Aby stworzyć jakikolwiek pojazd potrzebny jest zespół konstruktorów, który nie tylko dysponuje odpowiednią wiedzą i doświadczeniem, ale także ma świadomość pewnych ograniczeń oraz realnych możliwości produkcyjnych fabryki, która ma ten produkt wytwarzać. Tymczasem w latach 60., dla starachowickiego producenta ciężarówek największym problemem był brak odpowiedniej kadry inżynierskiej. Z tego też powodu obsługą zakładów zajmowała się warszawska jednostka o nieco enigmatycznej nazwie: Biuro Uruchomienia Produkcji Samochodów, która to delegowała do odległych Starachowic swoich inżynierów. Po kilku latach w FSC powołano Dział Głównego Konstruktora, a następnie Biuro Konstrukcyjne FSC, które było wspomagane łódzką filią, która nosiła nazwę Biuro Konstrukcyjne Samochodów w Łodzi i zatrudniała ponad 40 inżynierów.
To właśnie w Łodzi zespół kierowany przez inż. Jerzego Mniszewskiego podjął się trudnego zadania skonstruowania nowej ramy nośnej, skrzyni biegów, mostu napędowego oraz skrzyni rozdzielczej. Tymczasem BKPMot otrzymał zlecenie na opracowanie nowego 150-konnego silnika wysokoprężnego, wyposażonego w aluminiowy kadłub, co było zadaniem ambitnym, lecz także okazało się być prawie niewykonalnym. Największą przeszkodą była konieczność zastosowania w nowej jednostce takich samych wymiarów kadłuba, ponieważ wcześniej już zakupiono za dewizy bardzo kosztowną linię do ich produkcji. Jedyne co można było zrobić, aby zwiększyć moc silnika, to powiększyć średnicę cylindrów. Skutkowało to jednak redukcją dystansu pomiędzy cylindrami. To, w połączeniu z wykorzystaniem aluminium do budowy głowicy oraz zastosowaniem wtrysku bezpośredniego powodowało, że znacząco wzrastały ciśnienia i obciążenia, których cała konstrukcja nie wytrzymywała.
Jakby tego było mało, konstruktorzy z BKPMot-u wymyślili dla Stara 200 zawieszenie na… drążkach skrętnych! Nikt na świecie nie wpadł na podobny pomysł, aby 6-tonową ciężarówkę wyposażyć w tego typu rozwiązanie. Na szczęście próby wykazały, że jest to zupełnie pozbawione sensu. W ten sposób termin wprowadzenia do produkcji Stara 200 wciąż się przesuwał w czasie. Gdy bezskutecznie „walczono” z aluminiowym silnikiem, w Starachowicach pracowano nad nową kabiną. Wcześniejsze przymiarki były nieudane. Kabina typu 633 wyglądała jak kanciaste pudło, a obła szoferka z BKPMot przypominała anachronicznego Robura. W efekcie kabinę do Stara 200 zaprojektowano w Starachowicach, a zadanie jej dopracowania, przebadania oraz stworzenia modelu 1:1 oraz tłoczników, powierzono francuskiej firmie karoseryjnej Chausson…
Cały artykuł znajdziecie w TRAILER Magazine 9/2021
Utworzona: 2021-09-30