Prawie 40% ankietowanych przewoźników wymienia brak wykwalifikowanych kandydatów jako główną przyczynę niedoboru kierowców w tak różnych krajach jak Czechy, Norwegia i Rumunia, Rosja, Ukraina i Meksyk.
Znaczy to, że problem odgrywa znacznie większą rolę niż inne czynniki, takie jak zły wizerunek sektora, trudne warunki pracy oraz mała atrakcyjność zawodu dla młodych ludzi i kobiet.
W obliczu spodziewanego ożywienia światowej gospodarki w drugiej połowie tego roku, operatorzy transportowi i spedytorzy coraz częściej borykają się z problemami, jakie powodują niedobory kierowców, do których należą rosnące koszty, trudności operacyjne i niezadowoleni klienci.
Sytuacja kierowców w tym roku jest gorsza niż normalnie, ponieważ wielu starszych kierowców przestało pracować w zeszłym roku, aby uniknąć zarażenia się wirusem, ośrodki szkoleniowe zostały zamknięte, a inni odeszli z zawodu ze względu na wyzwania i bariery, z jakimi się spotykali w pracy. Po zakończeniu pandemii, wielu operatorów nie będzie w stanie znaleźć kierowców, którzy zaspokoją przyszłe potrzeby klientów – powiedział Umberto de Pretto, sekretarz generalny IRU.Chociaż wyższy niż zwykle wzrost niedoborów w tym roku to wynik malejącego popytu na usługi transportowe w roku ubiegłym spowodowanego pandemią, główną przyczyną obecnej sytuacji na większości rynków pozostaje brak odpowiednich kwalifikacji, podobnie jak to miało miejsce w ostatnich latach.
Firmy transportowe już teraz przeznaczają znaczne środki na poszukiwanie, zatrudnianie i szkolenia kierowców, tak aby mogli wykonywać swoją pracę zgodnie z branżowymi standardami bezpieczeństwa i zawodowymi.
Nie ma cudownego środka na rozwiązanie obecnych problemów, ale jedną z najważniejszych rzeczy, na jakie firmy powinny zwrócić uwagę jest podjęcie wysiłków, aby kierowcy i pracownicy mieli odpowiednie umiejętności oraz znalezienie skutecznych sposobów rozpoznawania braków w kwalifikacjach i usuwania ich w razie potrzeby- dodał Patrick Phillipp, dyrektor ds. certyfikacji i standardów IRU.Według badań Światowego Forum Ekonomicznego, do roku 2025 r. 50% światowej siły roboczej będzie musiało się przekwalifikować. Ze względu na krótki czas i wysoką konkurencję operatorzy muszą działać szybko.
Obecnie istnieją nowe sposoby zarządzania umiejętnościami, wykraczające znacznie poza tradycyjne, uniwersalne rozwiązania szkoleniowe, które w najlepszym przypadku są przestarzałe, a w najgorszym – kosztowne i nieproduktywne.
Źródło: IRU