Jestem kierowcą i często piszę na ET biorąc niejako w obronę kierowców, można by rzec, że "lobbuję za kierowcami" piszę (radzę) by nie pracowali za grosze, nie godzilisię na umowy 1680zł, piszę szczerze o zarobkach, piszę by nie zakładali magnesów, by nie jechali na dwie karty... piszę by byli uczciwi i nie spuszczali paliwa bo to nie przystoi prawdziwemu kierowcy... no i spotykam się z szyderczym atakiem na moje posty ze strony niby szefów i spedytorów - dlaczego tak jest? Sefy Dziad - Transów, czy prawda o zarobkach jest dla was niewygodna? Dlaczego nie chcecie by kierowca wiedział, że dziś na przerzutach zarabia się minimum 6000zł? Czy dlatego, żeby te wieści nie doszły do waszych kierowców co jadą za 3500zł i są klepani przez Was po plecach... good job, i wmawiacie im że 3500zł to każdy tak ma i to dobra stawka? Nie czasem aby tak jest? Albo szydzenie, że każdy spuszcza paliwo i każdy kierowca to złodziej, śmierdziel, gównojad... itd... - a Gu... o prawda - nie każdy, są uczciwi kierowcy, którzy uczciwie pracują i szanują swoją pracę oraz szefa ale szacunek musi być po obu stronach kochane DZIADY. Mam wrażenie że nowobogacki dziad pozostanie dziadem i chamem, bo te szydercze wpisy świadczą tylko i wyłącznie o chamstwie i wychowaniu w dżungli co niektórych szefów. No cóż "Z Chama na Pana" jak to się mówiło ale cham zawsze będzie chamem.

~Mgr. Parkingowy

*.static.ip.netia.com.pl