Na krajowej „dwunastce” w Radomiu, funkcjonariusze ITD zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą. Zestawem tym kierował właściciel polskiego przedsiębiorstwa. W momencie rozpoczęcia kontroli wykonywał krajowy przewóz rzeczy z województwa lubelskiego do Radomia.
Weryfikacja danych cyfrowych z pamięci tachografu wykazała, że w okresie ostatnich 29 dni pracy, kierowca i zarazem przedsiębiorca wyjmował swoją kartę z tachografu i prowadził dalej ciężarówkę. W kontrolowanym okresie ośmiokrotnie prowadził pojazd bez karty włożonej do urządzenia rejestrującego m.in. aktywności kierowcy, przebytą drogę i prędkość pojazdu. W rozmowie z inspektorami ITD, mężczyzna stwierdził, że wyjmował kartę z tachografu i kontynuował jazdę, żeby zaoszczędzić czas na dalszą drogę. Ostatnia taka manipulacja miała miejsce podczas bieżącego dziennego czasu prowadzenia pojazdu. Wtedy kontrolowany kierowca jechał bez karty w tachografie przez 41 minut i pokonał ponad 44 kilometrów. Podczas dalszych czynności kontrolnych, funkcjonariusze stwierdzili też skrócenie wymaganego skróconego odpoczynku dziennego o 2 godziny. Kierowca także nie wprowadzał na kartę wymaganych wpisów w postaci symboli kraju rozpoczęcia i zakończenia pracy. Oprócz tego przedsiębiorca nie pobrał danych cyfrowych z tachografu w wymaganym terminie. Termin kolejnego odczytu był przekroczony o 61 dni.
Za prowadzenie samochodu ciężarowego bez karty zalogowanej w tachografie, inspektorzy zatrzymali prawo jazdy kontrolowanego kierowcy – przedsiębiorcy na najbliższe trzy miesiące. Sporządzili z kontroli również dokumentację do wszczęcia postępowania administracyjnego z ustawy o transporcie drogowym. Za stwierdzone naruszenia przewoźnikowi grozi kara w wysokości 4400 złotych.
Źródło: WITD Radom
Utworzona: 2024-12-01