ID: 111142
Przeszłość
ID: 111142
ID: 111142
Witam koledzy. W 2008 roku pracowalem na busie, jezdząc po europie zachodniej. Pewnego razu moj "szef" zostawil mnie kolo Hamburga bez pieniedzy na paliwo. Przez 4 dni stalem w oczekiwaniu na pieniadze na karte. Mialem byc 2 tygodnie w trasie, ale jeszcze jeden ladunek mi wlepil i pozniej stalem te 4 dni. w koncu nie wytrzymalem, zatankowalem na stacji paliwo za 120 euro. pokrecilem sie po stacji i wyszedlem, odjechalem. Przyjechalem na miejsce, zostawilem mu auto, wyplacil mi jakies tam pieniadze. Po 2 miesiacach przyszli do niego policjanci w imieniu stróży prawa z niemiec z pytaniem, kto kierowal jego pojazd w danym dniu o tej godzinie. Od razu powiedzial, ze to ja. Dostalem 350 euro grzywny. Zaraz po rezygnacji z busa, zrobilem prawko CE i zaczalem jezdzic w firmie spedycyjnej. Uzyskalem swiadectwo niekaralnosci w styczniu 2009, dodam, ze wyrok grzywny dostalem w czerwcu 2008. splacilem grzywne. Jezdzilem 3 lata w firmie, ktora w maju br. niestety padla, troche przez urzednikow, troche przez szefa ktory zle dysponowal majatkiem, ale to juz jego sprawa ; ) Poszedlem szukac nowej pracy, kilka rozmow, badania lekarskie i kiedy poszedlem do sądu po informacje z KRS dowiedzialem sie ze nie dostane zaswiadczenia o niekaralnosci bo w tym roku zostal dodany wpis z niemiec. Wyslalem pismo do niemiec miesiac temu i czekam na odpowiedz, poprosilem w nim o wymazanie skazania poniewaz jestem jedynym zywicielem rodziny, mam zone i malutkie dziecko. Czy ktorys z Was koledzy mial podobna sytuacje?
Pozdrawiam
Witam koledzy. W 2008 roku pracowalem na busie, jezdząc po europie zachodniej. Pewnego razu moj "szef" zostawil mnie kolo Hamburga bez pieniedzy na paliwo. Przez 4 dni stalem w oczekiwaniu na pieniadze na karte. Mialem byc 2 tygodnie w trasie, ale jeszcze jeden ladunek mi wlepil i pozniej stalem te 4 dni. w koncu nie wytrzymalem, zatankowalem na stacji paliwo za 120 euro. pokrecilem sie po stacji i wyszedlem, odjechalem. Przyjechalem na miejsce, zostawilem mu auto, wyplacil mi jakies tam pieniadze. Po 2 miesiacach przyszli do niego policjanci w imieniu stróży prawa z niemiec z pytaniem, kto kierowal jego pojazd w danym dniu o tej godzinie. Od razu powiedzial, ze to ja. Dostalem 350 euro grzywny. Zaraz po rezygnacji z busa, zrobilem prawko CE i zaczalem jezdzic w firmie spedycyjnej. Uzyskalem swiadectwo niekaralnosci w styczniu 2009, dodam, ze wyrok grzywny dostalem w czerwcu 2008. splacilem grzywne. Jezdzilem 3 lata w firmie, ktora w maju br. niestety padla, troche przez urzednikow, troche przez szefa ktory zle dysponowal majatkiem, ale to juz jego sprawa ; ) Poszedlem szukac nowej pracy, kilka rozmow, badania lekarskie i kiedy poszedlem do sądu po informacje z KRS dowiedzialem sie ze nie dostane zaswiadczenia o niekaralnosci bo w tym roku zostal dodany wpis z niemiec. Wyslalem pismo do niemiec miesiac temu i czekam na odpowiedz, poprosilem w nim o wymazanie skazania poniewaz jestem jedynym zywicielem rodziny, mam zone i malutkie dziecko. Czy ktorys z Was koledzy mial podobna sytuacje?
Pozdrawiam
~Witold32*.11.183.253.ipv4.supernova.orange.pl
*.11.183.253.ipv4.supernova.orange.pl
Posty (1)
~ryszardw | wez zaswiadczenie o wyrokach z Polskiech sadów i nie bedzie tam wyroku z Niem, iec |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.