Witam!!
niebawem mam zamiar wrocic za kierownice, oczywiscie lubie ta robote, ale jak wszedzie ma swoje + i -. To co najbardziej wkurza mnie w tej pracy to bezproduktywne wytapianie czasu w trakcie weekendowej pauzy gdzies w UE, oczywiscie jest ksiazka, film ale to jest dobre jak pogoda nie dopisuje, ew zawsze mozna sie upic i wyladawac na youtube :), ale to mnie nie kreci. Interesuje mnie cos bardziej aktywnego, np. rower i tutaj pytanie Panowie i Panie jakies patenty, wlasne doswiadczenia na temat transportu roweru w kabinie, za kabina??skladany, goral??pozdrawiam!

~pawel	witam. właśnie zaczynam pracę i rower bardzo mnie interesuje. Może ktoś zna metody zaczepienia rowerka do kabiny?
~ktosik	1- pasem 2 - na hakach 3 - magnesem ( o tutaj moze byc wiele zastosowan ) 4 - na klej
barracuda	pawel, składak spokojnie mieści się na górnej leżance, tylko (w DAF-ie) trzeba było obniżyć jej pochylenie. Trzeba tylko wyjąć siodełko razem ze sztycą. :-)
~ktosik	no. fajnie taki rower polozyc po jezdzie po bezdrozach. lub po deszczu
~pawel	no lezanka odpada bo jezdzimy w duecie. no tez sie zastanawiam jak to wyglada przy łamaniu zestawu. jest szansa ze pognę rame. zresza sam muszę sie temu przyjrzeć. pasy to bedzie chyba najbardziej odpowiednie narzedzie. jezdze po europie a dzis 45 krece w mediolanie, rower by sie przydał :D
~ktosik	najbezpieczniej jest pod naczepa. uzyj wyobrazni.
~terex	Zaopatrz się w odpowiedni pokrowiec, najlepiej wodoodporny. Ja kupiłem taki w sklepie wędkarskim. Jak chcesz wozić go za kabiną, to przyda się też kawałek styropianu, aby nie porysować lakieru. Mój szef był OK i nie miał obiekcji, ale koledze z innej firmy dziad zabronił wożenia roweru i generalnie dłuższych wycieczek od auta, tłumacząc się względami bezp. o ładunek i paliwo. Od kilku już lat weekenduję w domu i rower w trasie stał się zbędny.