Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

problem z niewypłacalnym pracodawcą

ID: 153983


witam
koledzy sprawa wygląda tak:
jakiś czas jeździłem w pewnej firmie transportowej zarabiałem od km.
postanowiłem zakończyć współprace z ta firma ponieważ warunki pracy jakie tam panowały to po prostu kpina.
po tym jak poinformowałem wielkiego pana "szefa" ze już nie będę u niego jeździć otrzymałem info ze pieniądze za przejedzone km w miesiącu wrześniu dostane 10. 10
niestety gościu mnie oszukał do dzisiaj nie dal mi ani grosza do tego śmieje się ze niby mi coś wysłał jak mam odzyskać swoje pieniądze??? kontaktowałem się w tej sprawie z wujkiem prawnikiem niestety teraz go nie ma ma być za 3 tyg a mi potrzebne są pieniądze.
dodam tylko ze jeździłem na umowę zlecenie która skończyła się 2 października

Posty (72)

wilu_kierowca
o tej firmie jest juz wyrobiona opinia zlodziejstwa i oszustwa. gosciu siedzi przed laptopem a jego "narzeczona" pcha go na walke z kierowcami... on tez cwaniak ale tylko przez sluchawke. szkoda slow.
radek86
no moze i wyrobiona ale np ja i zapewne wielu innych nie ma pojecia o kogo chodzi a taka wiedza jest potrzebna... a moze ktos akurat ma jutro na rozmowe do niego jechac
~Krzysztof z W.
Uczciwy kraj w stosunku do pracownika najemnego w KP zapisuje : UMOWA O PRACĘ Z DNIEM PRZYJĘCIA DO PRACY I W TYM SAMYM DNIU REJESTRACJA W ZUS I US.
~Krzysztof z W.
Wilu, podaj może nazwę miejscowości, liczbę aut i inicjały szefa albo firmy.
radek86
nie popadajmy tez w skrajnosc... nie zawsze masz mozliwosc w tym samym dniu pozalatwiac wszelkie formalnosci... ale tydzien czasu to znowu przesada... gora 2 dni robocze rzecz jasna
wilu_kierowca
nie chce podawac nazwy firmy bo gosciu juz dzisiaj zaczal mi mowic co mi grozi za to ze ciagle do niego dzwonie i upominam sie o swoje
~Krzysztof z W.
Radek, znam ''szefa'', który kiedy dowiedział się, że jego pracownik / też znam / złamał nogę z kostce, wszelkie formalności załatwił w zusie i us w ciągu kilku godzin. Jeszcze dał pacownikowi 2000 zł, żeby zgłosił wypadek po rejestracji. Koleś nałykał się proszków i rano zgłosił.
radek86
no ok tyle ze ja mam na mysli przypadek ze podpisujemy umowe kiedy to wszelkie urzedy juz nie pracuja... np o godzinie 15:30... wiadomo ze darmozjady robia max do 15 czy 16, w tym czasie jak piszesz w tym samym dniu nie jestes w stanie zglosic faktu przyjecia nowego paracownika... poza tym spora czesc firm ma zatrudnionych ksiegowych itp ktorzy nie przebywaja w przedsiebiorstwie codziennie a co najwyzej zalatwiaja sprawy firmowe raz w tygodniu...
~Krzysztof z W.
Dlatego, wszystko trzeba robić choć z minimalną ostrożnością. Lepiej sobie darować dziada niż dziadować, i to nie tylko w transporcie, to tyczy się każdej branży.
radek86
wilu_kierowca - jesli tylko nie podasz jego danych osobowych a jedynie nazwe firmy nie bedziesz go obrazal czy tez pisla nieprawdy to moze ci naskoczyc... a ja bym nie odpuscil i dzwonil dalej tyle ze kazda rozmowe powinienes nagrywac... fakt faktem ze takie nagranie czy zostanie dopuszczone w ewentulnym procesie zalezy od sedziego bo w teorii trzeba poinformowac rozmowce o tym ze taka rozmowe sie rejestruje. . (sick)
wilu_kierowca
gosciu w sumie prywaciarz i doslownie pasuje do niego DZIAD TRANS
radek86
przepisy sa jakie sa. . daja mozliwosc zgloszenia do 7 dni... to ze dziady to wykorzystuja to inna sprawa... sam mialem taki przypadek ze pracowalem u jednego cale 5 dni... bo jak po 2 zaczely sie telefony ze mam naginac tacho bo inaczej nie zarobie tak z miejsca podziekowalem... o kase oczywiscie trzeba bylo sie upominac ale jak dostal wezwanie do zaplaty z informacja ze oddam sprawe do sadu, zostanie poinformowana ITD, PIP, wlacznie z przekazaniem nagran rozmow o "sluzbowym poleceniu" nagnania tacho tak kasa byla migusiem... przyszedl koniec roku ja nie dostaje rozliczenia do skarbowki za ten tydzien... po prostu nie zglosil, na telefony i maile nie odpowiadal tak wiec zglosilem to w US za niego bo sam nie chcialem miec problemow jesli np jednak by to zrobil a mi po prostu rozliczenia nie przeslala... wyszlo z tego tyle ze musial zawinac interes... jednego dziada mniej
radek86
tym bardziej prosimy o nazwe firmy ku przestrodze innych
~pastor
Bardzo dobrze Ci zrobił
~z.
to ja nie rozumiem, po kiego uja taka umowe podpisales? sam strzeliles sobie w kolano to teraz nie narzekaj

1

~tv.
jest jeszcze inspekcja pracy, tam masz wszystko na miejscu i za darmo
~ssssss
Jak się nie ma pracy to łapie się byle czego a gościu na początku złote góry obiecuje i się ludzie łapią
wilu_kierowca
tee pastor teraz to ja mu zrobie :) i to tak ze razem z ta narzeczona takze oszustka nie bedzie mial gdzie sie schowac :)
~Summa efect
Podejmując się wykonywania transportu na umowę zlecenie mósiałbyś posiadać wszelkie niezbędne dokumenty do prowadzenia działalności transp. tzn. firme, licencje itd. Nie można wykonywać zlecenia podpierając się kogoś innego uprawnieniami. Twoja umowa zlecenie stanowi jednoznaczne wykonywanie przez ciebie pracy zgodnej z Kodeksem Pracy i powinieneś wystąpić do Sądu o takie jej uznanie. Co za tym idzie : rejestracja pracownika, odprowadzenie zus i podatku, świadectwo pracy za ten okres... Dodam, należy sprawdzić czy nie doszło do oszustwa wobec ciebie.
ese
~Summa efect
(2014-10-17 10:59:59) Podejmując się wykonywania transportu na umowę zlecenie mósiałbyś posiadać wszelkie niezbędne dokumenty do prowadzenia działalności transp. tzn. firme, licencje itd. Nie można wykonywać zlecenia podpierając się kogoś innego uprawnieniami... "

1. Aby nie mylimy z podwykonawcą własnym autem?
2. Jeśli by tak miało być, to Autor wątku ma prostą drogę do kary za wykonywanie działalności bez uprawnień, nielegalnie. I wątpię by kogoś interesowały argumenty typu "ja nie wiedziałem.. ".
~Summa efect
Brawo. Nie mogę jeszcze uznać że działał świadomie. Co do podwykonawcy to tak. Jednak z treści wątku wynika że to kierowca "cytuje : jakiś czas jeździłem w pewnej firmie transportowej "... Bardziej prostą drogę do poniesienia odpowiedzialności widze po stronie pracodawcy. Kto kogo wprowadza w błąd... itd.
~ciapowaty
~Summa efekt, bardzo dobrze radzi. To jedyna słuszna droga postępowania.
ese
A jedyna słuszna droga na przyszłość, to czytać co się podpisuje i myśleć o konsekwencjach. By się nie ośmieszać argumentami, że "podpisałem, ale nie wiem co, bo nie czytałem/nie rozumiałem co tam było napisane".
~joł
Tak jest oddaj go do sądu im szybciej tym lepiej, ale wygrasz tylko to co masz na umowie, reszty którą brałeś pod stołem to możesz zapomnieć, wyciągnij wnioski i ucz się. Pamiętaj durnióf nie sieją lecz sami się rodzą.
~joł
chyba że jeździłeś na międzynarodówce i nie mieliście ustalonych diet i noclegów na piśmie, wówczas mamona popłynie szeroką rzeką bo należy się tyle ile ustawa przewiduje :)
~ciapowaty
Do moderatora, który dziś cieciuje; Niech Ci się nie wydaje, że to forum to jedyne miejsce gdzie kierowcy mogą się czegoś dowiedzieć. Blokując moje wpisy, bardziej działasz na szkodę etransportu, niż kierowców.
ese
~joł
(2014-10-17 12:29:41) chyba że jeździłeś na międzynarodówce i nie mieliście ustalonych diet i noclegów na piśmie, wówczas mamona popłynie szeroką rzeką bo należy się tyle ile ustawa przewiduje :)

".. dodam tylko ze jeździłem na umowę zlecenie która skończyła się 2 października"
~tv.
ese, masz racje, jak sie coś podpisuje to trza to czytać i rozumieć, myślę ze wie sie zazwyczaj co sie podpisuje. inna rzecz, ze jak sie z tym nie zgadzasz to nie podpisuj... zyj powietrzem, a płatności to rozumiem ze z twojego konta można popłacić, ale jak wspomniałem, masz racje, i obyś ty nie "musiał" podpisywać niczego takiego z " własnej" woli, żeby utrzymać rodzinę
Zauważ też, ze wątek jest o tym ze ma nie zapłacone za prace którą wykonał, a nie ze sie domaga czegoś wiecej. trzeba rozumieć co sie czyta
~ciapowaty
Ja sam od wielu lat pracuje wyłącznie na umowy cywilno-prawne, ale nie jako kierowca. Na przykład ; wykonywałem pewne czynności na podstawie umowy zlecenia jaką zawarł ze swoim pracodawcą mój syn (piszę pracodawcą bo równocześnie syn był u niego zatrudniony na umowę o prace). Jego pracodawca wiedział, że to ja, a nie mój syn, będę wykonywał tą prace, ale umowę zawarł z moim synem. Dziwne? Wcale nie. To jedna z cech umów cywilno-prawnych. Nie musisz robić tego osobiście, chociaż to zleceniobiorca odpowiada za wykonanie umowy i o to w tym przypadku chodziło. Dlatego przewożnik może zawrzeć umowe zlecenia na wykonanie przewozu, nawet ze swoją babcią która nie posiada prawa jazdy i już babci w tym głowa jak ona się z tej umowy wywiąże, za co ręczy całym swoim majątkiem i emeryturą.
~tv.
podwykonawstwo jest zgodne z prawem, a co do odpowiedzialności, szkoda ze decydenci, którzy władają naszym krajem, kręcą afere za aferą i nie odpowiadają w żaden sposób... , zawsze uważałem, ze trza było ministrem zostać albo księdzem:)
Odpowiedzialność

Novemedia Ltd nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych tutaj ofert, postów i wątków. Osoby zamieszczające treści naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Powyższy adres IP będzie przekazany uprawnionym organom Państwa w przypadku naruszenia prawa. Zastrzegamy sobie prawo do nie publikowania jakichkolwiek treści bez podania przyczyny.

Twój adres IP: 18.223.21.5

Dodaj
Anuluj

Opcje - szybkie linki

Wątki Admina

TOP 20 - przez was wybrane

OSTATNIO KOMENTOWANE

ZOBACZ TEŻ

Zakazy ruchu dla ciężarówek w Europie na rok 2024
trafficban.com
Przepisy kuchni kierowców - do przygotowania w trasie lub przed wyjazdem
Kuchnia kierowcy

Sprawdź dobre parkingi w Europie
Dobry parking

Warunki przejazdu na drogach w Polsce
Drogi w Polsce
Photo by Josh Hild from Pexels