ID: 149374
Myto dla Polaków?
ID: 149374
ID: 149374
Władze niemieckich landów nadgranicznych obawiają się, że planowane opłaty za korzystanie przez kierowców samochodów osobowych z dróg w Niemczech odstraszą turystów z krajów sąsiednich. Saksonia domaga się zwolnienia z opłat Polaków.
Władze niemieckich landów nadgranicznych obawiają się, że planowane opłaty za korzystanie przez kierowców samochodów osobowych z dróg w Niemczech odstraszą turystów z krajów sąsiednich. Saksonia domaga się zwolnienia z opłat Polaków.
~etransport.pl
Posty (8)
pendelix
| mam ponad 300km do Niemiec ale pomysł dobry | |||
ese
| Znając oszczędość Sąsiadów, mało w to wierzę, ale gest sympatyczny | |||
g-a
| Te opłaty na "landówkach" też mają obowiązywac? | |||
ese
| Zdaje mi się że też, choć pewności nie mam. Trzeba by wejść choćby na stronę BAG | |||
~kierowca | wlasnie z tymi landowkami to przegięli i to mocno. | |||
ese
| Samorządowcy z Niemiec głośno sprzeciwiają się planowanemu od 2016 roku wprowadzeniu winiet dla kierowców z zagranicy. Obawiają się utraty turystów i klientów w rejonach przygranicznych. Artykuł otwarty Wprowadzeni e winiet dla kierowców z zagranicy za korzystanie z autostrad było w ubiegłym roku jednym z głównych postulatów bawarskiej CSU (siostrzanej partii CDU) przed wyborami do Bundestagu. Projekt od początku budził kontrowersje, bo opłatami nie mieli zostać objęci niemieccy kierowcy. Było jednak pewne, że zgody na to nie da Bruksela, bo takie przepisy oznaczałyby dyskryminację innych obywateli UE, dla których niemieckie prawo powinno być równe. Berlin wpadł więc na pomysł, by nałożyć na wszystkich kierowców opłaty, ale w zamian za to Niemcom ulżyć, zwalniając ich z dotychczasowego podatku drogowego. W ten sposób w rzeczywistości po 2016 roku niemieccy kierowcy mimo wprowadzenia winiet nie zapłaciliby więcej niż dotychczas. Nowe przepisy miały początkowo dotyczyć tylko autostrad, ale niemieckie ministerstwo transportu postanowiło dołączyć do nich również drogi należące do landów i gmin. Dziury w niemieckich jezdniach to norma, a 15 proc. mostów nadaje się do wyburzenia. Wiadomo jednak, że dzięki pieniądzom z winiet wszystkich problemów nie uda się rozwiązać. Eksperci szacują, że na doprowadzenie niemieckiej infrastruktury do porządku potrzeba miliardów euro. Wpływy z winiet od obcokrajowców mają nie przekraczać rocznie 625 mln euro. Wyłączenia dla rejonów przygranicznych? Nieoczekiwanie w niedzielę pomysł Aleksandra Dobrindta, federalnego ministra transportu, skrytykował jego partyjny kolega Joachim Herrmann, który jest ministrem spraw wewnętrznych Bawarii. W wywiadzie dla "Welt am Sonntag" powiedział, że z całej ustawy powinny zostać wyłączone gminy przy granicach z Austrią, Czechami i ze Szwajcarią. - Dzięki temu udałoby się uchronić ruch przygraniczny - stwierdził Herrmann. Ministra zaczął pospiesznie hamować Horst Seehofer, przewodniczący partii, ale było już za późno. Z podobnymi pomysłami jak Herrmann w poniedziałek zaczęli występować samorządowcy z innych przygranicznych landów. Wyjątków w przepisach chce teraz też Thomas Strobl, szef CDU w Badenii-Wirtembergii . Obawia się on odpływu turystów, przede wszystkim z Francji i ze Szwajcarii. - Jeśli myto będzie obowiązywać na wszystkich drogach, dojdziemy do absurdu: winiety będą musieli wykupywać obcokrajowcy, nawet wtedy, gdy będą chcieli przejechać tylko kilka kilometrów po lokalnej drodze, by zrobić zakupy czy odwiedzić restaurację - mówi Strobl. To, że Strobl występuje przeciwko swoim partyjnym kolegom z Berlina, nie dziwi. W przygranicznych gminach Badenii-Wirtembergii na lokalnych targowiskach połowę obrotów generują Szwajcarzy, więc pomysł na wprowadzenie winiet od dawna spotykał się z krytyką. Podobnie wypowiadają się również politycy Nadrenii-Palatynatu i Dolnej Saksonii, którzy obawiają się odpływu klientów i turystów z Francji i krajów Beneluksu. Nie inaczej jest też na wschodniej granicy Niemiec, gdzie handel kwitnie w obie strony. Niemcy przyjeżdżają za Odrę po paliwo i papierosy, ale również często Polacy robią zakupy po drugiej stronie i kupują głównie odzież, kosmetyki, sprzęt elektroniczny i alkohol. - Jak teraz wytłumaczymy Polakom, że muszą płacić myto tylko po to, żeby przejechać przez most ze Zgorzelca do Görlitz na zakupy? - zastanawia się Sven Morlok (FDP), minister transportu Saksonii, w rozmowie ze "Spieglem Online". Jeszcze większe problemy przewiduje dla swojego landu Christian Pegel (SPD), minister transportu w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. - Ten projekt osłabi ruch przygraniczny. A brak wykwalifikowanych pracowników z Polski dotknie naszą branżę turystyczną - mówi Pegel. Pomysły trudne w realizacji Najpra wdopodobniej spełnienie żądań niemieckich samorządowców może się okazać niezwykle trudne z punktu widzenia prawnego. Zdaniem Kirsten Lühmann, rzeczniczki SPD ds. transportu w niemieckim Bundestagu, wprowadzenie wyjątków w ustawie oznaczałoby dyskryminację wobec pozostałych Niemców. Tak stałoby się zarówno, gdy z obowiązku winiet zwolnieni byliby obcokrajowcy odwiedzający rejon przygraniczny (wtedy koszt winiet nadal musieliby ponosić mieszkający tam Niemcy), jak i gdyby zwolnić z obowiązku przygraniczne gminy (wówczas wciąż koszt winiet musieliby ponosić Niemcy mieszkający wewnątrz kraju). Lühmann przyznaje "Die Welt", że nowe prawo bez wątpienia uderzy gospodarczo w regiony przygraniczne. Read more: ://wyborcza. biz/biznes/1, 100896, 16364180, Niemiecki_samorzad_b untuje_sie_przeciwko _drogowym. html#BoxBizTxt#ixzz3 8H5njX5e | |||
~łaskawy szef | nieroby jak was nie stac to do ruskich jedzta tam za darmo ja swoim q7 tylko do niemiec jezdze | |||
~Adam | Ludzie, czy 10 euro to majątek dla Polaka lub Czecha?Więcej kosztuje przejazd z Łodzi do Świecka. 10 euro za tydzień to chyba nie zawiele patrząc na cene tego odcinka. |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.