uda ci się ją zgubić w czasie jazdy, to czy nie spowoduje to kolizji w której ucierpią inni uczestnicy ruchu. | 1 | ||
~lukasz | na łóżko! | |||
~lol | za kabine! | |||
~józek | Do kabiny na miejsce pasazera pasami omotaj bedziesz mial z kim pogadac w podrózy | |||
~Dziobaty | co ja myślę? myślę że sobie poradzisz, w przeciwieństwie do tych idiotów z idiotycznymi radami. -kierowca, a jeśli nie ma kosza?... na ramę i pasem, tak jak pisałeś. pzdr | |||
Dziobaty
| Puchaty, pewnie było, tyle że urwane :D | |||
~scania | puchatek, nie każde siodło ma zabezpieczenie, "zapadkę" jezdziłem kiedyś starym volvem to jedynym zabezpieczeniem była sprężyna, i to było oryginalne | |||
~żaba | Poco takie wątki. Przecież to tylko świadczy o ludzkiej głupocie i ułomności. | |||
~ku-ku | Zawezwij serwis i przyjedzie do Ciebie, naprawi koło i nawet zmieni. Tak się postępuje w cywilizowanym świecie ! | |||
~ku-ku | Pajacowi powiedz że koła nie możesz odkręcić ! | |||
~riox | Za dobre rady dziękuję, zawiozłem oponę na ramie. Dla dowcipnisi proponuję czytanie ze zrozumieniem, naczepa została na parkingu a ja pojechałem samym koniem. Nie mam kosza w ciągniku siodłowym... Musiałem pojechać samym koniem bo wjazd do tej wulkanizacji był utrudniony. Innej nie było w pobliżu a zapas był zwyczajnie łysy, więc jakakolwiek jazda była wykluczona, tylko taki dojazd. Prowadzimy rodzinny interes, więc nie powiem dziadkowi, żeby spier**** i wezwał serwis. Ale patrząc na wypowiedzi niektórych to pewnie tak by zrobili, ale to już kurew******. | |||
kristrucking
| I w promieniu 70 km w Niemczech jest najbliższy serwis opon? To gdzie ty jesteś? Chłopie ile ty masz lat i ile jezdzisz zawodowo żeby pytać o takie rzeczy | |||
R2D2
| Kris po to jest czasem forum aby się właśnie zapytać o takie rzeczy. Nawet najprostsze. Czy to ma znaczenie ile chłopak jeździ? I jakie ma doświadczenie - to nie jest casting. Może jechać pierwszy raz i co z tego - czy należy mu pokazać wyższość bardziej doświadczonych i obytych w świecie kolegów? . Nie zapominaj nigdy o tym jak wyglądał twój pierwszy raz po Niemczech? Ja swojego nie zapomnę... | 1 | ||
kristrucking
| Pierwszy raz jest zawsze nie powtarzalny. Mój akurat był na Ukrainie bo tam stawiałem pierwsze kroki. Sorry może za bardzo się nadołem. | |||
~Dziad bo Wolak ! | Zauważyłem tu jednego rzeczywiście mądrego - puchatek. Facet robi jeden skłon więcej... za to szacun. Reszta to barany. |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.