Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

Nie musi niczego nikomu udowadniać

Utworzona: 2022-03-13


"Nie czuję presji żeby na siłę udowadniać, że wszystko potrafię" – wyznaje Iza Winnicka z Białegostoku, która od trzech lat pracuje jako kierowca ciężarówki w transporcie międzynarodowym

Usiadłaś za sterami ciężkiego pojazdu ze względu na rodzinne tradycje, za czyjąś namową czy z własnej nieprzymuszonej woli?

Ciężarówki od zawsze "chodziły mi po głowie", co nie znaczy, że od razu widziałam siebie za kierownicą ciągnika czy „solówki”. Mój tata jeździł wywrotką i kiedyś zabrał mnie na przejażdżkę. Spodobało mi się, ale z początku nie brałam pod uwagę tego, że kiedykolwiek mogłabym sama to robić. Żarówka zaświeciła się dopiero kilka lat później, kiedy kobiety za kółkiem zaczęły się pokazywać w mediach. Pomyślałam, że skoro one dają radę, to dlaczego nie ja?

Czyli uważasz, że kierowca ciężarówki to odpowiedni zawód dla kobiet?

Wszystko zależy od charakteru wykonywanej pracy i od samozaparcia osoby zainteresowanej. Myślę, że jest to tak samo praca dla kobiet, jak i mężczyzn.

Co zatem chciałabyś powiedzieć kobietom zastanawiającym się nad tym, czy pracować za kółkiem samochodu ciężarowego?

Radziłabym na pewno dobrze wgłębić się w specyfikę tej pracy, rozebrać ją na czynniki pierwsze, zrobić sobie listę wszystkich "za" i "przeciw" i dopiero wtedy podjąć decyzję. Jeżeli jednak praca w transporcie ciężarowym jest spełnieniem marzeń – to oczywiście trzeba pójść za głosem serca i je spełnić.

Od jak dawna wykonujesz ten zawód i jak oceniasz swoje umiejętności?

Jeżdżę już, albo dopiero od 3 lat. Początki były ciężkie i nie raz miałam ochotę przyznać się sama przed sobą, że mnie to przerasta i po prostu zrezygnować. Ale na szczęście zniechęcenie szybko mi przechodziło i walczyłam dalej o to, by dołączyć do truckerskiego grona. Teraz już się tak nie denerwuję jak na początku mojej drogi zawodowej, a przede wszystkim nie czuję presji żeby na siłę udowadniać, że wszystko potrafię. Przyznaję, że do prawdziwego kierowcy zawodowego jeszcze mi daleko. Potrzeba ładnych parę lat doświadczenia i dużo nowych umiejętności. Ale wszystko przede mną.

Spędzając większość czasu w kabinie ciężarówki nie jest chyba łatwo zadbać o higienę osobistą i atrakcyjny wygląd? Jak być piękną i pachnącą po wielu godzinach pracy za kółkiem i w czasie pauz?

Trudno być czasem piękną i pachnącą. To w tym zawodzie chyba najbardziej mi przeszkadza. Ciężko jest na przykład znaleźć w nocy parking, na którym są udogodnienia sanitarne, takie jak prysznic. Bywa, że prysznic jest, ale zamknięty albo tylko w męskiej toalecie. Niektóre kraje wprowadziły zakaz odbywania pauzy 45-godzinnej w ciężarówce. Zrobiły to dla dobra kierowców, ale moim zdaniem ważniejsze jest poprawienie warunków sanitarnych w przeznaczonych dla nich miejscach odpoczynków. Zanim to nastąpi, trzeba sobie jakoś radzić. Bywały nawet zastępcze prysznice w naczepie.

Trudno jest chyba wprowadzić do pracy kierowcy w transporcie długodystansowym pierwiastek zdrowia – na przykład w postaci sportu czy zdrowej diety?

Praca za kółkiem to długotrwały bezruch. Kilogramy przybywają w niesamowitym tempie. Dla takiego śpiocha jak ja ta praca jest darem losu, ale i przekleństwem z powodu braku aktywności fizycznej. Próbuję ratować się lekkostrawną dietą i mam nadzieję, że do lata pojawią się jakieś efekty.

Praca w tym zawodzie, co by nie mówić, wiąże się z niebezpieczeństwami – zarówno na drodze, jak i na parkingach. Kobieta w trasie może obawiać się nie tylko kradzieży...

Nie czuję się bezpiecznie, nie tylko dlatego, że zdarzają się kradzieże i napady na kierowców. Kradzieży już doświadczyłam i mam nadzieję, że na tym skończą się moje złe doświadczenia ze złodziejami. Niestety, jako kobieta miałam już kilka niemiłych ekscesów z mężczyznami. Większość kierowców to mili, kulturalni ludzie, ale wśród nich, jak w każdej grupie zawodowej, trafiają się czarne owce. Według niektórych, kobieta na parkingu pojawia się tylko w celach zarobkowych, nawet ubrana w dres. Dlatego jakiś czas temu zaczęłam nosić bluzę firmową i przyznam, że daje to pozytywne efekty.

Jak wyglądają twoje przygotowania przed wyjazdem w trasę?

Jestem kobietą, więc... robię paznokcie :) Przeważnie jest tak, że dzień przed wyjazdem od rana do wieczora nie wychodzę z kuchni – przygotowuje dania, które później wkładam do słoików i zabieram ze sobą. Potem trzeba to wszystko wpakować do kabiny i w drogę.

Czy jako zawodowy kierowca masz jakiegoś Świętego Graala? Samochód, o którym marzysz? Trasę, która śni się po nocach?


Marzy mi się wielka amerykańska ciężarówka i oczywiście trasa przez Stany Zjednoczone.
Do ulubionych
PREZENTACJA FIRMY
LESZEK Transport i Spedycja Daniel Leszek


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY

OPINIE

NASZE RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels