Tak trochę obserwuję co tu kandydaci na kierowców piszą i widzę, że często mają problem z rozpoczęciem pracy za kółkiem.. Dobrym rozwiązaniem na początek jest zatrudnienie się w jakiejś hurtowni.. Polatasz solóweczką, codziennie jesteś w domu, unikniesz w nowej pracy pourywanych lusterek itd.. Tutaj np w samym Poznaniu jest milion hurtowni zajmujących się dystrybucją wszystkiego co przyjdzie wam do głowy.. Przyjmują bez doświadczenia bo praca /co wiem z własnego doświadczenia/ jest dosyć denerwująca na początku.. Ma niewiele wspólnego z typowym siedzeniem za kółkiem.. Nikt nie będzie was ścigał za tarczki bo szefostwo nie za bardzo zna przepisy.. Pójdziecie do nowej pracy i jakby nie patrzeć jakieś doświadczenie jest.. A zarobki też nie są tragiczne, zbliża się sezon letni więc wyciągniecie 2. 5-3 tys nie będzie większym problemem.. I zaznaczam - codziennie w domu.. No i w razie "W" jeżeli ktoś dojdzie do wniosku, że to robota nie dla niego/bo myślał, że to tylko machanie kierownicą i robienie "nic/ nie będzie musiał beczeć, że jest 1500 km od domu, a nie za bardzo nauczył się korzystać z mapy.. I jeszcze jedna ważna sprawa.. Będąc kierowcą w hurtowni najczęściej na umowie masz wypisane, że pracujesz na stanowisku "kierowca-sprzedawca ", co za tym idzie nie musisz mieć psychotestów, kursów kwalifikacji itd. a twoim obowiązkiem jest jedynie dowóz towaru na miejsce..

PS: nie jestem kobietą.. ; )
Pozdro i powodzenia

~LopezWLKP

*.neoplus.adsl.tpnet.pl