ID: 204834
Wyczucie odległości przy cofaniu- solówka
ID: 204834
ID: 204834
Cześć.
Dostałem robotę na solówce volvo.
Doświadczenia praktycznie brak, bo jeżdżę dopiero tydzien. Wyjazd z bazy 4, 5 zrzutek i powrót.
Generalnie mam problem z wyczuciem odległości przy cofaniu-, tzn. ciężko mi określić w lusterkach ile miejsca mam jeszcze do końca. Znacie jakiś dobry patent żeby sobie pomóc?
Pozdrawiam
Cześć.
Dostałem robotę na solówce volvo.
Doświadczenia praktycznie brak, bo jeżdżę dopiero tydzien. Wyjazd z bazy 4, 5 zrzutek i powrót.
Generalnie mam problem z wyczuciem odległości przy cofaniu-, tzn. ciężko mi określić w lusterkach ile miejsca mam jeszcze do końca. Znacie jakiś dobry patent żeby sobie pomóc?
Pozdrawiam
~Arturo*.bb.sky.com
*.bb.sky.com
Posty (19)
~Arturo | jak w temacie... | |||
visitors
| jasne 1 - dobry okulista 2 - cofaj, i idz zobaczyc ile masz jeszcze miejsca. jak juz cie nogi rozbola od chodzenia, to zaczniesz uzywac mozgu ( jesli go masz ). jesli nie, to zainwestuj w dobre obuwie | 2 | ||
gustav
| Gdybyś przeszedł psychotesty (zamiast je kupić) to byś się dowiedział, że nie nadajesz się do tej roboty. Na pewno nie wiesz, ale na tych badaniach masz ustawić trzy słupki obok siebie, może ci nie powiedzieli, żeś ślepy? | -2 | ||
~Przypadkowy | Arturo czy jak zdobywałeś uprawnienia na kat. C to uczyłeś się cofania na jakiś punkt? (Np. Instruktor Ci powiedział że na tej lini jak zobaczysz przód samochodu to musisz stanąć bo dalej to już po egzaminie bedzie). Jezeli tak to masz przegwizdane ponieważ Cię nic nie nauczył. Musisz wyjść z auta jak nie jesteś pewny czy dasz radę. Lepiej sto razy wyjść i spokojnie wjechać niż raz a dobrze w coś zaj... dopóki nie ogarniesz długości i szerokości wozu lepiej pochodzić i sprawdzać nic później płacić i płakać bo nie ma zasady na cofanie każde miejsce jest inne. Pozdrawiam | |||
~Arturo | Oczywiście, że kazał się zatrzymywać na upatrzony punkt. Nic to, chyba rzeczywiście trzeba powylazic trochę i ogarnac to odległość do konca | |||
gustav
| Przypadkowy tomku, jeżeli radzisz mu chodzić to znaczy, żeś również ślepy!!! | -1 | ||
~Przypadkowy | Kolego jak nie ogarnia np. Martwego pola z prawej strony to lepiej wyjść czy cwaniaka udawać? Myślę że wyjście z samochodu aby się upewnić nie idzie w parze ze ślepota. Ale to tylko moje zdanie | |||
~Przypadkowy | Szkoda że na tym forum wielu nie pamięta jak byli świeżo po kursach i latali do innych żeby mi podpowiedział jeden z drugim czy nie zachaczy czy coś. Tak wiem będą odpowiedzi typu chyba Cię poje... ja miałem oczy i wszystko widziałem oraz zawsze wszystko wiedziałem co i jak. | |||
gustav
| Ja tam nic nie wiem, stary jestem, jak do samochodu wsiadam to okulary zakładam, zamiast kretyńskich wątków na forum!!! | -1 | ||
~Arturo | Ja mało tego, że dopiero zacząłem, to jeszcze jestem 2, 5 roku po kursie i w tym czasie nie jezdzilem. Mam nadzieję, że praktyka czyni mistrza:) | |||
~Przypadkowy | Po krótkim czasie ogarniesz co i jak. Panie Gustav myślę że nie ma po co jakiś kłótni czy też nie potrzebnych słów wypowiadać na temat ślepot itp. :) także miłej nocki wam życzę. | |||
~volvo | pamiętaj tylko żeby niczego nie rozpier. dolić dookoła a sposób sam sie znajdzie | |||
gustav
| volvo, a jak będzie miał w Żuku 880? Ni ma sposobu, musi coś rozpindolić. Taka natura!!! Sam wiesz. Lustereczko prawdę ci powie. | -2 | ||
~z. | Wprawa sama przyjdzie z czasem. Mniejsza bądź większa. A jak nie, to problem tkwi gdzie indziej i rzeczywiście kogoś poważnie zahaczysz, nie tyle co pod rampą, a na skrzyżowaniu, wąskiej ulicy. Będziesz miał wcofać w ciasne miejsca/punkty np. pomiędzy innymi autami. Bardzo mało miejsca do manewrowania. I co wtedy? | |||
~volvo | rozwalone mury, pokrzywione słupy lamp i wiele innych.. ot cofanie wagą ciężką | |||
~z. | Katastrofa. Albo latarnię skrzywić-) Im trudniejsze warunki tym lepiej. | |||
~volvo | najlepszy, przy całym skupieniu przy cofaniu, jest ten niespodziewany głośny dźwięk uderzenia w jakąś przeszkode ( w nocy ) : ) | |||
~z. | Nieoczekiwane fakty mogą zaskoczyć-) Bez nerwów i ostrożnie-) A tu bum Jak w nocy to pewnie nie było widać-) Dawno dawno temu przestawiłem nocą kostkę na posesji. Lepiej dziesięć razy wyjść z kabiny i obowiązkowo włączyć awaryjne, można narobić szkód. | |||
~Kamil | Naumiesz sie Arturze, wszystko przychodzi z praktyką. Tylko jak nie jestes pewny skutkow manewru, to go lepoej nie rob. I jezeli na prawde tak ciezko ci przychodzi cofanie solo, to moze jednak porozmawiaj z lekarzem jak sugeruja wyzej. |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.