ID: 65455
Jak to bylo w PRL-u
ID: 65455
ID: 65455
czasy PRL-u a Kapitalizm. Prosze o wasze zdanie na ten temat, jak wam sie zylo dawniej a jak teraz...
czasy PRL-u a Kapitalizm. Prosze o wasze zdanie na ten temat, jak wam sie zylo dawniej a jak teraz...
~monika*.dip0.t-ipconnect.de
*.dip0.t-ipconnect.de
Posty (203)
wesolek
| w peerelu to sie żyło życie, jak w madrycie żyć nie umierać. ::) ::) ::) | |||
~Rysiek777 | w PRLu dostawało się paszport służbowy za darmo który otwierał drzwi na świat, dostawało się zaliczki wiecej niż na nowy samochód osobowy jak był to wyjazd zagranice :) , nie było GPS ani telefonów i nikt nie pytał kiedy będziesz na rozładunku tylko można było ( a nawet trzeba było ) spokojnie pracować i nikt nie pytał dlaczego tak długo jechałeś | |||
~stary junior | jedno pytanie kto w PRLU dostawał paszport służbowy? | 3 | ||
g-a
| Rysiek - pieprzysz jak ubek jakiś. | -1 | ||
~Rysiek777 | każdy kto służbowo wyjeżdżał zagranice, jakbyś nie wiedział to nawet dwa jednocześnie posiadał kierowca bo nie we wszystkich krajach można było legitymować się paszportem w którym widniały pieczątki potwierdzające wizyty w krajach uznawanych za wrogie -groziło to potraktowaniem jak szpiega i z tego powodu wydawali dwa | |||
wesolek
| giniuś cieciu forumowy a tak nie było. ta dupokracja i zgniły kapitalizm do reszty ci w łepetynie pokręcił. zaprzęgnij sie do woza i ciągnij, jak koza. ::) ::) | -2 | ||
wesolek
| stary junior ten dostawał, kto musiał i między bajki włożyć plotki, że dostawali tylko partyjni. nie wiem czy wiesz, ze paszporty służbowe sie zdawało po podróży na firmie. to samo było do pewnego czasu z paszportami prywatnymi::) ::) | |||
wesolek
| Rysio ma w 100% racje. ::) ::) | |||
g-a
| Rysiek - ilu takich było z "darmowymi" paszportami? | -1 | ||
wesolek
| giniuś nie osmieszaj sie. tylu dostawało paszporty służbowe, ile było zapotrzebowań. giniuś-ile ty masz lat. ::) ::) | -2 | ||
~Rysiek777 | g-a nie byłem agentem ani w statystykach nie pracowałem wiec ci nie powiem ale tylko u nas w PKSie wielu | 1 | ||
wesolek
| giniuś osiołek nawet nie wie, jakie firmy rekrutowały kierowców do pracy za granica. ::) ::) | |||
~Rysiek777 | i w PRL to było życie... kto kombinował ten miał wszystko | |||
wesolek
| ale przybliże mu temata dromex, metalexport czy mostostal | |||
wesolek
| nie mogłeś mieć wszystkiego, bo by cie zamknęli. ::) ::) | |||
capri
| Ależ to musiało być nobilitujące... Bez wysiłku, bez "wysokiego urodzenia" i masz, szlachta. Bo paszport mieli. A dla mnie to beznadziejna i poniżająca sytuacja, że ów dokument okupiony był sterczeniem trzy dni w kolejce. Że pan za biurkiem miał decydujący głos. Że ankieta poprzedzająca wydanie dokumentu zawierała pytania o rodzinę, która przebywa za granicą. Że paszport po powrocie trzeba było oddać - wszystko jedno gdzie i komu. Że wywożone grosze zapisywano skrzętnie w książeczce walutowej, bo z 10 dolarami w kieszeni można się było stać spekulantem. Jak w piosence Sojki - "Niepamięci niech się święci cud". | -1 | ||
katharsis
| ~Rysiek777 2017-09- 10 21:51:56 i w PRL to było życie... kto kombinował ten miał wszystko A ludzie uczciwi co mieli? | 1 | ||
capri
| ~Rysiek777 (2017-09-10 21:51:56) "i w PRL to było życie... kto kombinował ten miał wszystko" Otóż to. Raj dla kombinatorów, nic, tylko (się) pochwalić? | -1 | ||
wesolek
| Sobotowa oj, mieli wszystko to, co poczebne do życia. tato mój nawet w 60 roku ubiegłego wieku, wziął tieliewizor szmaragda na raty lodówke i pralkie franie już dawno mielismy. także na raty głodni i nadzy nie chodziliśmy. ::) ::) | |||
wesolek
| capri nie bądz taka chop do przodu a teraz nie ma kombinatorów. są jeszcza więksi, jak w tamtych czasach. chyba sie ze mną zgodzisz::) ::) | -1 | ||
wesolek
| złodzieje też. ::) ::) | |||
irish_dude
| W PRL biedni patrzyli na szarą rzeczywistość, a dzisiaj patrzą na kolorową, ale - nadal patrzą. Różnica jest taka, że dzisiaj każdy może zmienić miejsce, z którego patrzy i mieć szansę na coś więcej, niż patrzenie. I to jest największa zaleta zmiany ustroju. Złodzieje, cwaniaki i kombinatorzy, nawet chyba nie zauważyli tej zmiany, bo im jest obojętne, w jakim ustroju kradną i kombinują. To samo dotyczy permanentnych obiboków i tzw. niebieskich ptaków, chociaż trzeba przyznać, że w tamtym ustroju było im łatwiej, bo dzisiaj jednak, jakieś prawo obowiązuje. Szkoda tylko, że najbiedniejsi nadal są na końcu listy... | 2 | ||
capri
| Owszem, nie jest idealnie. Ale nikt mnie na krótkiej smyczy nie trzyma. Mam chęć gdzieś pojechać na któryś z najbliższych weekendów. Może do Sandomierza, bo nigdy nie byłam. A może do Londynu? Albo do Rzymu? Jeszcze nie wiem. Ale to ja podejmę decyzję. Nie jakiś urzędas. | |||
irish_dude
| Witaj capri :-) Właśnie to mam na myśli, bo w 1986 smutny pan w biurze paszportowym odmówił mi wydania tego cudownego dokumentu, gdyż mój tato był "elementem niepewnym politycznie" - nie należał do jedynie słusznej partii, ani do żadnej innej. Po 1989 nikt już nie robił łaski i jestem tu, gdzie chcę być. | 2 | ||
irish_dude
| Bodzio - masz rację - nie byliśmy głodni, czy obdarci, ale nie dla wszystkich telewizor i pralka na raty, były szczytem marzeń. Niektórzy chcieli wiedzieć, co jest za horyzontem, jeśli wiesz, o czym mówię. | 2 | ||
g-a
| Capri - nazywajmy rzeczy i... powiedzmy ludzi po imieniu. Nie urzędnik tylko ubol. | |||
wesolek
| irish-siemaco ci sie pokręciło dzieciaku dupokracji. za komuny kodek karny był surowszy dla wszelkiej maści obiboków, malwersantów czy złodziei. masz racje-przeciętny polak patrzy z innego miejsca na bogactwo innych, zadając sdobie pytanie; czemu mnie szczęście ominęło. dlaczego nie jeżdże q7, nie mam rezydencji czy nawet własnego miejsca na cmentarzu oj ja biedny bo głupi. ::) ::) | -2 | ||
capri
| Witaj, irish_dude :) Tak, możliwość wyboru, samostanowienia jest istotna. W każdej sferze. | -1 | ||
irish_dude
| I nie każdy ma charakter Rysia - szatniarza, żeby kombinować, markować pracę i krzyczeć, że jemu "się należy". Są tacy, którzy chcą ciężko pracować, ale widzieć wyniki tej pracy. | 2 | ||
irish_dude
| Bodzio, o jakim kodeksie mówisz? Jaki kodeks walczył z cinkciarzami, panienkami przy barach w prawie każdej restauracji, pokątnymi handlarzami, "załatwiaczami" dóbr wszelakich? Tak się składa, że żyłem w tych czasach i wiem, ile i komu trzeba było dać, żeby cokolwiek zdobyć. Bajki są dla dzieci smartfonów, nie dla mnie kolego. | 1 |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.