Zapis przebiegu przy przeglądzie samochodu

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

~Tołdi	Zrobię od przeglądu do przeglądu 100 tys., cofnę tuż przed przeglądem o 50 tys. i co mi kto zrobi??? Jajco!!! Kolejny gniot prawny nie wnoszący żadnej poprawy do sytuacji z cofaniem budzika.
~chester	Właśnie to samo chciałem napisać. Jak będziesz chciał możesz nawet o 99 tysięcy cofnąć, kto ci coś udowodni? Panie kochany, auto stało 11 miesięcy w krzakach :)
~korektor	daja zarobic tym co cofaja liczniki. tylko popatrzec kto siedzi w tym sejmie to wystarczy. ped... i...
~michal	hehe spoko przegląd będę robił za rok w lutym to w pazdzierniku sobie cofne przebieg do takiego jaki mi pasuje i pojade przeglad zrobic w ten sposob przyszly kupujacy bedzie myslal i bedzie mial dokument ze auto ma taki przebieg a nie inny a bede sprzedawal za jakies 3 lata wiec bedzie git :D
~joanna	kolejna śmieciówka
~jaro393	powinni podpinac kompa pod auto i wtedy zweryfikowac stan przebiegu auta (jest duzo punktow ktorych nie da sie skasowac a nie z licznika
~Tołdi	jaro393 - dobrze prawisz ale to już ukłon w stronę producentów aut - jeśli nadal oprogramowanie komputerów w autach będzię tak łatwe do złamania dla byle pajaca z laptopem, to tak długo będzie można ingerować w przebieg samochodu
Alex:-}	no tak się wściekłem, że auto wolno jedzie, że licznik dostał klapsa i musiałem wymienić... ; -}
~januss	mój już stoi 6 miesięcy w garażu i co ja teraz pocznę bidny ; -)
Alex:-}	usunąć kurz i guano... i powozić !! ; -}
~Tołdi	januss, to weź podnieś mu przód na lewarkach (jeśli to przednionapędówka), podłuż kliny pod koła, uchyl wrota od garażu co by nie zaczadzieć no i pedał w podłogę. Kilometrów przybędzie, choć autko się nie zużyje. Bo inaczej to bedzie na pewno kłopot przy odsprzedaży, bo przecież nikt ci nie uwierzy, że nie jeździłeś pół roku!
~Tołdi	konkluzja jest taka - zbyt mały przebieg choć prawdziwy - nie przejdzie bo nikt nie uwierzy. Za duży - też nikt olać nawet nie chce, bo powyżej 200 tys na budziku wiadomo jak jest... Ludzie sami proszą się, żeby cofac im liczniki, więc o czym ta dyskusja???
~januss	jestem spokojny fura zabytek, żółte tabliczki ; -) ale ci co kupili z cofniętym budzikiem mogą odczekać ze dwa latka i przebieg będzie się zgadzał ; -)
~januss	://www. youtube. com/watch?v=nDYclg-0 ErA proponuje obejrzeć ; -)
~Tołdi	znam przypadki, że ludzie by pozbyć się auta, musieli budziki popychać w przód... Wbrew pozorom, w Polsce są całe rzesze tzw. niedzielnych kierowców, np. mój teść, który rocznie jeździ 6-7 tys. max. Chłop przeszedł na emeryturę i co, ma jeździć w koło komina, żeby przebieg się "zgadzał"?
barracuda	Typowi Rodacy. Jak tylko jest wprowadzany nowy przepis-NATYCHMIAST trzeba go ominąć.
~Tołdi	barracuda - nie chodzi o to że wszedł nowy przepis tylko że wszedł kolejny bubel prawny, który ograniczy tylko troszkę proceder cofania liczników. Wiadomo, że jak ktoś robi 5 - 10 tys. osobówka na rok (na razie skupiam sie na osobówkach, choć w ciężkich autach to się dopiero robi przewały... ) to raczej nie wyda 150-300 zł za "profesjonalne" cofnięcie o 3 - 5 tys między przeglądami w tył bo to wielkie G. Ale za to jak ktos wali rocznie (np. przedstawiciele handlowi) po 100 tys km, to i tak bezie z czego cofnąć a przy kolejnym przeglądzie i tak będzie sporo większy stan licznika niż rok wcześniej, więc wszystko i wszystkim się "zgodzi". W szczególności panu diagnoście.
autobahn	> Tołdi, widzę, że wiesz o co chodzi. s://tinyurl. com/kpcxctx jak się komuś myli temat, to proponuję przeczytać.