Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu interweniowali w piątek, na 141 kilometrze autostrady A4, gdzie doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia z udziałem pijanego kierowcy. Mężczyzna prowadził ciągnik siodłowy z naczepą, a na niej wiózł ładunek w postaci bali drewna. Jak ustalili policjanci, w pewnym momencie stracił panowanie nad autem i uderzył w bariery energochłonne, następnie ciężarówka wypadła z jezdni. W związku z tym, na jezdnię i pobocze, wysypało się drewno.
Na szczęście inni kierowcy jadący autostradą, zdążyli wyhamować i nie doszło do tragedii. Droga jednak zablokowana była częściowo przez kilka godzin, a czynności wykonane przez mundurowych z udziałem kierującego ciężarówką, potwierdziły fakt, że ma on ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. 50-letni mieszkaniec województwa łódzkiego, który doprowadził swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem do tej sytuacji, trafił do jednego z miejscowych szpitali w związku z doznanymi obrażeniami ciała. Utracił już prawo jazdy, a teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Funkcjonariusze przypominają, że za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości, grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Źródło: policja
Utworzona: 2021-04-19