ID: 253462
Pirackie polskie cwaniactwo.
ID: 253462
ID: 253462
Przecież jak skopiowałem sobie grę/film/książkę to nikomu jej nie ukradłem.
Nikomu, poza twórcą dzieła.
Była sobie w Polsce taka doskonała firma. FONOPOLIS.
Stworzyła ona arcydzieło w postaci słuchowisk książek Pana Andrzeja Sapkowskiego.
140 aktorów, kilkudziesięciu muzyków, scenarzyści, reżyser, masa sprzętu i setki godzin pracy.
Audiobooki na płytach były po 41zł, a te do pobrania z internetu były po 34zł.
Dla polskiego cwaniaczka, to i tak było za dużo.
Ja oczywiście zakupiłem wszystkie dostępne i zachęcałem do zakupów innych kierowców. Na długie godziny podróży, takie słuchowiska były jak znalazł.
No ale oczywiście odpowiedź była jedna : Daj skopiować.
Na moją odpowiedź, żeby sobie kupił, dowiadywałem się, że on nie potrzebuje. Może ewentualnie posłuchać, ale jak będzie miał za darmo, ale wydać całe 34zł. Przecież to aż 4 piwa.
W ogóle kultura Polaków leży i kwiczy. Aż 48% osób przyznaje oficjalnie że nigdy w dorosłym życiu nie przeczytała żadnej książki.
Wśród tych 52%, którzy coś czytają, jest pewnie spory odsetek, który też nie czyta, ale się nie przyznali, oraz spory odsetek takich, dla których PLAYBOY i CKM to jest czytelnictwo.
Myślę że można śmiało założyć, że 75% nie czyta. Wśród kierowców, ten odsetek zapewne wzrasta do 85%. Ilu znacie kierowców, którzy w oczekiwaniu na załadunek czytają książkę? Ilu takich widzieliście? Często stoję pod rampą z książką w ręku i patrzą na mnie jak na kosmitę.
A jak później przyjdzie się odezwać, to wiadomo. Na CB radio bez ograniczeń rzucają słona na K... , H... , P... i R..
Jednak kiedy pójdą do biura, to PRZYSZŁEM... WZIĄŚĆ... BYNAMNIEJ (zamiast przynajmniej), a kiedy chcą być grzeczni, bo młodą kobietę w biurze zobaczą, to zaczyna się żenujący spektakl ZDROBNIEŃ.
Przyszłem do pani po podpisik i piecząteczke. Przystawi pani? Mam dokumenciki, zaplombowałem naczepkę i ruszam zaraz jak się zielone światełko zaświeci.
Kiedy wracam z biura i idę za takim gamoniem, to walczę z pokusą, żeby nie zepchnąć go ze schodów na ten pusty łeb.
Profesura parkingowa.
Chodaki, brzuszysko, podkoszulek i obowiązkowo SZLUG w zębach. A jak gębę otworzy to robi wstyd wszystkim kierowcom.
Książkę to on może i ma, ale żeby coś pod nogę od stołu podłożyć.
Dlaczego do tego zawoduu nie ma jakiś egzaminów. Żeby chociaż wydanie kategorii C wymagało MATURY. To tak niewiele, a kierowców byłoby połowę mniej.
Żeby chociaż szefowie ustalali stawki na podstawie słownictwa, wykształcenia, czy znajomości literatury.
Może chociaż niech zabiera premię za łacinę podwórkową i za POSZŁEM.. PRZYSZŁEM.. i to nieszczęsne BYNAJMNIEJ, zamiast przynajmniej. To jest dramat.
Może niech chociaż za palenie w kabinach się wezmą. Cokolwiek.
Czy czytając książki, mogę się uznawać w tym środowisku za ELITĘ? Powiedzcie sami! Jeśli czytających jest mniej niż 10%, to chyba można z założenia. To zdecydowana mniejszość.
A wracając do firmy FONOPOLIS. Zbankrutowała. Koniec, plajta i zgon. WIęcej słuchowisk nie będzie, bo Polaczek cwaniaczek chciał za darmo.
Nie pozdrawiam. Nianawidzę palaczy, nieuków, gamoni i motłochu.
Będę na was donosił, kablował i szkodził wszędzie gdzie się da.
Cholerna parkingowa profesura po akademi na lajanquera.
Przecież jak skopiowałem sobie grę/film/książkę to nikomu jej nie ukradłem.
Nikomu, poza twórcą dzieła.
Była sobie w Polsce taka doskonała firma. FONOPOLIS.
Stworzyła ona arcydzieło w postaci słuchowisk książek Pana Andrzeja Sapkowskiego.
140 aktorów, kilkudziesięciu muzyków, scenarzyści, reżyser, masa sprzętu i setki godzin pracy.
Audiobooki na płytach były po 41zł, a te do pobrania z internetu były po 34zł.
Dla polskiego cwaniaczka, to i tak było za dużo.
Ja oczywiście zakupiłem wszystkie dostępne i zachęcałem do zakupów innych kierowców. Na długie godziny podróży, takie słuchowiska były jak znalazł.
No ale oczywiście odpowiedź była jedna : Daj skopiować.
Na moją odpowiedź, żeby sobie kupił, dowiadywałem się, że on nie potrzebuje. Może ewentualnie posłuchać, ale jak będzie miał za darmo, ale wydać całe 34zł. Przecież to aż 4 piwa.
W ogóle kultura Polaków leży i kwiczy. Aż 48% osób przyznaje oficjalnie że nigdy w dorosłym życiu nie przeczytała żadnej książki.
Wśród tych 52%, którzy coś czytają, jest pewnie spory odsetek, który też nie czyta, ale się nie przyznali, oraz spory odsetek takich, dla których PLAYBOY i CKM to jest czytelnictwo.
Myślę że można śmiało założyć, że 75% nie czyta. Wśród kierowców, ten odsetek zapewne wzrasta do 85%. Ilu znacie kierowców, którzy w oczekiwaniu na załadunek czytają książkę? Ilu takich widzieliście? Często stoję pod rampą z książką w ręku i patrzą na mnie jak na kosmitę.
A jak później przyjdzie się odezwać, to wiadomo. Na CB radio bez ograniczeń rzucają słona na K... , H... , P... i R..
Jednak kiedy pójdą do biura, to PRZYSZŁEM... WZIĄŚĆ... BYNAMNIEJ (zamiast przynajmniej), a kiedy chcą być grzeczni, bo młodą kobietę w biurze zobaczą, to zaczyna się żenujący spektakl ZDROBNIEŃ.
Przyszłem do pani po podpisik i piecząteczke. Przystawi pani? Mam dokumenciki, zaplombowałem naczepkę i ruszam zaraz jak się zielone światełko zaświeci.
Kiedy wracam z biura i idę za takim gamoniem, to walczę z pokusą, żeby nie zepchnąć go ze schodów na ten pusty łeb.
Profesura parkingowa.
Chodaki, brzuszysko, podkoszulek i obowiązkowo SZLUG w zębach. A jak gębę otworzy to robi wstyd wszystkim kierowcom.
Książkę to on może i ma, ale żeby coś pod nogę od stołu podłożyć.
Dlaczego do tego zawoduu nie ma jakiś egzaminów. Żeby chociaż wydanie kategorii C wymagało MATURY. To tak niewiele, a kierowców byłoby połowę mniej.
Żeby chociaż szefowie ustalali stawki na podstawie słownictwa, wykształcenia, czy znajomości literatury.
Może chociaż niech zabiera premię za łacinę podwórkową i za POSZŁEM.. PRZYSZŁEM.. i to nieszczęsne BYNAJMNIEJ, zamiast przynajmniej. To jest dramat.
Może niech chociaż za palenie w kabinach się wezmą. Cokolwiek.
Czy czytając książki, mogę się uznawać w tym środowisku za ELITĘ? Powiedzcie sami! Jeśli czytających jest mniej niż 10%, to chyba można z założenia. To zdecydowana mniejszość.
A wracając do firmy FONOPOLIS. Zbankrutowała. Koniec, plajta i zgon. WIęcej słuchowisk nie będzie, bo Polaczek cwaniaczek chciał za darmo.
Nie pozdrawiam. Nianawidzę palaczy, nieuków, gamoni i motłochu.
Będę na was donosił, kablował i szkodził wszędzie gdzie się da.
Cholerna parkingowa profesura po akademi na lajanquera.
~Cyprian Kleofas Kozłowicz*.dynamic-3-poz-k-1-0-0.vectranet.pl
*.dynamic-3-poz-k-1-0-0.vectranet.pl
Posty (7)
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.