Spedytorzy mają podwójnie przechlapane. Z jednej strony przewoźnicy kwestionują w ogóle sens ich obecności na rynku. Twierdzą, że pośrednicy „kradną” (choć cudzysłów tu jest umowny, bo to cytat dosłowny) pieniądze należne im, nie dając nic w zamian. Firmy transportowe chcą współpracować bezpośrednio z nadawcami, bez podmiotów pomniejszających marżę. Żeby było tego mało, przewoźnicy dołączają do zakresu swoich usług również... spedycję. Mając do dyspozycji więcej zleceń, zbywają je po prostu z pewnym zyskiem, rozszerzając zarazem zakres działalności. Wiele podmiotów użytkujących własną flotę ma w ofercie coś więcej niż samo dostarczanie towaru. Spedycję. magazynowanie, logistykę, hotele, stacje paliw, warsztaty naprawcze, można tak wymieniać.
Zarzuty przewoźników
Co jest zarzucane spedytorom? Miałem okazję przygotować i opracować raport, w którym pośredników oceniali właśnie przewoźnicy a także nadawcy. Firmy transportowe, co łatwo przewidzieć, najbardziej krytykują niskie stawki proponowane przez spedytorów, terminowość płatności i brak kompetencji (!) Do tego dochodzą sprawy związane z komunikacją i mało profesjonalnym podejściem do obowiązków. Przekazywanie niesprawdzonych, niekompletnych danych w zleceniach lub w ogóle ich nie umieszczenie, niekontrolowanie procesu transportu, koncentracja na utartych rozwiązaniach bez otwartości na nowości. Można tak dalej wymieniać „grzechy”. Ocena przewoźników współpracy ze spedytorami w skali 1-10 rozciągała się w miarę równomiernie między notą 3 a 7.Całość materiału dostępna TUTAJ
Źródło: Truck.pl