Witam wszystkich. Dziś miałem pierwszą w życiu kontrolę ITD a jeżdżę dużym autem zawodowo od 3 lat. Jeśli o mnie chodzi to wydaje mi się, że nie wypadła aż tak najgorzej jak na pierwszy raz ponieważ dostałem (tylko) 300zł. mandatu za jakieś tam przekroczenia czasu pracy... Gorzej będzie miał mój pryncypał bo: 1. nie było w aucie ważnej winiety rocznej 2. skończyła się dawno ( w 2009r. ) legalizacja tachografu. 3. przewóz rzeczy których nie wolno przewozić bez ADR... no i ogólnie dojdą tam jeszcze jakieś mniejsze bądź większe *ły bo kontrola w firmie murowana... Miły Pan z ITD powiedział że w granicach 4 tyś. wyjdzie kara za to wszystko ale jeśli w firmie jeszcze coś znajdą (a myślę że tak) to mogą dowalić... no właśnie, jak dużo? Dodam że w firmie jest jeszcze drugie auto, też z podobnymi problemami... jak to widzicie? pytam oczywiście tych co już doświadczyli coś takiego na własnej skórze np. zwolnieniem z pracy bo firma rozwiązana czy coś takiego...

~mario

*.54.252.175.smlw-legionowo.pl