Na parkingu brakowało miejsca. Cysterna na Niemieckich numerach usiłowała tyłem wjechać w lukę tuż obok mnie. Ja wiozłem mrożonki, moja lodówka często się załączała i niemiłosiernie ryczała..
Pomogłem Niemcowi wjechać. -Das ist schny shrank. Laute aggregat. To lodówka. Będzie głośno.
-Kaines problem… burknął.
Rano spytałem … Und was? A Niemiec odpowiedział mi; Gutte, gutte. Ich schlafen … " jak tra la la.. "
No proszę jakiego Niemca wprowadziłem w nocy… z polskim szydłem, które rano spontanicznie z niego wylazło.

remmarek