W liście czytamy, że zgodnie z wymogami prawnymi określonymi w dyrektywie (UE) 2020/1057 służby Komisji stworzyły wielojęzyczne narzędzia elektroniczne, które mają ułatwić pracę organów kontrolnych państw członkowskich w zakresie sprawdzania przestrzegania przez przewoźników zagranicznych unijnych przepisów dotyczących delegowania kierowców oraz pomóc przewoźnikom w składaniu deklaracji delegowania do państwa członkowskiego. Obecnie można korzystać z obu narzędzi, tj. modułu delegowania w systemie wymiany informacji na rynku wewnętrznym (IMI) (dla organów kontrolnych)- oraz połączonego z nim portalu do składania zgłoszeń delegowania (dla przewoźników).

Jak wynika z informacji przekazanej przez IRU, większość państw członkowskich Unii nadal nie dokonała transpozycji przepisów UE do prawa krajowego. Taka sytuacja pociąga za sobą szereg istotnych konsekwencji, m.in. brak jasnych wytycznych co do poziomu wynagrodzeń, jakie przewoźnicy będą musieli płacić kierowcom delegowanym poza kraj pochodzenia. Dlatego też Komisja Europejska ostrzega państwa członkowskie i w razie potrzeby jest gotowa wszcząć postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego w przypadku braku powiadomienia lub nieprzestrzegania” unijnych przepisów dotyczących delegowania kierowców.

W liście czytamy, że w przypadku „braku krajowych środków wykonawczych, które włączają przepisy dyrektywy do prawa krajowego, nakładanie na przewoźników zagranicznych krajowych wymogów administracyjnych i środków kontrolnych w zakresie delegowania kierowców, które są niezgodne z przepisami UE, a w szczególności nakładanie na nich obowiązku stosowania krajowych systemów do składania zgłoszeń delegowania, stanowi naruszenie prawa UE”.

Ciekawe jak sytuację rozwiąże Dania, która zdecydowała się na wprowadzenie 3 miesięcznego okresu przejściowego i tym samym odroczyła karanie za naruszenie o czym pisaliśmy w materiale Dania: nie można dopuścić do nadmiernego karania kierowców i przewoźników.

Źródło: IRU/Komisja Europejska